Rozdział 1

5.5K 122 0
                                    

Rozdział 1

Olivia

-Już prawie piętnasta. Jeszcze dwie godziny i zaczynam weekend- powiedziałam do Emmy, mojej koleżanki z pracy. Miałam dość tego tygodnia. Nic nie szło tak jak trzeba. Ani w pracy, ani w życiu. Chciałam odreagować. Oderwać się choć na chwilę. Weekend to najlepszy czas. Już dawno przestałam imprezować w tygodniu. Za czasów studiów to była norma, lecz kilka lat po ich zakończeniu nie mam już siły pić do rana, a później iść do pracy. Jestem na to za stara.

-Też nie mogę się doczekać. Pójdziemy z dzieciakami na plac zabaw. Cały tydzień mnie o to męczyły. Wybawią się i może wcześnie padną, a my z Jacobem wreszcie spędzimy wieczór tylko we dwoje. Co prawda pozostanie nam tylko siedzenie przed telewizorem na kanapie ale to i tak luksus móc obejrzeć film w spokoju- mówi uśmiechając się. Zazwyczaj każda rozmowa z Emmą sprowadza się do tematu dzieci i wszystkiego co z tym związane. Nie winię jej. Trzyletnie bliźniaki to jej oczka w głowie. Są na prawdę uroczę ale słuchanie o nich bez przerwy trochę męczy.

- Mówiłam Ci, że powinnaś mieć opiekunkę. Raz na jakiś czas wieczór spędzony na randce z mężem mógłby być miłą odmianą- śmieje się.

-Wiem, wiem, masz racje. Szukam od dawna ale jakoś nikt mi nie pasuje- Krzywi się. Tak na prawdę nie chce spuszczać swoich dzieci z oczu i oddawać ich pod opiekę komukolwiek. Zapisanie ich do przedszkola przeżywała przez pół roku.

Kończymy przerwę i wracamy do pracy. Ostatnie dwie godziny mijają całkiem szybko i zaraz po siedemnastej wyjeżdżam już z parkingu swoim ukochanym samochodem -czarnym audi TT. Po piętnastu minutach jestem już w moim małym wynajmowanym mieszkaniu. To bardzo dobry czas, zważywszy na to, że mamy piątkowe popołudnie w centrum Nowego Yorku. Na swoje szczęście mieszkam blisko pracy. Nie lubię marnować czasu, szczególnie na tak trywialne rzeczy jak dojazdy. Dlatego rok temu zoptymalizowałam swoje życie, przeprowadziłam się i teraz mieszkam blisko pracy.

Po powrocie Od razu idę pod prysznic. Jeśli chcę dobrze wyglądać wieczorem muszę zacząć przygotowania. O dwudziestej pierwszej jestem umówiona z Avą, moją przyjaciółką. Znamy się od kilku lat. Pracowałyśmy razem przez kilka miesięcy. To wystarczyło bym przekonała się, że to świetna osoba. Przez jakiś czas miałyśmy średni kontakt. Każda poszła w swoją stronę. Jakiś czas później udało nam się odnowić znajomość. spędzając razem czas zbliżyłyśmy się do siebie. A teraz jest moją przyjaciółką i jedyną osobą, która tyle o mnie wie i zna moje tajemnice. Wie sporo ale nie wszystko. Nigdy nie byłam otwartą osobą. Sprawiałam tylko takie wrażenie. Tak na prawdę nikt do końca mnie nie znał i nikt nie wiedział o mnie wszystkiego. Tak jest do teraz. Nie jestem ufna, wręcz przeciwnie. Nikomu nie ufam w stu procentach. Takie podejście jeszcze mnie nie zawiodło.

Po prysznicu biorę się za suszenie włosów. Chce je lekko pofalować. Lubię takie fryzury. Dodają kobiecie pewności siebie, są seksowne. A ja dziś właśnie tak chce się czuć. Gdy odkładam lokówkę fale na moich długich brązowych włosach prezentują się świetnie. Wiele bym dała aby każdego dnia po przebudzeniu mieć takie włosy, ale niestety aby takie mieć trzeba się trochę namęczyć. A szkoda bo w pofalowanych włosach czuję się najlepiej. Po ułożeniu włosów idę do sypialni wybrać ubranie. Klasycznie nie specjalnie wiem co założyć. W końcu decyduje się na skórzaną obcisłą spódnice, białe body na cienkich ramiączkach i białą marynarkę. Do tego przygotowuje beżowe wiązane sandałki. Stwierdzam, że to dobry wybór. Trochę zdzirowato ale marynarka dodaje lekko biurowego stylu dlatego strój jest akceptowalny. Biorę się za makijaż. Podkreślam brwi, robię smokey eye, tuszuję rzęsy i robię całą resztę aby dopasować makijaż do wyzywającego stroju. Gdy jestem gotowa dochodzi dwudziesta pierwsza i wiem, że lada moment zjawi się u mnie Ava. Umówiłyśmy się u mnie. Wypijemy kilka drinków i ruszymy na miasto potańczyć. Odpalam swoją ulubioną playliste na spotify i słyszę, jak z głośników płynną dźwięki Wake Me Up -Avicii. Przygotowuje szklanki. Wyciągam lód i przygotowuje whisky z colą. Chwilę później słyszę dzwonek do drzwi. Otwieram je i widzę uśmiechniętą Avę.

Dominik # 1 Mały cudOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz