Królestwa

6 1 0
                                    

- Pewnego razu narodziła się piękna mała dziewczynka ze szpiczastymi uszyma.                        Urodziła się ona w nietypowy sposób, ponieważ z płatka śniegu.                                                                    Tego samego dnia urodziły się jeszcze trzy małe dziewczynki.                                                                           Jedna z liścia jesiennego, inna z promieni słonecznych, a ostatnia z mniejszego od niej motylka.

Żadna o innej nie wiedziała, więc żyły w rozłące. Świat był dla nich ogromny, gdyż były elfami.

Kiedy były w wieku około dziesięciu lat spotkały się i połączyły więzią przyjaźni. Były dla siebie jak siostry.

Żyło im się razem cudownie do pewnego dnia, kiedy ujrzały na niebie ciemną plamę lecącą w ich kierunku.                                                                                                                                                                                    Była to piękna kobieta elf z potężnymi czarnymi skrzydłami i ostrymi rogami. Urodziła się tylko o kilka minut wcześniej niż one.

Wylądowała naprzeciwko nich i przyjrzała się im.Wszystkie były już w wieku 20 lat ibyły bardzo piękne. 

Nagle nieznajoma nie wiadomo dlaczego zerwała się wpowietrze i swoją potężną mocą zaczęła je od siebie coraz bardziej oddalać.Przyjaciółki trzymały się za ręce, ale to nie pomogło. Potężna moc rozdzieliłaje i odepchnęła daleko od siebie.

I od tej chwili już nigdy się nie spotkały, a miejsce w którym mieszka teraz każda z nich jest jedną z pór roku, z których symboli się urodziły. – opowiedziała Eres.

- Dwie są na tej połowie wyspy, a pozostałe na drugiej – dopowiedziała.

- To bardzo smutna opowieść – stwierdziłam.

- Zgadzam się – powiedziała ze smutkiem Eres.

DrzewoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz