Spotkanie

6 3 0
                                    

Dwa i pół miesiąca później.

-Gratulacje. Jak widać egzamin zdali prawie wszyscy.

W tym momencie oczy skierowały się na Minete.

-No co. Jesteś nie patrzcie się tak na mnie.- próbował się tłumaczyć mały winogron jednak każdy doskonale wiedział co tak na prawdę działo się z nim na egzaminie.

-Dobra, ze względu na to, że posiadacie tymczasową licencję możecie wziąć udział w stażach bohaterskich. Jednak to wy musicie wyjść z propozycją współpracy.

-Mogę o coś spytać?- rękę podniósł czerwonowłosy chłopak który ledwie zdał.
-Skoro możemy używać swoich mocy poza szkołą i to na nas spoczywa odpowiedzialność to czy możemy poszuk.....

-Nie wolno! Nawet nie próbujcie. Za mało macie doświadczenia, poprawka wogóle nie posiadacie doświadczenia w takich sytuacjach. Zapomnieliście co was czeka za złamanie tego zakazu.

-No ale przecież pomagaliśmy prz ratowaniu Kacchana. Przecież Deku to nasz przyjaciel. Skoro nie wolno nam się tym zająć to niech bohaterowie wreszcie coś zrobią w tej sytuacji. Deku ponad dwa miesiące czeka na pomoc.- krzykną zdenerwowany Kirishima bo nie mógł tego dłużej znieść.

-Po pierwsze samowolnie ratowaliście Bakugo bez licencji co spowodowało zamieszanie. Po drugie bohaterowie ciężko pracują i nie wszystkim mogą się zająć od razu. A teraz koniec tematu wracamy do lekcji.

Lekcje były nieciekawe. Strasznie się dłużyły. Po kolejnej nie udanej próbie przekonania nauczyciela w sprawie kolegi wszyscy stracili chęci do dalszego funkcjonowania. Uczniowie wrócili do dormitorium i rozeszli się do swoich pokoi. Jak powiedział Aizawa zainteresowani powinni sami poszukać sobie dodatkowej pracy więc zaczęły się poszukiwania w internecie ofert pracy.

Po tygodniu w stażach brało udział już czterech uczniów: Uraviti, Asui, Bakugo i Shoto. Dziewczyny razem pracują u smoczej bohaterki za rekomendacją Nejire. Shoto bez problemu dostał się do agencji swojego ojca a Bakugo do agencji Sir Nighteyea przez rekomendacje Mirio.
Przez to, że teraz dostali się na staże muszą opuszczać lekcje a później je nadrabiać co powoduje czasami małe komplikacje.

”Pokój” Deku.

Nagle coś szczeliło. Dziewczynka odwróciła głowę. To był Izuku, którym tak poprostu jak bagażem wrzucono do pokoju. Na rękach miał nowe rany. Dużo głębsze niż ostatnim razem. Nogi całe sine. Pobiegła do niego a drzwi zamknięto z hukiem i jeszcze dodatkowo przekręcono kluczem w zamku. 

-Braciszku, braciszku odezwij się- biedna zapłakana potrząsała jego chudym ciałem chcąc go obudzić.

-Aaa. Co się dzieje?- zerwał się podłogi prawie ręką uderzając zapłakaną dziewczynkę.

-Nie strasz mnie tak. Proszę- zapłakana wtuliła się w ramiona mocno pocharatanego chłopca.

-Przepraszam Eri-chan. Obiecuję nie będę cię już tak straszył- przytulił ją tak mocno, że musiała się siłą wyrwać z ucisku, a to było dość ciężkie ponieważ miała znacznie mniej siły.

-Jesteś za silny- oburzyła się Eri masując ramię. Najwidoczniej został tam ślad po przytulasie.

-Przepraszam. Nic ci nie zrobiłem. „Niesądziłem, że te leki tak podziałają”.

-Coś cię trapi. Ja to wiem. O co chodzi?- zapytała patrząc z zapytaniem prosto w oczy chłopaka.

-Spokojnie nic mi nie jest. Ważniejsze czy tobie nie zrobili czegoś bolesnego.

-Znowu pobrali ogromną ilość krwi ale to nic takiego. Później dostałam porządny posiłek i słodycze- uśmiechnęła się wyciągając rękę do Izuku aby podarować mu cukierka.

-Nie wolno mi. Wujek powiedział, że słodkie mi szkodzi. Zjedz go aby nie było jakiś podejrzeń. Przecież nie chcesz mu sprawić przykrości a nam kłopotów- powiedział to stanowczo.

-No okej- po tych słowach zjadła go z wielkim smakiem.

-Dobra choć pobawimy się.

-Jej. To może poopowiada mi braciszek jakieś historie. Albo dzisiaj pobawimy się w zagadki. Poprosisz wujka o jakąś książkę, dawno mi nie czytałeś- zrobiła te błagalne oczy. Nie miałem wyjścia zapukałem w drzwi i poprosiłem strażnika o przyniesienie książki. Przyniósł mi.... Kryminał.
„No świetnie i to ja mam dziecku czytać. Trzeba improwizować.”
Zamkną za sobą drzwi i podszedł do łóżka, na którym czekała już przygotowana dziewczynka z nadzieją na jaką doskonała historie. Izuku zaczął czytać wprowadzając swoje uwagi. Aby nie zanudzić Eri dopowiadał wątki z innych książek, które już czytał dziewczynce.

Kolejny tydzień później szkoła bohaterów.

-Udało się. Jej!- wszedł do klasy rozpromieniony i tryskający entuzjazmem Kirishima.

-Co się wydzierasz z samego rana- zgasił go blondyn siedzący w swojej ławce i kreślając coś po zeszycie.

-Tamaki pomógł mi się dostać na staż do bohatera gdzie sam odbywa tam pracę.

-O rany. Też chciał bym pracować ale nie mogę znaleźć żadnej oferty gdzie poszukają kogoś z quirkiem elektryczności- żalił się nad sobą Denki.

-Siadać na miejsca, lekcja się zaczyna. Do klasy wszedł Aizawa ze swoim żółtym śpiworem.

Dzień miną szybko jednak pracujący uczniowie musieli zwolnić się z ostatnich dwóch lekcji. Przebrali się, poprosili o swoje stroje bohaterskie i udali się w kierunku wielkich drzwi, żeby później przejść przez bramę. Na razie wszyscy podążali w tym samym kierunku. Każdy sądził, że rozstanie się z przyjaciółmi na następnym skrzyżowaniu bo przecież agencje były w różnych częściach miasta. Tak się jednak nie stało. Dalej szli razem nawet po minięciu kolejnych rozdroży. Podążali do swojego celu ale coś im nie pasowało. W końcu zatrzymali się przed wielkim budynkiem. I.... Cała piątka udał się do drzwi. W środku roiło się od bohaterów. Uraviti i Froppy udały się do swojej przełożonej. Shoto zauważył ojca a Bakugo Mirio. Kirishima rozglądał się nie pewnie ale i on znalazł swoich.

-Czemu jest tu aż tylu bohaterów?- zapytała dziewczyna żaba.

-Obecnie będzie odbywać się spotkanie w sprawie złoczyńcy i to nie byle jakiego. Jednak wszystkiego się dowiecie po rozpoczęciu- wytłumaczyła im Nejire.

-Proszę zająć miejsca zaraz zaczynamy- przed drzwiami stał mężczyzna w czarnym garniturze ruch ręki zapraszając do środka. Po kolei członkowie poszczególnych agencji zaczęli zajmować miejsca.

-Ciekawe co to za sprawa.

Ból Po Przeszłości Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz