HI!
Siedziała w samochodzie i stukała palcami w kierownicę. Była już dawno spóźniona przed korki i nawet się tym nie przejmowała. Musiała jeszcze wstąpić do sklepu. Nie wiedziała dlaczego miała wstawić się w domu. Tata Niall zadzwonił do niej. Brzmiał na bardzo zestresowanego i niepewnego. Tate mieszkała w Manchesterze. Jego jedyna z rodzeństwa i ich rodziny wyprowadziła się za Londyn. Pomagała Olaf'owi w drugiej wytwórni. Niall był jak zwykle nie pocieszony, że musiała mieszkać tak daleko. Podobało się jej tam, ale tęskniła za rodziną.
Spojrzała na telefon, który miała umieszony w uchwycie. Muzyka cicho grała w radiu. Przez całą drogę słyszała parę razy utwory Tom'a. Była tak bardzo dumna z niego. Uśmiechnęła się, kiedy zobaczyła, kto dzwoni. Kliknęła zieloną słuchawkę, a potem przełączyła na tryb głośnomówiący.
— Tak, tato? — powiedziała i odetchnęła z ulgą, kiedy korek się ruszył. — Stoję w korku.
— Nie musisz się spieszyć. Olaf też stoi w korkach. Będziesz chciała coś zjeść?
— To dobrze. Muszę jeszcze wstąpić do sklepu. Potrzebujecie coś w domu? Mogę wam zrobić zakupy, jak chcecie.
— Nie, skarbie, dziękuję. Twoi pozostali starzy byli wczoraj.
Tate zaśmiała się i pokręciła głową.
— Ty też jesteś stary. Nie jesteś pierwszej młodości.
— Jeszcze mi pyskujesz? Wiesz co? Potrzebuję coś słodkiego... Dużo słodkiego — powiedział. — Widziałaś się albo rozmawiałaś ostatnio z Olaf'em? Dziwnie się zachowuje. Zupełnie jakby był w ciąży. Miał tą operację, ale... Obawiam się, że tylko chyba nam wmówił.
— Poczekaj... To byłoby...
— Mają już ósemkę — powiedział. — Dziewięć albo dziesięć. Zaraz zaczną pisać o nich w internecie.
— Już piszą. Dobra. Korek rusza. Wstąpię do sklepu.
— Dziękuję. Jakbyś dała radę, to może do niego zadzwoń, jak jeszcze wam nie ma w domu. Może coś ci powie?
Tate spojrzała na telefon i zobaczyła powiadomienia, że ktoś próbował do niej dzwonić, a później wiadomości od Olaf'a.
— Właśnie próbuje do mnie dzwonić. Widzimy się w domu, tato. Kocham was!
Rozłączyła się i wybrała numer do brata. Chwilę poczekała aż odebrał. Nie wiedziała, jak ugryźć temat, a Olaf ostatnio był bardzo przewrażliwiona i nie była pewna, czy powinna zaczynać ten temat. Szczególnie, kiedy ona sama tego nie zauważyła. Nie chciała się pytać każdego, ale jeśli tata Niall to zauważył, to musiała być prawda. Westchnęła. Czyli teraz czekało ją wybadania terenu.
— Halo?
— Cześć Olaf. Gdzie stoisz w korku? — Zapytała. — Nie nudzi ci się?
— Czy tata Niall do ciebie zadzwonił i powiedział, abyś wybadała teren? Tak, chcę coś słodkiego. Pamiętasz te batony, które zawsze jadłem? Wiem, że jedziesz do sklepu.
Zmarszczyła brwi.
— Skąd ty to wiesz?
— Znam was. Opowiadając na pytania, tak. Właśnie tak. Dokładnie myślicie. Oni jeszcze tego nie wiedzą. Jedynie Anne i Will, bo dowiedziałem się przy nich — powiedział. — Jay i Noah mają cztery lata. Freddie z Cas'em już zaczynali temat ewentualnej adopcji. Frajerzy.
— To potwierdzone?
— Tak. Tym razem to na sto procent pojedyncza, bo jestem już w piątym miesiącu. Chłopiec.
— Co?! — Krzyknęła i o mało co nie wjechała w tył innego samochodu. — I ty nic nikomu nie powiedziałeś? Jak to ukrywałeś?
— Sam się dowiedziałem tydzień temu. Lekarz mówił, że powinienem już niedługo bardziej rosnąć. Szczególnie, kiedy poprzednie ciąże były mnogie i dlatego tak tego nie widać. Jesteście przyzwyczajeni do wielkiego brzucha.
— Woah... J-ja... — Wyjąkała i uśmiechnęła się. — Cieszysz się?
— Oczywiście. Z każdej ciąży się cieszę, ale na tym koniec. Dziewięć kaszkojadów. Już więcej nie będę chciał. Nawet adoptować. A co u ciebie? Ten chłopak, coś ten teges?
Zarumieniła się mocno, a potem zaśmiała się pod nosem.
— Chyba nic z tego nie wyjdzie. Nie wiem. Jeszcze mam trochę czasu. Najwyżej zamieszkam z wami, będę wam niańczyć dzieci.
Olaf prychnął.
— Zapomnij. Jeszcze mi je zgorszysz.
— Olaf, ich się nie da zgorszyć. Oni już są zgorszeni przez ciebie. Dobra, wiesz co chcą starzy?
— Tak, zaadoptowali dwa dzieciaczki.
CZYTASZ
My Bitches 6 → larry, muke, cashton, ziallam ✔
FanficWielka rodzinka zawsze będzie taka jak zawsze. !Dodatek! larry, muke, cashton, ziallam + ich dzieci publikowane: 18.04 - 14.05.2021 pisane 10.04 - 14.05.2021 Okładka od kochanej Justyny: @lost_Lilith