8. Wigilia

32 2 0
                                    

Jest już grudzień, a sprawa z wilkołakiem nadal zostaje nie wyjaśniona. Zaraz święta, Charlie znający twoją sytuację rodzinną zaproponował Ci święta w gronie wesołej rodzinki Weasleyów.

- Mary widziałaś gdzieś moje pióro? - zapytałaś współlokatorki
- Zobacz w kufrze! - krzyknęła z łazienki.

Zaczęłaś szukać zguby, gdy już miałaś się poddać otworzyłaś kieszeń w zapakowanej kurtce i...
...oczywiście znalazłaś je właśnie tam.
- Ty to masz głowę! - krzyknęłaś do koleżanki.
- Czegoś jeszcze zapomniałaś?
- Nie spokojnie - obie wybuchnełyście szczerym śmiechem. Postanowiłaś zejść do pokoju wspólnego. Znalazłaś tam Charliego.

- Cześć, jak tam?
- Hej, dobrze. Idziemy na śniadanie?
- Okej - wyszliście przez obraz Grubej Damy i udaliście się do wielkiej sali.
- Ciekawe jaki cudowny eliksir dziś uwarzymy ze Snapem - powiedział sarkastycznie Charlie.
- Uważaj bo z tą ironią staniesz się prawdziwym ślizgonem - powiedziałaś po czym teatralnie złapałaś się za sercem. Na co Charlie dostał napadu śmiechu

Śmiejąc się tak, doszliście do wielkiej sali. Zajęłaś swoje miejsce przy stole gryfonów i próbowałaś wypatrzeć pewnego krukona (aut. dla niekumatych, chodzi o Jack'a). Niestety nigdzie go nie było.

Według twoich rozmyśleń, to właśnie Jack może być wilkołakiem, przez którego od kilku miesięcy są problemy.

Spojrzałas na przyjaciela, który zacięcie bazgrał coś na kartce.
- Co piszesz? - zapytałaś
- List do rodzeństwa, zaraz poleci jeszcze do rodziców - odpowiedział nawet na Ciebie nie patrząc, a po chwili dodał. - Popatrz tylko co dzieje się w moim domu - to mówiąc podał ci, jak się domyśliłaś, list od Freda i Georga.

Szanowny Charlesie, jeden
z ogromnej rodziny marchewek!!!

Mamy nadzieję, że zdrowie dopisuje. U nas wszystko w jak najlepszym porządku. Percy męczy nas 24 godziny na dobę. A, i dzisiaj chcemy przetestować nasze piekielnie ostre i piekielnie zagrażające życiu cukierki na Ronaldzie strachliwym. Mamy cichą nadzieję że wszystko szłyszącaaaaaaaaaa mama niczego nie podejrzewa. Ostatnio pogoniła nas patelnią, a tata gdy wylaliśmy na niego wodę, zaczął gonić nas z grabiami. Opowiedz proszę jakich kosmitów widziałeś w hogwarcie.

Łączymy wyrazy szacunku
Najfajniejści bracia pod słońcem
Fred wspaniały i George mądry

- Czy ja dobrze przeczytałam, że twoi bracia tworzą przekąski i testują je na młodszym bracie? - zapytałaś.
- Tak, ale spokojnie nic mu nie będzie.
- Na brodę Merlina, w twoim domu dzieją się rzeczy o których nawet Godryk Gryffindor nie pomyślał.
- No cóż ja już się przyzwyczaiłem. A ty masz kogoś do kogo mogłabyś napisać?
- W sumie to mam przyjaciółkę w Londynie.

Postanowiłaś napisać do swojej przyjaciółki - Susan.
Wzięłaś pióro i tak samo jak Charlie pięć minut temu, zaczęłaś bazgrać po kartce.

Droga Susan

Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku. Proszę nie gniewaj się na mnie, że wyjechałam bez pożegnania. Niestety narazie nie mogę powiedzieć Ci gdzie jestem, ale znajde jakiś sposób byś dowiedziała się prawdy. Wrócę do domu na wakacje.

Życzę Ci wesołych świąt i pozdrawiam

Twoja Harper

Napisałaś i z prędkością Nimbusa 1990 pobiegłaś do sowiarni. Szybko znalazłaś wzrokiem Hestie i przypiełaś do jej nóżki już zaadresowaną kopertę.
- Zanieś to do Susan - powiedziałaś do sowy, a dumne zwierzę poleciało na południe.

Nie Tylko Smoki ~ Charlie Weasle'y (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz