Jestem po sprawdzianie z geo i matmy, tematy nie były trudne, więc ez (tak, śmieszne, że jestem na mat-geo, a piszę se fanfiki w wolnym czasie). Zaczęłam na nowo czytać mangę z dn, aby ponownie lepiej poznać Lighta. Wiecie, psychoanaliza postaci. Żeby to utrwalić zacznę też na nowo oglądać anime. Netflix już i tak jest mi wdzięczny, że nabijam im pod tym wyświetlenia jak głupia. Albo ma mnie za głupią.
W ogóle, nie pamiętam czy to pisałam, ale jak nie to dopiszę w pierwszym rozdziale, bo to ważne. Ten fanfik jest inspirowany (nawet na początku mocno inspirowany) takim innym z quotev też z Lightem. Spokojnie, tylko wasze pierwsze (raczej drugie) spotkanie. Resztę będę działać sama. Jak chcecie to przeczytać, do czego serio zachęcam, bo to moja miłość, a autorka jest super (nie to co ja) osobą, to piszcie pv albo tutaj i podlinkuję.
Introwersja - intuicja - myślenie - osądzanie. To były twoje cztery podstawowe zasady życiowe. Nie przepadałaś za tłumami, koncentrowałaś się na całościowym obrazie problemu i powiązaniach między nimi faktami, podczas podejmowania decyzji kierowałaś się głównie logiką, a także uczciwością czy samą sprawiedliwością, również radziłaś sobie ze wszystkim w sposób zaplanowany, podejmowałaś decyzję przez tak zwany „osąd".Przez to swój punkt widzenia wiedziałaś, iż przez niego nie byłaś zbytnio lubiana. Dużo osób, które łapało Cię w złym humorze uważało, że byłaś bardzo oschłą i opryskliwą osobą. Ale w rzeczywistości zawsze dało się z Tobą normalnie porozmawiać.
Jednak jak naprawdę kogoś polubiłaś pokazywałaś tą swoją prawdziwą stronę. Potrafiłaś być miła i wrażliwa, altruistyczna czy też nawet empatyczna. Mogłaś być zimna i zadziorna, ale nic nie brało się znikąd. Zależało Ci na bliskich i wewnętrznie czułaś, że taka gra, będzie najlepsza na wszystko.
Za wady uważałaś swoją dużą ciekawość, a przede wszystkim wścibskość. Jak już coś uczepiło twoje zainteresowanie, nie mogłaś przestać o tym myśleć i wręcz musiałaś dowiedzieć się wszystkiego co by zaspokoiło to uczucie. Z tych powodów udałaś się prawie następnego dnia na komisariat, w sprawie Naomi. Potrzebowałaś wiedzieć czy plan kobiety się powiódł.
Mama nie mogła uwierzyć, że wychodzisz z domu w chuście na głowie i okularach przeciwsłonecznych w środku zimy, gdzie słońca nie było wcale. W dodatku tak wcześnie rano. Szybko jej odpowiedziałaś, że właśnie taka była dzisiejsza moda, której sama nie rozumiesz. Dorzuciłaś jeszcze (bo musiała to wiedzieć, w końcu to twoja matka), że idziesz się spotkać z Kate. Olivia zawsze wracała do domu na święta i pomimo czucia się bardziej komfortowo akurat w towarzystwie drugiej dziewczyny, mama nie uwierzyłaby, iż idziesz do niej. Dowiedziałaby się i tak, bo cóż... wasze matki to dobre przyjaciółki. Były te momenty, kiedy się spotykały na lampce wina poobgadywać swoje dzieci.
Teraz stałaś przed komisariatem zastanawiając się czy napewno chcesz to zrobić. Znaczy, nie planowałaś wsypać Kiry, co było niemalże zabawne, bo nawet nie wiedziałaś jak było z Naomi. Jednak te pytanie o nią, już by rozwiało wiele wątpliwości w głowie. Śmieszne, miałaś się tego wszystkiego trzymać z daleka, a teraz idziesz, wkraczasz do samego centrum tego zamieszania. Westchnęłaś, nie było już odwrotu.
CZYTASZ
« 𝐃𝐞𝐩𝐞𝐫𝐬𝐨𝐧𝐚𝐥𝐢𝐳𝐚𝐭𝐢𝐨𝐧 » 𝘓𝘪𝘨𝘩𝘵 𝘠𝘢𝘨𝘢𝘮𝘪 𝘹 𝘳𝘦𝘢𝘥𝘦𝘳 (pls nie czytajcie tego)
Fanfiction(Cringe jak chuj z którego nie jestem dumna. Omijajcie to szerokim łukiem błagam, wybaczcie mój błąd z gimbazy) Coraz częściej masz wrażenie, że siedzisz i obserwujesz swoje życie niż bierzesz w nim faktyczny udział. Spoglądasz na swoje dłonie i ni...