Ta książka miała być smutną dramą jak wszystko w moim życiu a wyszło jakoś tak za miło
Trzeba to pokomplikować-------------
Nienawidzę rutyn. Wstajesz, wychodzisz, męczysz się w szkole, wracasz, zjadasz coś, robisz lekcje i idziesz spać. Idzie oszaleć
Jednak w moja rutynę jakkolwiek wcisnęły się spotkania z Hajime i Aihrą. Ona mi tak przypomina Chiaki. Nawet nie wiem czy ten no-life żyje ale teraz to nie jest ważne
Całe dnie mijały mi w ten sposób. Jednak coś się zmieniło. Nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się coś takiego, ale od jakiegoś czasu w moją strone były rzucane obelgi ze strony klasy. Kilka razy dostałem w głowę papierowymi kulkami albo kawałkami gumek z obraźliwymi napisami. Co najlepsze, dostawałem nimi tylko kiedy Hajime nie było w pobliżu. Ktoś tu ewidentnie nie chciał sie pokazać Hinaci ze złej strony. Kilka razy dostałem papierem na którym był napis "pedał". Skąd to się wzięło? Ludzie sobie dogadują różne rzeczy a ja od jakiegoś czasu zacząłem malować paznokcie na czarno. Jakoś mi się spodobało i od tego się zaczęło. Do tego ciągle słyszałem jak uczniowie rozmawiali o mnie z Hajime. Jak tylko schodzili na mój temat, chłopak starał się mnie bronić ale coś chyba mu nie szło. Wielokrotnie słyszałem "Jak ty możesz się z nim zadawać?" "Czemu gadasz z nim a nie z nami?" "Nie zauważyłeś? Jakiś dziwny jest" a najczęściej to mnie od gejów wyzywali. Czy ja wyglądał na geja?
Mam długie włosy,gęste rzęsy, jasną skórę, zero mięśni, w wolnym czasie lubię sobie spacerować po lesie albo plaży i zawsze się lepiej dogadywałem z dziewczynami niż z chłopakami
...No w sumie jakby to tak podsumować to...Potrząsnąłem głową. Po co rozmyślać nad tym jak mnie ludzie przezywają? Do śmiecia i dziwaka się przyzwyczaiłem ale żeby takie rzeczy wymyślać? Ludzie tutaj są naprawdę czepialscy i wyzywają o wszystko
Ah gdyby nie Hajime to powiedziałbym o tym cioci i spakowałaby się w 3 minuty. Zasmiałem sie na samą myśl o jej paranoi na punkcie mojego bezpieczeństwa i szczęścia
Wszedłem do klasy. Te moje rozmyślania na korytarzu jakoś sie przedłużyły. Już chciałem usiąść przy ławce ale zauważyłem że była porysowana. A może raczej była pełna wyrytych, pewnie cyrklem, napisów
Usiadłem i się przyjrzałem
"Odwal sie od Hajime" "dziwak" "pedał" "ha ha" "Obyś zdechł" i tak dalej i tak dalej
Uśmiechnąłem sie i wyjąłem cyrkiel. Zacząłem ryć kwiatki wokół każdego z napisów. A tak żeby ich wkurwić i w ten sposób obelgi zmieniły się w ładnie ozdobione obelgi
Rozłożyłem się na krześle i uśmiechnąlem. Nagle usłyszałem szuranie krzesła obok mnie. Huh? Nikt jeszcze ze mną nie siedział. Spojrzałem w tamtą stronę. Hajime się dosiadł do mnie, co to za nowość
-Wow Hinacia co za zmiana. Aihry nie ma to do mnie przyszedłes?- zaśmiałem się na co on się uśmiechnął
-A tak. Aihra została porwana przez kosmitów i będzie dopiero za tydzień więc jestem cały twój. Będę cie bronił przed- spojrzał na moja ławke- o właśnie tym. Jeny, co oni sie tak uwzięli na ciebie
-Haha widzisz maluje paznokcie to według nich jest w gejem i należy mnie zatłuc bo to zaraza- zaśmiałem się
-A nawet gdybyś był to co im od tego- zmarszczyłem brwi- Wtedy chyba tylko ja i Akira byśmy cie nie gnoili. Ci debile tutaj szukają każdej, najmniejszej rzeczy do wyśmiania kiedy ktoś im nie pasuje
-Chcesz mi powiedzieć że nie przeszkadzało by ci jakbym był homosiem?- poruszyłem brwiami z uśmiechem
-Cóż kiedy się z kimś przyjaźnisz to raczej go szanujesz, a szacunek wymaga tego żeby nie odsuwać kogoś przez coś na co nie ma wpływu
-Głębokie masz myśli Hinacia- mruknąłem i zacząłem stukać palcami po drewnianym meblu -Głębokie jak serce Akiry
-Oj tak. Serce to ona ma wielkie. Czasem myślę że aż za duże- zaśmiał sie -Wiesz, kiedyś myślałem że pomiędzy mną a Aihrą może coś być
-naprawdę?- spojrzałem na niego zaskoczony -Mam już zacząć być zazdrosny?- zażartowałem na co chłopak się zaśmiał -W zasadzie czemu się wam nie ułożyło? Świetnie się dogadujecie
-Cóż, raz się spytałem jej czy nie poszłaby mną na randkę a ona mi wtedy wyznała że podejrzewa u siebie bycie lesbijką bo podobała się jej przyjaciółka- wow wow chwila moment
-Reszta klasy o tym wie?
-Jasne. Wszyscy wiedzą że ruda to lesba ale jakoś się tym bardzo nie przejęli
-Aaaa czyli są tolerancyjny i po prostu nie lubią mnie. To zrozumiałe akurat-
Naprawdę, ludzie są dziwni i fałszywi. Jednych akceptują a innych nie
-W zasadzie jak już o tym rozmawiamy, podobał ci się ktoś kiedyś?
-Cóż, chyba nie. Nigdy jakoś się nie interesowałem tego typu rzeczami, pewnie dlatego że nie mam szans u dosłownie nikogo to nawet nie próbuje
-Przesadzasz trochę
-Co masz na myśli?
-Jesteś miły, trochę dziwny ale na swój sposób ciekawy. Do tego brzydki też nie jesteś więc może kogoś sobie znajdziesz- łał. To najmilsza rzecz jaką kiedykolwiek od kogokolwiek usłyszałem. Patrzyłem na niego w ciszy, chyba załapał że dostałem szoku -Znaczy ten no..
-Naprawdę tak uważasz?- obróciłem się do niego i przysunąłem a wręcz przechyliłem -To szczerze? Mówisz poważnie?
-Um no tak. Z jakiegoś powodu się chyba z tobą zadaje. Lubię cie i tak właśnie myśle- zobaczyłem nerwowy uśmiech na jego twarzy
-Jak już musicie to wreszcie sie pocałujcie- usłyszałem głos za sobą. Szybko się odsunąłem od Hajime który siedział teraz zestresowany
-Haha wiesz, jakbym miał już go całować to nie przy was- i to był gwóźdź do trumny. Wszyscy zaczęli wydawać dźwięki typu "uuuuu" i cmokać. Hajime teraz się chyba wręcz palił ze wstydu
-Ej dajcie im spokój. To raczej nie nasza sprawa co robią nie?- fuknęła jakaś czarnowłosa dziewczyna. Szczerze? Nawet nie wiem jak się nazywa
Wszyscy się na amen uspokoili kiedy wszedł nauczyciel. Jednak Hajime dalej dzieciał z czerwoną twarzą w dłoniach. Zawsze się wszystkim stresował a teraz? Teraz to jeszcze chwila i by eksplodował
-ej- położyłem mu dłoń na ramie -Nie przejmuj się nimi. To idioci i tyle, nie ma co się stresować
-Uh może masz racje- mruknął i przeniósł wzrok na nauczyciela. Jednak to nie był koniec.
Do samego końca lekcji, pół klasy "śmieszków" ciągle rzucało w nasze strony jakieś dziwne sformułowania bo jednoznaczne gesty
Super, wciągnąłem w to Hajime. Znowu przeze mnie będzie się stresował. A mogłem się zamknąć i siedzieć cicho
------------
Liczba słów: 1038Jeszcze nigdy nie napisałem aż tak cringe i pedalskiego rozdziału
Chodź w sumie jestem napruty teraz to mi nie idzie
CZYTASZ
Nie odpuszcze ci //Komahina /zakończone
FanfictionNie czytajcie tego nie warto nnaprawdę. Jeden bardzo ważny rozdział się usunął i cała książka się zjebała