((ミpov Hajimeミ))
-Hej Hinata-kun
-Tak Nagito?- mruknąłem. Nie wiem jak to się skończyło ale on leżał wciśnięty w poduszkę na kanapie a ja prawie leżałem na nim. Jednak miałem to gdzieś wygodnie mi było
-Zróbmy fort z poduszek i zamieszkajmy tam razem- hah. Zawsze mnie zaskakuje
-Ta no już lece. Nie mam 5 lat żeby budować forty z poduszek- zamknąłem oczy opierając się o jego plecy. Dziwnie zimny był ale teraz było ciepło w domu to mi to nie przeszkadzało
-Teraz zastanawiam się jakby tak zbudować fort z poduszek i w środku tego fosrtu uprawiać seks- dobra teraz robi się dziwnie
-Fort by się zawalił i tyle- wzruszyłem ramionami. Komaeda chwile milczał
-..A czy przelecenie kogoś w forcie z poduszek tak żeby go nie rozwalić byłoby jakiegoś rodzaju wyzwaniem?
-Nie wiem Komaeda. Co cie tak naszło na takie tematy nagle- zamknąłem oczy -Dziwny jesteś
-Hah wiem ale po prostu mnie tak jakoś to zastanawiało. To co pomożesz mi zbudować fort z poduszek Hinata-kun?- dopiero teraz dotarło do mnie o co mu chodzi
-Mogę ci przysiąc że nigdy nie zbuduje z tobą fortu a tym bardziej do niego nie wejde
-Ty to jesteś sztywny- ja sztywny? Co jest sztywnego w tym że nie zamierzam z nim włazić w poduszki kiedy takie rzeczy mówi?
-Może jestem sztywny ale ty jesteś zboczny. Znajdź sobie dziewczyne i nie wiem przeleć ją w forcie z poduszek jak tak bardzo chcesz
-Nie chce dziewczyny. One są dziwne i ich nie rozumiem
-To znajdź sobie chłopaka jak ci tak źle
-Hmmm nie potrzebuje. Nie muszę sobie nikogo znajdywać. Ty mi starczasz Hinata-kun- poczułem jak poklepał mnie po głowie
-Ta ta już się tak nie rozczulaj
-A ty Hinacia? Chciałbyś mieć dziewczynę? Albo chłopaka?- zaśmiał się
-Nie wiem. Z dziewczynami coś mi nie idzie i też ich nie rozumiem. Zresztą ja się skupiam na nauce a nie na miłości. Po za tym po co się za kimś uganiać? Jeżeli spotkam odpowiednią osobę to wtedy będe o tym myślał
-Czyli nie jesteś typem co wyrywa dziewczyny co?- zaśmiał się a ja pokręciłem głową
-Nie. Ja je traktuje jak ludzi a nie jak przedmioty do podrywania
-To wspaniałe podejście Hinacia- nagle złapał mnie i dosłownie przerzucił przez siebie, tak że byłem przodem do niego -Masz wspaniałe podejście do życia- przekręcił się na plecy i zamknął oczy z uśmiechem na twarzy
-Masz ładny uśmiech wiesz?- szybko złapałem się za usta
Chłopak spojrzał na mnie w dosłownym szoku. Zrobił się cały czerwony i szybko się poderwał
-Powtórz to
-Zapomnij tak jakoś mi się...nie chciałem tego na głos powiedzieć- odwróciłem wzrok. Nagito złapał mnie za ramie. Pewnie gdyby miał dwie ręce to by mnie unieruchomił na amen
CZYTASZ
Nie odpuszcze ci //Komahina /zakończone
FanfictionNie czytajcie tego nie warto nnaprawdę. Jeden bardzo ważny rozdział się usunął i cała książka się zjebała