24-koniec

597 58 69
                                    

-Nagito co ty robisz?-

-Hinata-kun, jak długo się już znamy co?- nagle położył dłoń na mojej szyi -Blisko ze sobą jesteśmy prawda? Najlepsi przyjaciele

-No...tak. Jesteśmy przyjaciółmi. Komaeda coś się stało?- chłopak na to wyraźnie się skrzywił, tylko dlaczego?

-Nie kłam!- krzyknął zły. Teraz zacząłem sie już trochę bać -Nie jesteśmy przyjaciółmi! Po cholerę się zachowujesz jakbyśmy niby byki co?!

-Nagito o co ci chodzi!- również musiałem podnieść głos. Skąd te nagłe nerwy?!

-O ciebie! O nas! O wszystko!- w jego oczach było cos czego nawet nie dało się odczytać -Zresztą po co ja sobie tym głowę zawracam, to jasne że jesteś za głupi żeby wiedzieć o co mi chodzi- syknął i wstał ze mnie, zostawiając mnie z jednym wielkim zmieszaniem na twarzy

-Nagito o czym ty do cholery mówisz. Jesteś zły na mnie o coś?- szybko podniosłem się do siadu

-Tak. Tak jestem. Jestem zły bo ciągle udajesz że nic nie wiesz

-Ja udaje że nic nie wiem? To ty mi nic nie mówisz!

-Bo znam ciebie i wiem jak zaresgujesz dlatego ci pokazuje a nie mówię wprost debilu- podszedł do mnie i lekko walnął mnie w głowe. Całkiem byłem teraz zagubiony -Hajime ale tak szczerze, ty tylko udajesz że nasza przyjaźń istnieje mam rację? Widzisz co się dzieje i jak ja do tego podchodze i udajesz, ty ty. T-ty zdrajco!

Skąd ta nagła agresja w nim? Nic nie rozumiem

-Okej słuchaj- wstałem i złapał go delikatnie za ręce. Spojrzał na mnie gniewnie ale nie zabrał rąk -Głęboki wdech i powoli mi powiedz o co ci chodzi

Chłopak chwile myślał nad odpowiedzią ale w końcu namyślił sie i westchnął na sygnał poddania się. Oparł brodę o moją głowę i zaczął mówić

-Wiesz jak bardzo mi na tobie zależy, nie Hinata-kun? Jesteś najważniejszą osobą w moim życiu

-Nagito..do czego ty zmierzasz?- jego słowa nie docierały do mnie. O co mu chodzi

-Do tego że mam dosyć udawania- pochylił się nade mną bardziej. Po chwili poczułem jego usta na policzku

Zamilkłem. Byłem w szoku. Czy on mi właśnie wyznał miłość czy mi sie wydaje?

☁︎Nagito pov☁︎

-Nie musisz tego odwzajemniać Hinata-kun. Nie oczekuje że poczujesz to samo, chce po prostu abyś wiedział jak bardzo cie-- nie zdążyłem dokończyć. Poczułem jak Hajime chwycił mnie za policzki. Wtedy zdarzyło się coś o czym jedynie mogłem śnić. Pocałował mnie

Na początku nie byłem pewny tego uczucia. Czy na pewno to miłość? Czy jedynie bliska przyjaźń? Im dłużej się zastanawiałem tym dłużej sie upewniałem w tym że Hajime jest najważniejszą osobą w całym moim życiu

Jedyne co teraz mogę zrobić, to kochać go dalej. Nawet bardziej niż przedtem. Może on kochał mnie już wcześniej ale bał się powiedzieć? A może teraz to przemyślał i dał mi szanse? Jednak kogo by to obchodziło

Najważniejsze jest to, że szczęście nareszcie nas połączyło

☆.。.:*・°☆.。.:*・°☆.。.:*・°☆.。.:*

Krótki ten rozdział ale nie mam weny totalnie a chciałem to już skończyć.
I nie, nie ma lemona i koniec
Miałem większe plany co do tej książki ale szlag to trafił przez brak czasu i chęcj

Ogólnie jeżeli chcecie mogę zrobić jakiś dłuższy epilog do tego ale to jak bardzo będziecie chcieli

Nie odpuszcze ci //Komahina /zakończoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz