Rozdział 5

433 23 3
                                    


Dziewczyny  z uśmiechem na twarzy przeniosły się do klubu znajdującego się po mugolskiej stronie Londynu. Oczywiście Hermiona miała na sobie welon i szarfę z napisem "Panna Młoda". Luna i Ginny zadbały, również o jej wygląd tego dnia. Panna jeszcze Ganger wyglądała przepięknie. Jej brązowe loki opadały kaskadami na plecy, makijaż był delikatny, ale jak na Hermionę śmiało można było powiedzieć "wyrazisty".  Ubrana była w dopasowaną, krótką sukienkę, która uwydatniała jej wszystkie walory, a na prawdę miała co pokazać. 

W klubie ekipa Pani Młodej miała zarezerwowaną lożę, gdzie obsługa przygotowała alkohol oraz przekąski. Obok była przygotowana druga loża. Hermiona trochę się zdziwiła, a Ginny widząc jej zastanawiający wyraz twarzy cicho szepnęła jej do ucha:

- Podobno jest tutaj organizowany jakiś kawalerski - lekko się uśmiechnęła. 
 
Hermiona pokiwała głową i zaczęła pić swojego drinka, ponieważ koleżanki wymyśliły właśnie wręczanie prezentów przyszłej Pannie Młodej.  Widząc co właśnie trafiło do jej rąk na twarzy statecznej i ułożonej Pani Doktor pojawiał się co chwilę ogromny rumieniec. Na szczęście tą obciachową dla niej chwilę przerwały głośne głosy dochodzące od drzwi. Była w szoku, kto kierował się do loży obok. 
- No nie wierzę, Malfoy Pan Młody? Ciekawe, która by go chciała? - roześmiała się do Luny, dopiła drinka i porwała swoje koleżanki na parkiet. To miał być jej wieczór, jej noc! Kto by tam myślał o Malfoy'u. 
W przelocie przywitała się z Zabinim oraz Notem i poszła szaleć na parkiecie. Niewiele czasu potrzeba było, aby koło Brązowowłosej zaczęli kręcić się jacyś mugole z klubu. 



- Zabini, Ganger wychodzi za mąż? Kto by chciał taką sztywną kujonice? Krzyż na drogę i Boże Błogosławieństwo dla Niego - powiedział ze śmiechem Draco szturchając swojego kumpla. Zabini prawie zadławaił się whisky i Nott musiał klepać go dosyć poważnie po plecach. 
- Dracze, Hermiona mega się wyrobiła. Popatrz na jej ciało, gdyby nie to, że jestem mężem Wiewiórki już dawno bym się koło niej zakręcił. Zresztą patrz jakie ma branie? Widzisz tych mugoli? Myślę, że swój panieński dzisiaj pewnie ostro zaliczy - puścił oko Blondynowi, który mocno wpatrywał się przyszłą Panią Malfoy.  
Do Draco podszedł Adrian Pucey mówiąc :
- Patrz Smoku jaka z Ganger laska, zazdroszczę jej przyszłemu mężowi. Chociaż może uda mi się ją odwieść od tego pomysłu ze ślubem jak zakocha się we mnie od pierwszego spojrzenia? - odstawił szklankę i ruszył na parkiet zaczynając tańczyć obok panny Ganger. 
Dj akurat zmienił piosenkę na wolną, a ręce Adriana znalazły się bardzo blisko tyłka Ganger. Dopiero teraz Draco uświadomił sobie, że Panna Wszystko Wiem zawsze się mu podobała, ale z racji tego z jakiej rodziny się wywodził musiał udawać nienawiść do niej. A teraz on się hajta w programie tv z jakąś obcą babą, a Ganger najpewniej z miłością swojego życia. Przeprosili się po wojnie, wyjaśnili stare racje i starali się być względem siebie tolerancyjni. Smok najpierw robił, później myślał i chwile później tańczył z Hermioną odpychając Adriana. Uśmiechnął się lekko. 
- Cześć, wychodzisz za mąż? 
- Jak widać, ale z tego co widzę to pan Malfoy znalazł żonę? 
Roześmiał się pokazując rząd równych, białych zębów. 
- A uwierzysz jak powiem, że Zabini i Nott mi znaleźli? 
Hermiona w głos się roześmiała i pokręciła przecząco głową na boki. 
- W takim razie połączmy nasze wieczory, jak się bawić to się bawić. U Ciebie znajomi, u mnie znajomi. Znamy się wszyscy!
Malfoy pokiwał głową, a Ginny i Blaise razem z obsługą zaczęli powiększać loże. Nikt nie widział, jak Diabel ukradkiem rzucił lekkie zaklęcie powiększające. 
Gdyby ktoś był osobą postronną mógłby śmiało stwierdzić, że parą młodą jest Miona i Draco, a ich znajomi bawią się na ich wspólnym wieczorze kawalersko-panieńskim. 


I mamy kolejny rozdział. Akcja na razie powoli się rozkręca, ale dajmy naszym bohaterom czas... 

Ślub od pierwszego wejrzenia - DramioneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz