𝕤𝕜𝕚𝕟 𝕒𝕟𝕕 𝕓𝕠𝕟𝕖𝕤

61 4 0
                                    

Chciałam wyjąć słuchawki z uszu jednak on złapał mnie z całej siły za nadgarstek. Zawyłam z bólu, i spojrzałam mu w twarz która zdecydowanie złagodniała, puścił mnie i próbował coś powiedzieć jednak do klasy wszedł nauczyciel, obrócił się w jego stronę, a ja szybko zabrałam swoje rzeczy i przesiadłam się do trzeciej ławki pod ścianą sama nie do końca rozumiem swoją reakcje, mogłam tam zostać, ale..  bałam się?

Przez całą lekcje męczyły mnie dwie rzeczy, wzrok innych z klasy na sobie i to co chciał mi powiedzieć Tsukishima, gdyby był to ktoś inny to pomyślała bym, że chce przeprosić, ale nie on.. on jest inny niż reszta. To coś cały czas mi towarzyszyło, jakby trzymany krzyk który już dawno powinien mnie opuścić, jednak jednocześnie bałam się go wypuścić. Czym to kurwa jest.. Tak właściwie czemu się tym przejmuję, bo chyba przez 

-Kato.. -Słowa nauczyciela brzmiały jakby mówił do mnie zza kilku ścian, podniosłam głowę spojrzałam na jego zmartwione oczy, ten mężczyzna to dobry człowiek więc nie spodziewałam się złości z jego strony -Leci ci krew z nosa.. - faktycznie szkarłatna ciecz obficie lała się z mojego nosa

-Czy mogę pójść do łazienki? 

-Oczywiście

Wyszłam na korytarz, szybkim tempem ruszyłam w stronę toalety, odkręciłam wodę w zlewie i przemyłam nos wodą usiadłam pod ścianą i odchyliłam głowę po czym uciskałam nos papierem tak by przestał krwawić, minęło sporo czasu, a jedyne co się zmieniło to to, że było mi coraz słabiej, chusteczka przesiąkła krwią, podniosłam się by zabrać kolejną jednak zrobiło mi się ciemno przed oczami 

¸.•.¸☾¸.•.¸

-Chae długo nie wraca proszę pana.. -blondynka z pierwszej ławki powiedziała to o czym myślał niemal każdy w tej chwili

-Faktycznie.. -nauczyciel spojrzał na zegarek po czym rozglądnął się po sali -Mei mogła byś zobaczyć co się z nią dzieje? -dziewczyna kiwnęła głową po czym zniknęła za drzwiami.

 To były sekundy, z daleka dało się słyszeć jej krzyki, cała klasa wyszła na korytarz, a nauczyciel pobiegł w stronę łazienki niektórzy uczniowie poszli za nim, ci którzy byli bliżej słyszeli dokładnie "ona nie oddycha" ciarki przeszły każdego po kolei w tym pewnego wysokiego blondyna który czuł coś czego nie doświadczył nigdy wcześniej wyrzutów sumienia, coś mu mówiło, że to przez to co zrobił rano, a do tego fakt że widział jej strach w oczach sprawiał, że naprawdę zależało mu na tym by ją teraz zobaczyć. Ktoś zadzwonił na pogotowie, chłopak dalej stał jak wryty patrząc jak do ciasnego pomieszczenia wchodzą ratownicy 

-Tutaj jest za mało miejsca dajcie ją na korytarz. -Powiedział jeden z ratowników. -wstrzymała się akcja krążeniowa. -na te słowa każdy był niemal bliski płaczu. Większość wróciła do klas z rozkazów lekarzy i nauczycieli, jednak kilka osób zostało, Mei wychowawca klas Chae który natychmiast przerwał swoją lekcję gdy tylko rozpoznał krzyk dziewczyny oraz Kei który cały czas obwiniał podświadomie siebie o całe zajście. Bez ostrzeżenia ratownicy rozpięli jej koszulę by móc użyć defibrylatora i wtedy każdego zatkało, dziewczyna była strasznie wychudzona, to tłumaczyło wszystkie objawy jej osłabienia czy nawet częste krwotoki z nosa. Użyli urządzenia kilka krotnie, po czym mężczyzna przyłożył ucho tak by usłyszeć jakiekolwiek oznaki oddechu chłopak wstrzymał powietrze 

-Oddycha. -Mei nie wytrzymała i upadła na kolana powtarzając tępo słowa wypowiedziane przez ratownika. 

¸.•.¸☾¸.•.¸


Ona oddycha.. oddycha.. dziękuję

𝕤𝕔𝕒𝕣𝕤 | Tsukishima Kei x OcOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz