Atmosfera w pokoju chłopaków była napięta aż do sylwestra. Draco oczywiście postanowił unikać chłopaka ile się dało, a Harry nie chcą pogarszać sytuacji nie robił nic, nie poruszał tematu i niepotrzebnie się nie odzywał.
Było południe w sylwestra Melania siedziała na kanapie w salonie rozmawiając z Harrym, a Draco pomagał w kuchni Remusowi i Pani Weasley robiąc przekąski na wieczór.
- Oboje jesteście siebie warci! - powiedziała dziewczyna w salonie podwyższonym głosem na co Draco podniósł głowę patrząc w tamtą stronę.
Remus spojrzał w tamtą stronę a potem na blondyna.
- Z kim ona gada? - zapytał.
- Z Harrym - odpowiedział Draco wracając do krojenia pomidorków.
Nagle do kuchni weszła Mela opadając na krzesło i pokręciła głową.
- Faceci - westchnęła biorąc kawałek sera - macie gorsze problemy odemnie podczas okresu - powiedziała po czym włożyła ser do ust.
Remus się zaśmiał, a do kuchni wszedł Harry opierając się o framugę drzwi.
- Co za problemy? - spytał wilkołak podchodząc do lodówki.
- Jeden leci na drugiego, drugi na pierwszego ale się dogadać kurde nie mogą... I nie dość że ja muszę tego wysłuchiwać od obu stron do tego wymyśleć jakieś rozwiązanie i rozwiązać za nich problem bo sami nie umieją... Ja się czasami zastanawiam czemu kurde ja muszę słuchać tego? Kurde całymi dniami słyszę jak jednemu staje, a drugi już kurde zakup wspólnego mieszkania ma w planach - dziewczyna przewróciła oczami i oparła głowę na ręce biorąc kolejny kawałek sera i jedząc go.
Remus patrzył na dziewczynę i chłopaków zarumienionych po same uszy mordując brunetkę wzrokiem.
- Brawo - powiedziała Pani Weasley robiąc jakąś sałatkę.
- Dziękuję starałam się - odpowiedziała uśmiechając się i całkiem nie zwracając uwagi na wzrok chłopaków.
- Czekaj co? - spytali oboje na raz.
- Matko jacy w jesteście nie ogranięci... Chyba powiedziałam to specjalnie żebyście oboje usłyszeli co nie? No właśnie teraz oboje przemyślcie jakimi debilami jesteście i może dojdziecie bez mojej dalszej pomocy do jakiegoś porozumienia - wzięła kolejny kawałek sera i go zjadła.
Harry bez słowa wyszedł z kuchni wchodząc na górę do pokoju przyjaciół, a Draco wrócił bez słowa do krojenia.
- Który chce kupić mieszkanie? - spytał Remus.
- No może nie mieszkanie ale jeden z nich zastanawia się czy drugi lubi dzieci.
***
Zbliżał się powoli wieczór. Draco zapinał ostatnie guziki szarej koszuli kiedy do pokoju wszedł Harry. Oboje na siebie spojrzeli po czym spuścili głowy, a Harry wszedł do łazienki.
Draco zszedł po schodach i odrazu u jego boku pojawiła się brunetka ubrana w hiszpankę i czarną spódnicę.
- I jak? - spytała.
CZYTASZ
Co tu się?...
Fanfiction- Co to za zebranie? Ktoś umarł czy jak? - dziewczyna podrapała się po karku i szybko zauważyła brak swoich czarnych włosów do obojczyków. Zaczęła się macać po głowie jej włosy były teraz krótkie i trochę poplątane napewno też sterczące na wszystkie...