Rozdział 5

173 12 40
                                    

- Trochę tego było - zaśmiała się Minako, patrząc na zegarek. Opowieść zajęła im ponad godzinę.

- Choć nie wiem, czy coś ma tu znaczenie - westchnęła Makoto, bawiąc się serwetką. Czuła się bezużyteczna. Choć była dobrą uczennicą, to na zajęciach nie uczyli, jak analizować takie sytuacje.

- Myślę, że nawet najdrobniejsza zmiana mogła mieć duże znaczenie - powiedział Taiki - w sumie sama świadomość przyszłości może wpłynąć na wywołanie zmian. Taka jest moja teoria.

- Tak, choć w sumie przyszłość się nie zmieniła - wzruszyła ramionami Chibiusa. Miała wrażenie, że to jest najdziwniejsze w całej tej sprawie.

- Mówiłam, że nie będziecie pomocni - prychnęła Haruka. I choć chciała dodać więcej, to zamarła, widząc, jak ręce Małej Damy stają się przezroczyste.

- Chibiusa - krzyknęła Usagi, a nastolatka tylko obserwowała swoje dłonie.

- Wow, pierwszy raz to widzę - powiedziała przejęta. - Czy to znaczy, że znikam na dobre?

W oczach nastolatki zakręciły się łzy. Usagi płakała jak bóbr, a Mamoru pobladł.

- Chibiuso skup się na nas, opowiedz nam coś o sobie - powiedział Taiki i szturchnął Seiyę.

- yyyy - wyartykułował Seiya. Brunet nie wiedział, o co chodzi. Utkiwł tylko zdumiony wzrok w nastolatce, nie wiedząc, jak jej pomóc.

- Twój ulubiony kolor? - Spytał Taiki rozczarowany głupotą brata.

- Różowy - powiedziała Chibiusa, nie odrywając wzroku od swoich przezroczystych dłoni.

- Ulubiona potrawa? - Dodał Yaten. Choć nie rozumiał, co zamierza Taiki, to ufał mu bezgranicznie.

- Hamburgery i słodycze - z rozmarzeniem powiedziała nastolatka i podniosła wzrok.

- Ulubiony instrument? - Zapytał Seiya. Nie wiedział, o czym mógłby rozmawiać z dziewczynką, ale muzyka zawsze była pierwszym, o czym myślał.

- Gitara, choć mama kazała mi się nauczyć grać na fortepianie, a ciocia Michiru uczy mnie grać na skrzypcach - wyjaśniła Mała Dama, nie zauważając, że jej dłonie powoli odzyskiwały kolor.

- Znak zodiaku - spytał Taiki, a Ami zmrużyła oczy.

- Rak - odpowiedziały równocześnie Usagi i Chibiusa, a po chwili roześmiały wesoło.

- Mają urodziny tego samego dnia - wyjaśniła Makoto.

- 30 czerwca - szepnął Seiya, a Taiki pokiwał głową.

- Jesteś bardziej podobna do mamy czy taty? - Kontynuował szatyn.

- No widać, że mamy - zaśmiały się zgodnie wszystkie czarodziejki.

- A oczy i włosy masz po babci czy dziadku? - Kontynuował Taiki, obserwując, jak dłonie Małej Damy były już w pełni widoczne.

- Humpf - westchnęła Chibiusa - w sumie nigdy się nie zastanawiałam. Mamy włosy w przyszłości stają się jaśniejsze, bo babcia miała srebrne włosy. Nie wiem, jak wyglądali rodzice taty, ani dziadek od strony mamy. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam.

- Wiele cech dziedziczy się co drugie pokolenie - powiedział Taiki - widocznie któryś twój przodek musiał mieć różowe lub czerwone włosy i tego samego koloru oczy.

- Prawdopodobnie - przyznała Ami - cechy te potrafią być jednak uśpione, więc mogła być to nawet prababcia.

- Będę musiała zapytać mamę - uśmiechnęła się Chibiusa - i dziękuję Taiki-san za rozproszenie.

Sekrety CzasuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz