Rozdział 7

191 10 56
                                    

— Shimatta — powiedział Yaten, gdy Haruka skończyła czytać. Choć wcześniej był pewny, że od tej małej poczuł blask gwiazdy, to nie podejrzewał, jaka historia się za tym kryła. Instynktownie spojrzał na Minako, która nie próbowała nawet otrzeć łez. Kapały one prosto na jej kolana, a blondynka tylko pociągała nosem. Coś w zielonookim zacisnęło się na ten widok. Czy płakała tylko ze względu na historię Usagi i Seiyi, czy może choć trochę z jego powodu?

Srebrnowłosy pomyślał o tym, co on mógłby czuć, gdyby Minako nie wróciła po tej bitwie. Z przerażeniem odkrył, jak wielki ból w jego piersi wywołała sama próba wyobrażenia sobie tego. Czyżby była ona dla niego ważniejsza, niż myślał?

Yaten przygryzł wargę i złapał za chusteczki. Chciał, aby łzy zniknęły z oczu bogini miłości. Nawet jeśli znaczyło to, że musiał przytulić ją na oczach innych.

W tym czasie czarodziejki próbowały zebrać myśli. Choć Neo Queen Serenity nie zdradziła zbyt wiele szczegółów dotyczących życia przed pojawieniem się Galaxii, to jasne było, że nie była w związku z Mamoru. Widać, bez wizji Chibiusy jako ich córki, związek ten nie przetrwał zbyt długo.

— Namieszałyśmy — powiedziała Rei, czując się winna. Sama wiele razy przypominała Usagi o przyszłości.

— Nie tylko my — powiedziała Mako — myślę, że samo pojawienie się Chibiusy wpłynęło na wybory Usagi i Mamoru.

— Cóż, mogli Wam wyjaśnić, jak byliście w przyszłości — powiedział Yaten z naganą.

— Widać, nie sądzili, że to będzie problem — Ami spojrzała w niebo, starając się uspokoić — dla nich Seiya i Usagi byli wspomnieniem, więc pewnie nie sądzili, że mogą to zmienić. Tym bardziej jeśli wiedzieli, że król zginie.

— A Sailor Pluto nie powinna Wam tego wyjaśnić? — Spytał Taiki zainteresowany tą strażniczką

— Widzisz, Setsuna żyje w tych czasach — powiedziała Michiru — to co wie o przyszłości, pochodzi tylko z obserwacji. Prawdopodobnie widziała tylko Crystal Tokyo i małżeństwo Serenity i Endymiona. Jej obecna wersja nie mogła znać szczegółów, które poznała dopiero później. To tak jak z oglądaniem filmu. Wiesz tylko to, co widzisz na ekranie.

— I co teraz robimy? — Zapytała Rei, starając się znaleźć rozwiązanie tej wyjątkowej sumytuacji.

— Rozumiem, że problemem jest to, że Zając nie jest w ciąży? — Dopytał Yaten.

— Nie do końca — zamyśliła się Ami — do narodzin Chibiusy zostało sporo czasu, więc nie powinna znikać. I tak urodzi się wcześniej niż XXX wiek.

— To raczej wina rozdzielenia losów Usagi i Seiyi — kontynuował Taiki — Chibiusa znikała za każdym razem, gdy podejmowana była decyzja o wyjeździe Seiyi.

— Co? Skąd wiesz? — Spytały dziewczyny, uważnie patrząc na najwyższego z Kou.

— Znam Seiyę i umiem rozpoznać o czym myśli — Taiki wzruszył ramionami — zresztą Chibiusa zemdlała po raz pierwszy, gdy mieliśmy się przemienić i wyruszyć do Kinmoku. Poza tym sprawdziłem to na koniec. Choć nie miałem zamiaru wracać, to Seiya zamierzał wyruszyć po moich słowach. Wtedy Mała Dama zniknęła.

— Zrobiłeś to specjalnie?! — Zdenerwowała się Haruka.

— Musiałem sprawdzić moją teorię — Taiki nie czuł się winny — zresztą miałem plan zatrzymać Seiyę, nim odejdzie.

— Więc wystarczy, że zostaniemy, a mała się urodzi? —Zapytał Yaten, licząc na proste rozwiązanie.

— To nie takie proste — oceniła Ami — Usagi i Mamoru przekonani są, że muszą być razem. Nawet jeśli Seiya zostanie, Usagi musiałaby się w nim zakochać i stworzyć z nim związek.

Sekrety CzasuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz