Rozdział 6

193 13 59
                                    

Haruka czuła gulę rosnącą w gardle. Siedziała oparta o starą wiśnię w ogrodach świątyni Hikawa i myślała, jak wyjść z sytuacji, w której się znalazły. List od królowej uświadomił jej, jak wielki mają problem. A ona nie wiedziała, co zrobić. Nie mogła pójść do Usagi i powiedzieć jej, co się dzieje. Musiała jednak uratować Chibiusę. Czy mogła to jednak zrobić, nie niszcząc bardziej osi czasu?

Nie sądziła, że zmiany są aż tak wielkie. Po tym co napisała Królowa, wnioskowała też, że Fale Czasu jeszcze do końca nie ogarnęły XXX wieku. Inaczej Neo Queen Serenity zorientowałaby się, gdzie leży problem. Haruka wiedziała jednak, że to tylko kwestia czasu.

Nie wiedziała, co robić, a nawet co czuć. Nie wiedziała, czy cieszyć się, że życie jej Kociątka się zmieniło, czy martwić, jaki wpływ będzie miało to na XXX wiek. A nawet na kolejne lata.

Zrozumiała, że przypuszczenia Taikiego co do zmian osi czasu było słuszne. Małe zmiany zapoczątkowały te ogromne, a one właśnie były w środku chaosu, który same sobie zafundowały.

Przeczytała list jeszcze raz i kolejny. Nie interesowało jej, że inni patrzą na nią z mieszaniną strachu i ciekawości. Nie interesowało jej, że kilka łez uciekło z jej oczu. Czuła się bezradna.

Haruka nie wiedziała, ile czasu minęło, nim podniosła się z trawy. Spojrzała na inne dziewczyny i westchnęła cicho. Zrozumiała, dlaczego list przybył do niej, lecz nie wiedziała, czy powinna go pokazać innym. Nie wiedziała, czy powinna poinformować Mamoru i Usagi. Nie wiedziała, czy powinna porozmawiać ze Starlights. Wiedziała jednak, że Neo Queen Serenity na nie liczy. Wiedziała też, że życie Chibiusy zależy od tego, jakie decyzje podejmie.

— Shimatta — westchnęła Haruka i ruszyła w stronę reszty.

— Musimy pogadać — powiedziała Tenoh twardo i przygryzła wargę.

— Haru, przerażasz mnie — szepnęła Michiru, widząc zmartwiony wyraz twarzy partnerki.

— Mamy wiele do naprawienia — powiedziała w skupieniu.

— Zawołać Usagi i Mamoru? — Spytała Rei.

— Nie! — Krzyknęła Haruka, a wszyscy unieśli brwi w zdumieniu.

— Będę musiała porozmawiać z Kociątkiem, ale nie chcę, by na razie wiedziała — wyjaśniła strażniczka wiatru — nie chcę jej naciskać, żeby nie zepsuć jeszcze więcej.

— Jeszcze więcej? — Powtórzyła Hotaru z przerażeniem.

— Czy wiesz, co się dzieje? — Zapytała Ami, a Haruka tylko pokiwała głową.

— Lepiej usiądźcie — powiedziała Tenoh — Taiki i Yaten też mogą zostać.

— Twoja nienawiść do mnie jest aż tak wielka? — Zapytał brunet. Czuł się urażony i zraniony.

— Nie tym razem Seiya — powiedziała Haruka, sprawiając, że niejedna szczęka opadła.

— Seiya? — Powtórzyły czarodziejki, pierwszy raz słysząc, jak Haruka wymawia jego imię.

— Nie o to chodzi — dodała Haruka, patrząc w szafirowe oczy tego, którego jeszcze niedawno uważała za największe zagrożenie — lepiej, żebyś sprawdził jak ma się Chibiusa i przypilnował, żeby Usagi do nas nie przyszła. Ona nie może tego usłyszeć. Jeszcze nie teraz.

— Co? Dlaczego? — Spytała Minako pełna obaw o swoją przyjaciółkę.

— Neo Queen Serenity nie adresowała tego listu do niej, tylko do nas — wyjaśniła Haruka — myślę, że dla dobra Kociątka i Chibiusy musimy najpierw ustalić... Hmm.. Kilka rzeczy i wymyślić co robimy.

Sekrety CzasuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz