Mikasa,
Tamtego dnia ujrzałaś potwora. Nie mnie, lecz moje prawdziwe wcielenie. Czuję się z tym okropnie.
Nie powinnaś była tego widzieć. Dowiedzieć się w taki sposób. Przepraszam. Czy przypadkiem nie przepraszam za dużo? Nie, tobie należy się coś więcej niż przeprosiny. Na pewnie nie to co dostałaś.
Chciałem cię ratować. Tak jak obiecałem, wybić ich co do nogi. Każdego tytana. Można powiedzieć, że wybiłem jedynie resztki mojego człowieczeństwa.
Jak zwykle to ty biegłaś w moją stronę. Przycisnęłaś ucho do mojej piersi by usłyszeć bicie mojego potwornego serca. Łzy skapywały ci po policzkach. To ja wcześniej nie umiałem się opanować, straciłem kontrolę nad samym sobą. Jak zwykle skończyłem w twoich ramionach.
Jak bardzo bym chciał mieć cię w swoich ramionach jeszcze ten jeden raz.
Love, Eren.
CZYTASZ
Love, Eren [EreMika] ✔︎
FanfictionListy Erena do jego znienawidzonej miłości, list Mikasy do jej innej miłości. 𝐓𝐲 𝐳𝐚𝐰𝐬𝐳𝐞 𝐛𝐲𝐥𝐞𝐬́ 𝐩𝐨 𝐦𝐨𝐣𝐞𝐣 𝐬𝐭𝐫𝐨𝐧𝐢𝐞. 𝐃𝐳𝐢𝐞̨𝐤𝐮𝐣𝐞̨. 𝐓𝐨 𝐭𝐲 𝐩𝐨𝐤𝐚𝐳𝐚𝐥𝐞𝐬́ 𝐦𝐢 𝐣𝐚𝐤 𝐳̇𝐲𝐜́. 𝐃𝐳𝐢𝐞̨𝐤𝐮𝐣𝐞̨. 𝐈 𝐭𝐨 𝐭𝐲... �...