List Czwarty

70 11 1
                                    

Mikasa,

Tamtego dnia ujrzałaś potwora. Nie mnie, lecz moje prawdziwe wcielenie. Czuję się z tym okropnie. 

Nie powinnaś była tego widzieć. Dowiedzieć się w taki sposób. Przepraszam. Czy przypadkiem nie przepraszam za dużo? Nie, tobie należy się coś więcej niż przeprosiny. Na pewnie nie to co dostałaś.

Chciałem cię ratować. Tak jak obiecałem, wybić ich co do nogi. Każdego tytana. Można powiedzieć, że wybiłem jedynie resztki mojego człowieczeństwa.

Jak zwykle to ty biegłaś w moją stronę. Przycisnęłaś ucho do mojej piersi by usłyszeć bicie mojego potwornego serca. Łzy skapywały ci po policzkach. To ja wcześniej nie umiałem się opanować, straciłem kontrolę nad samym sobą. Jak zwykle skończyłem w twoich ramionach. 

Jak bardzo bym chciał mieć cię w swoich ramionach jeszcze ten jeden raz. 

Love, Eren.


Love, Eren [EreMika] ✔︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz