List Ósmy

60 11 0
                                    

Mikasa,

Nie powiedziałem ci co zobaczyłem podczas ceremonii.

Pocałunek ręki Historii. Trzymałem to w tajemnicy. Wszystkie cholerne wspomnienia z tego co zrobiłem wróciły. Przyszłość, moje przeznaczenie mignęło mi przed oczami. Wiedziałem co muszę zrobić.

Popłynęliśmy do Marley. Musiałem patrzeć na wszystko co zniszczę. Żałuję, że nie było innej opcji.

Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość nie miały miejsca. To wszystko się mieszało, nic nie rozróżniałem. Wydaje mi się, że było tak od początku. Z bólem patrzyłem jak świetnie się bawisz. Chciałbym być z tobą. Nie chciałem by to się działo, nie miałem na to jednak wpływu. Ja tylko szedłem z biegiem wydarzeń. Wiedziałem, że muszę cię tam zostawić. 

Nawet po tym jak spędziliśmy tyle wspólnych wieczorów. Po tym jak tyle lat mnie wspierałaś. Ponownie, przepraszam cię.

Przypomniał mi się wtedy dzień podczas walki. Powiedziałaś mi wtedy, że to ja nauczyłem cię ja żyć. Dziękowałaś mi, że to ja opatuliłem cię tym szalikiem. Tak, Mikasa. Nie kłamałem wtedy. Gdybym tylko mógł, owinąłbym cię nim tak dużo razy ile byś chciała.

Zostało mi tylko płakać i przepraszać, ale nie zasługuje na wybaczenie.

Pewnego wieczoru, spytałem cię, dlaczego tak tobie na mnie zależy. Dlatego że wtedy cię uratowałem? Bo dałem ci ten szal? Kim ja dla ciebie jestem? Nie miałem pojęcia co odpowiesz, co zadecydujesz.

Jednak jednego byłem pewien. Ty byłaś dla mnie wszystkim. 

Love, Eren.

Love, Eren [EreMika] ✔︎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz