W chatce Willa
Maddie siedzi przy stole popijając mleko. Otwierają się drzwi i wchodzi, no trochę rozgniewany zwiadowca. Z podkreśleniem na trochę.
Maddie patrzy na swojego mistrza pytająco-Kazano uczyć mi ciebie matmy. Podobno jesteś nie dokształcona. Patrz nawet mam rekwizyt - pokazuje miecz z nihońskiej stali Horace'a
Maddie patrzy ze zdziwieniem nic nie rozumiejąc. Will siada i kładzie oręż na kolanach
-Algebra. Wiesz co to?
-Eeeyyyyy ixy?
-Braaawo. Wiesz jak to działa?
-Chyba tak, ale po co ci ten miecz?
-To oręż twojego ojca. Jest z nihonskiej stali. Wiesz ilu ludzi Horace nim zabił?
-Nnnieee
-I tu mamy algebrę "x", a do x trzeba coś dodać prawda?Na twarzy zwiadowcy pojawił się szelmowski uśmieszek
-Ee nie kumam
-No trzeba dodać do x 1. Czyli...Widać jak mózg Maddelyn pracuje na zwiększonych obrotach. W końcu zrezygnowana kręci głową
-Mieczem zostało zabitych x osób. A teraz do x dodamy jeden - wyjaśnił spokojnie Will
-Eeee nie jarzę...
-Ech, nie ważne. Nie miło było poznać!Will wyciągnął miecz i ściął głowę Maddie z chirurgiczną precyzją, głowa potoczyła się po podłodze...
-----------------------------------------------
To ja z przyszłości. Całe 2 dni :)
Macie zapowiadany koszyczek. Nie krępujcie się
\___/
YOU ARE READING
Śmierć Madelyn Altman na 101 sposobów
HumorNo chyba nie trza wyjaśniać. Wszystko chyba jasne, zabita tu zostanie Madelyn Altman równe 101 razy Książka powstała dzięki @MortKa123 , która zaraziła mnie nie chęcią do Maddie ;) Śliczną okładkę stworzyła @Aurora76