34 - buty byś założyła

98 20 30
                                    

Zamek Araluen. Maddie wybiera się do lasu.

-Buty byś założyła! - słychać głos Cassandry

Terrorystka jednak nie przejmuje się tym i nie zakłada butów

-Ingrid! - słychać jej głos (czemu wy nie poprawiliście mnie jak nazywałem ją Ines? Później na krzyczę. Teraz kontynuujmy)
-Tak pani? - słychać głos służącej
-Idziemy do lasu
-Oczywiście. Możemy za 5 minut pani?
-Ech niech ci będzie. Ale nie przyjdziesz za to na ucztę
-Dobrze

5 minut później

-Ingrid! Idziemy!
-Już pani - mówi służąca z ogromnym bananem na ustach
-A ty co się uśmiechasz? Na randce byłaś?

Służąca pokręciła przecząco głową i przestała się uśmiechać.

Wyszły na błonia zamku i poszły do lasu rozmawiając o czymś, o czym rozmawiają dziewczyny (a, że jest was tu całe mrowie, napiszcie o czym rozmawiały. To rozkaz!(to jest nadal aktualne!!))

Rozmowa @book_muffin

Maddie: Wiesz moja mama jest taka głupia
Ingrid: Nie możesz tak mówić
Maddie: Ja wszystko moge
Ingrid: Nie możesz, masz jakiś szlaban, Will ma tą kartkę ze szlabanem

W końcu doszły do lasu i zagłębiły się weń. Szły przez pewien czas w ciszy. Po chwili Ingrid pociągnęła księżniczkę w boczną ścieżkę.

Szły chwilę, gdy nagle księżniczka wrzasnęła z bólu

Stanęła na sidłach dla zwierząt i utknęła jej tam nieobuta stopa i rozorała nogę. Dało się słyszeć wycie wilka. Ingrid uciekła

Jakiś czasik potem

-I jak? - zapytał jakiś głos
-Udało się! - wykrzyknęła Ingrid

Końcówka by MortKa123 (komputer gupi nie chce oznaczyć)

Zza drzewa wyłoniła się MortKa123 i przybiła piątkę Ingrid. Potem uścisnęła rękę Matbiemu007 i powiedziała:

-Dziękuję za pomoc, wspólniku


Chce ktoś dokończyć? (nadal aktualne)

----------------------------------------------------

No i macie rozdział. 

Napiszcie czy wolicie takie dłuższe, czy krótsze rozdziały?

A i jeszcze jedno.

Czemu nie powiedzieliście mi, że ona ma na imię Ingrid! Czemu!?

No dobra, miałem nakrzyczeć. 

Papapapa

Śmierć Madelyn Altman na 101 sposobówWhere stories live. Discover now