Gabinet Halta w zamku Redmont
-No weź, się Mich ogarnij - słychać głos dawnego zwiadowcy - przyjeżdżasz sam, bądź ze swoją dziewczyną, mnie to nie obchodzi, masz czas do jutra albo z tej magii nici
-Ona nie jest moją dziewczyną! - słychać głos po drugiej stronie - Ile razy mam ci powtarzać? Ale będę. Jutro...Gwoli wyjaśnienia, Mich - Michael Desjardins. Jest to Mich w czasie gdy Ruby Faust i Julius Kane się nie znali jeszcze.
Next day toż same miejsce
Słuchać pukanie
-Wejść - drze się Halt
Do środka wchodzi Michael Desjardins
-Gdzie ona jest? - zapytał
-Komnata nad nami, chodź pójdziemy tam terazGdy doszli i zapukali
Drzwi otworzyły się i zobaczyli w drzwiach Maddie
-Czes - krzyknął Mich
I nad jego głową zalśniły hieroglify. Maddie krzyknęła gdy szaty z jej skrzyni związały ją.
Desjardins z Haltem weszli do środka. Mag, pchnął dziewczynę na łóżko
-Sa-mir (ból)
Dziewczyna skręciła się z bólu
-Mar (nudności) - zawołał mag (Wattpad nie chce dać zdjęcia, hieroglify różnią się tylko brakiem tej laski)
Dziewczyna przewaliła się z bólu
-He-dżi (niszczyć) - zakończył Michael
Maddie rozpadła się w proch.
-To co z tą magią łuczniczą - zagaił Mich do Halta
Ale to już osobna historia
---------------------------------------------
Kto się spodziewał dziś rozdziału?
Sorki, że taki jakiś dziwny, jutro poprawię.
Dobranoc, PAMIĘTAJCIE O GWIAZDKACH!!! NA 500 SPECIAL
YOU ARE READING
Śmierć Madelyn Altman na 101 sposobów
HumorNo chyba nie trza wyjaśniać. Wszystko chyba jasne, zabita tu zostanie Madelyn Altman równe 101 razy Książka powstała dzięki @MortKa123 , która zaraziła mnie nie chęcią do Maddie ;) Śliczną okładkę stworzyła @Aurora76