Help Him

135 13 2
                                    

-Rozumiesz co zrobiłeś?
-Przestań!
-Przestań rzeczywiście...-Władca piorunów odsunął natarczywego milionera od chłopaka na krześle, był wystarczająco roztrzęsiony.

Odeszli na bok, aby spokojnie przedyskutować sytuacje.
A młody pół bóg patrzył tępo w podłogę płacząc i nierozumiejącą.
Nie powinno go tu być, ojciec obiecał go chronić gdzie on jest?
Rozejrzał się, może się gdzieś ukrył? Nie mógł ponieść konsekwencji, był dzieckiem nie mogli mu zrobić krzywd.

Tak mówił ojciec, Keroka jeszcze bardziej zapłakał gdy uświadomił sobie, że ojciec go właśnie zostawił.
Znów.
Skulił się bardziej na tym krzesełku i rozbeczał się całkowicie.
-Ej co się stało?-Jego wujek podbiegł do niego kucając przed nim, był odpowiedzialny za niego nieważne co zrobił.
-Tata... Zostawił mnie? 
-Zostawicie nas samych?- Reszta drużyny wyszła i zostawiła tę dwójkę samych.
Thor pewnie rozwiązał chłopaka i usiadł z nim na sofie, potrzebował teraz tylko wypłakania się.

Po aż godzinie płakania Keroka pogodził się z faktem, że nie uniknie odpowiedzialności.
Otwieranie drzwi weszło bogu w pół zdania
-Słuchaj! Jest szansa dla tego małego niszczyciela!-Był to Tony, wbiegł z tabletem uśmiechając się od ucha do ucha.
-O czym Pan mówi? 
-Zacznijmy od tego, że mi też nie jest na rękę posyłać cię na krzesło elektryczne, bo kwalifikujesz się pod to, możesz dostać Drugą Szanse...
-Mogę?
-Nazwij go jeszcze raz niszczycielem a wyrzucę cię za okno- Thor chroni swoich, a ten dzieciak niby jest synem jego adoptowanego brata, ale nie zważając na to  członek rodziny i to najmniejszy. Trochę zagubiony, chciał zaimponować ojcu, który go zaniedbywał i pomagał mu w ataku na Nowy York, no Loki nie jest ojcem na medal.

Każde jego dziecko to powie, a ma 3 i aż dwóch się na nim zawiedli.
Keroka właśnie się zawodzi.
Tak, nasz bohater ma starsze rodzeństwo.
No niestety też mają go głęboko gdzieś, głównie dlatego, że pomimo obojętności ich ojca Keroka jest jego ulubionym dzieckiem, z którym spędza najwięcej czasu.

-Jaka szansa?-Thor jako aktualna osoba, która opiekuje się chłopcem musi wiedzieć absolutnie wszystko.
-Jakiś czas temu miałem okazje zaproponować Peterowi miejsce w elitarnej szkole dla bohaterów w Japonii, nie zgodził się, ale nadal mam opcje posłania tam kogoś
-Dlaczego?
-Bo jeżeli poślemy cię na krzesło Thor zrobi tu rozpierdol teraz wiesz?-Chłopak nie zadawał pytań, nadal myślał o tym, że ojciec go porzucił.
Przecież obiecał...


Druga Szansa -YAOIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz