,,Nie mam czasu,, Część 6

249 14 8
                                    

Głośny dzwonek budzika wybudził Cię w słoneczny poniedziałek. Pogoda za oknem była przepiękna a zegarek wskazywał 6:40. Powoli niechcąc budzić swojego przyjaciela wyszłaś z łóżka biorąc ciuchy i kierując się do łazienki. Wzięłaś szybki prysznic, umalowałaś się i przebrałaś w czarne szorty i białą koszulę wiązana w pasie. Włosy związałaś w luźny koczek i wyszłaś kierując się do kuchni. Zrobiłaś śniadanie dla waszej dwójki. Jajecznica z grzankami i kawa. Gdy skończyłaś nakładać na talerze śniadanie do kuchni wszedł O'brien.

- O zrobiłaś dla mnie śniadanko.-zaśmiał się, całując Cię w policzek.-Cześć kochana, jak się czujesz?
-Witaj śpioszku, bardzo dobrze. - uśmiechnęłaś się podając mu talerz z śniadaniem i kawę. - A Ty, jak się czujesz będąc u swojej najlepszej przyjaciółki?
- Wiesz, że najlepiej na świecie. -usiadł po drugiej stronie wysepki i zaczynając jeść. -Jakie masz na dziś plany ?
- Praca na 8 do 16, później jakieś zakupy i raczej to wszytsko. - odpowiedziałaś pewnie. -A Ty? Co będziesz robił dziś?
-Pójdę załatwić kilka spraw, zawiozę Cię do pracy i o 16 odbiorę, pojedziemy razem na zakupy a później się zobaczy. - zaśmiał się.
-Ok, czyli popołudnie spędzimy razem?-zaśmiałaś się. - Fantastycznie.
-Tez się cieszę, a teraz lecę się ogarnąć i będziemy się zbierać niedługo. - odłożył swoje naczynia do zmywarki i wyszedł z kuchni krzycząc. - 7.20 masz być w pełni gotowa!!
- Dobrze TATKOO!! - Krzyknęłaś do bruneta.

Gdy już uporałaś się z resztą naczyń, ruszyłaś szykować swój sprzęt do pracy. Punkt 7.20 czekałaś już gotowa na bruneta który szedl właśnie w stronę swojego auta.

-Dom zamknąłeś?- zapytałaś siadając na miejsce pasażera. - Wiesz rzadko mi się zdarza że ktoś zamyka za mnie dom czy też jadę innym autem niż moje.
- Wiesz dobrze że traktuje twój dom jak swój więc- uśmiechał się spoglądając na Ciebie. -Oczywiście że wszytsko zamknąłem.
- Dobrze, w takim razie Avantii! - zaśmiałaś się.
-Avantii!! -zaśmiał się O'brien i odpalił silnik.

Pod siedzibą byłaś o 7:45, pożegnałaś się z brunetem i ruszyłaś do firmy. Dziś mieliście kilka spotkań i omówienie planów na najbliższe tygodnie. Usiadłaś przy jednym z stołów, wyciągając laptopa i przeglądając zdjęcia.

-Suzan, miło Cię widzieć. - usłyszałaś głos nad sobą. - Sama siedzisz, mogę usiąść ?
- Tak sama, nie ma problemu. - uśmiechnęłaś się do Sebastiana.
- Co tutaj tak sama, zawsze Cię z naszym Spiderman'em widziałem, a dziś?- uśmiechnął się do Ciebie.
- A dziś tak wyszło, mój przyjaciel przyjechał do Londynu i podwiózł mnie do pracy troszkę szybciej.- spojrzałaś na mężczyznę. - A Ty, co tak wcześnie tutaj robisz?
-Musiałem coś załatwić.- uśmiechnął się i spojrzał za Ciebie. - O widzę że idzie twój znajomy, nie będę przeszkadzać.
-Przecież nie przeszkadzasz, on jak widzę ma towarzystwo. - powiedziałaś widząc Tom'a z jakąś blondynką.
-Podobno to jakaś nowa fotografka planowa. - powiedział Stan. - Tylko nie wiem po co ona, skoro Ty i tak robisz zawsze nie tylko zdjęcia Tom'owi.
-Wiesz może ktoś woli mieć swoje prywatne zdjęcia tak jak Tommy. - uśmiechnęłaś się delikatnie do Sebastiana. -Chcesz kawę, pójdę do barku?
- Ja skoczę, nie będzie kobieta mi kawy nosić. -wstał od stołu. -Jaką pijesz?
-Może być rozpuszczalna z mlekiem i łyżeczką cukru. - uśmiechnęłaś się do mężczyzny. - Będę bardzo wdzięczna.
-Zaraz będę. - skinął głową i poszedł do baru.
Chwilę później obok Twojego stolika pojawiła się Scarlett i Malia.
-Uuu, nasza Su siedzi sama przy stoliku.- wyszeptała Malia. - Co się stało?
-Aktualnie sama, Sebastian poszedł nam po kawę. - puściłaś oczko kobietą. - Siadacie czy tak stać będziecie.
-Sebastian, a Ty co z nim.? -zapytała Scarlett. -Młoda damo,co tutaj się dzieje?
-Nic, co ma się dziać. Przyszedł, usiadł.- spojrzałaś na kobiety. - Chciałam iść po kawę, powiedział że pójdzie.
-A Holland zazdrosny nie będzie? - zaśmiałaś się Malia. - No wiesz, Ty i Seb to nawet ładnie byście wyglądali.
- Tom ma dziś inne zajęcie. - kiwnęłaś głowa w stronę Pająka. -Blondynka, podobno nowa fotografka planowa.
-Kolejna.. - usłyszałaś zażenowany głos obu kobiet.
- Sebastian tak mówił, tylko nie wiadomo czy prywatna czy ogólnoplanowa.- sprostowałaś swoją wypowiedź.
- Tyle tych fotografów.. - odezwała się Scarlett. - Przecież mamy Ciebie, Ty jesteś wyjątkowo utalentowana i nie tylko Holland ma zdjęcia z planu. Każdy kocha twoje zdjęcia i każdy chce mieć od Ciebie je.
-Dokładnie tak samo mówiłem. - Nagle odezwał się Seb kładąc twoją kawę na stoliku. - Cześć dziewczyny.
-Dzięki Sebastian. - uśmiechnęłaś się.
-Cześć Seb. - odezwały się obydwie dziewczyny, Scarlett uśmiechnęła się - Su, pakuje laptopa pójdziemy usiąść razem w czwórkę już na miejscu spotkania.

My photographerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz