-Kawa czy herbata? - spojrzałaś na chłopaka oglądającego obrazy na ścianach.
-Kawa, z mlekiem. -odezwał się nie spoglądając na Ciebie. - Nie nudzisz się mieszkając sama w tak dużym domu?
- Nie, mieszkam sama od kilku lat, przyzwyczaiłam się. - uśmiechnęłaś sie.- A po drugie często mnie ktoś odwiedza. Tak jak teraz, Dylan jest u mnie na kilka dni.
-Musisz strasznie mu ufać skoro pozwalasz mu spać tutaj. - chłopak dalej przyglądał się obrazom. - Ja nie wiem czy bym tak umiał.
-Dylan to mój przyjaciel od wielu lat, traktuje go jak brata i tak też jest. - odpowiedziałaś. - Jest dla mnie jedyną tak bliską osobą, nie muszę się martwić. Nie ważne co by było, zawsze będzie miał u mnie miejsce.
- Klucze też mu dajesz ?? - zaśmiał się cicho Holland.
-Klucze ma swoje, nie muszę mu ich dawać. - spojrzałaś na chłopaka. - Zresztą, to moja sprawa kto ma klucze od mojego domu.
- Masz rację to twoja sprawa. - odwrócił się i podszedł do wyspy kuchennej. - Był twoim chłopakiem?
-Słucham?? - spojrzałaś na Tom'a.
-Dylan, byliście razem? - zapytał siadając na krześle. - Ty i on.
- Nie, nigdy nie byliśmy razem. Traktujemy siebie jak rodzeństwo, wspieramy się ile tylko możemy. - spojrzałaś na Hollanda. - Co to wogule za przesłuchanie. ??
-Nic, po prostu zapytałem. - podniósł wzrok na Ciebie. - Tylko pytam.
- Jasne, odpowiedź dostałeś satysfakcjonującą? - zapytałaś bruneta.-Czy coś więcej chcesz widzieć??
- Ty i Sebastian? - zapytał chłopak. - Coś jest pomiędzy wami?
- Co, ja i Seb?? - zaśmiałaś się. - Powiedz o co Ci chodzi.?
-O nic, pytam tylko. - spojrzał na blat gdzie stała kawa. - Ostatnio was widziałem w pracy jak siedzieliście razem.
-Tak, przyszedł do mnie, dosiadł się i przyniósł mi kawę. - położyłaś kawe na blat i spojrzałaś na chłopaka. - Jesteśmy znajomymi, chyba mam prawo się spotykać z kim chce? Czy może mi tego zabronisz? A Ty i Pani fotograf?? Jak u was ??
-Pani Fotograf ?? - spojrzał na Ciebie.-Lilian to moja pracownica tak jak Ty i jest moja koleżanką.
- No widzisz, ja jeszcze niedawno byłam twoją przyjaciółką. Teraz awansowałam na koleżankę i pracownicę. - spojrzałaś zła na chłopaka. - Zdecyduj się w końcu kim jestem dla Ciebie.
-To nie tak miało brzmieć Suzan, naprawdę. - chłopak wstał i podszedł bliżej Ciebie. - Przepraszam nie powinienem.
- Jasne, dzięki za przeprosiny. - spojrzałaś w oczy chłopaka i w tym momencie rozbrzmiał dzwonek telefonu. -Odbierz może coś ważnego.
- Jasne. -chłopak sięgnął po telefon i odebrał. -Tak, nie nie ma mnie, jasne, dobrze, jeśli bardzo chcesz, przyjadę, a która jest, dobra za 30 minut, trzymaj się, Narazie.
-Mam rozumieć że już koniec naszego spotkania?- minęłaś chłopaka. - Fajnie.
-Przepraszam, Lilian dzwoniła, coś się u niej stało, prosiła czy mógłbym przyjechać. - chłopak stanął przed Tobą.
-Milo było,wiesz gdzie są drzwi. - odpowiedziałaś chłopakowi nie patrząc na niego. - Dzięki za miły wieczór.
-Suzan,nie złość się proszę..-chłopak podszedł bliżej i położył rękę na twoim biodrze. - Nie bądź zła, pojadę jej pomóc, może to coś ważnego.
-Jeśli zaraz nie weźmiesz tych rąk, obiecuje Ci że stracisz jedną fotograf. - czułaś jak łzy napływają do twoich oczu. -Jedz już, Lilian pewnie bardzo potrzebuje twojej osoby.
-Su,ale proszę. - chłopak nie zdążył dokończyć.
-Wiesz gdzie są drzwi, narazie! - odwróciłaś się w stronę chłopaka, który już kierował się w stronę drzwi.
- Przepraszam. -usłyszałaś słowa chłopaka wychodzącego z domu.
-Niech Cię szlag trafi, Holland!- krzyknęłaś sama do siebie.Gdy posprzątałaś już po sobie, poszłaś wziąć prysznic i skierowałaś się do pracowni by zająć sobie czas. Była już 23.40 gdy usłyszałaś powiadomienie na instagramie. Ściszyłaś muzykę i weszłaś w powiadomienie.
CZYTASZ
My photographer
FanfictionONA - Suzanna Rosso _ Jedna z najlepszych Nowojorskich Fotografów młodego pokolenia, dostaje pracę dzięki której rozpoczyna nowe życie. 22 letnia dziewczyna spotyka na swojej drodze wiele trudnych chwil przez które musi przebrnąć. ON- Tom Holland _...