,,Cześć Thomas"--Cześć 2

317 8 2
                                    

Z rana wstałaś równo z budzikiem i ruszyłaś szykować się do pracy. Ubrałaś się w jeansy i luźny top oraz czarne conversy. Zrobiłaś lekki makijaż, a włosy rozczesałaś. Wychodząc z pokoju wzięłaś telefon,słuchawki i okulary przeciwsłoneczne. Resztę rzeczy spakowałaś do torby i ruszyłaś do auta. Dojechałaś na miejsce grubo przed czasem.
Usiadłaś na ławce przed budynkiem, chciałaś skorzystać z wolnego czasu. Ubrałaś słuchawki i zaczęłaś słuchać muzyki. Wyciągnęłaś aparat żeby ustawiać opcję do zdjęć. Odwróciłaś się i zauważyłaś idącego Tom'a, podniosłaś aparat i wyczekujac moment zrobiłaś zdjęcie. Spojrzałaś w podgląd aparatu widząc to zdjecie, uśmiechnęłaś się.

- Czy ma Pani pozwolenie na robienie mi zdjęć?- usłyszałaś głos chłopaka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


- Czy ma Pani pozwolenie na robienie mi zdjęć?- usłyszałaś głos chłopaka.
- Mam, nawet na papierku- Zaśmiałaś się - Cześć Tom.
- Nie poznałem Cię - usiadł obok Ciebie i nachylił się nad aparatem który mu podałaś. - O Fuck, ale jestem gorący!
-Panie pracodawco!?- uśmiechnęłaś się i odebrałaś swoją własność i odłożyłaś do torby.
- Chce ją! - wstał i się uśmiechnął-Chodźmy do środka.
Wzięłaś swoją torbę i weszłaś do budynku. Praca zaczęła się od godziny 9:30. Po kilku godzinach nadszedł czas na przerwę. Usiadłaś z laptopem przy jednym z stolików i zaczęłaś przeglądać zdjęcia, które już zrobiłaś.
Praca fotografa to nie tylko robienie zdjęć,ale również ich obróbka, poprawki, usuwanie tego czego nie chcemy.
Byłaś skupiona do takiego stopnia że nie zauważyłaś jak ktoś dosiadł się do Ciebie.
- Pracoholiczka? -uśmiechnął się- Cześć jestem Brad.
-Oj wybacz, nie zauważyłam Cię, lubię swoja robotę- spojrzałaś na niego z lekkim uśmiechem- Suzanna Rosso.
- Nowa Pani Fotograf w team'ie ?- chłopak spojrzał na plakietkę na szyi.
- Jestem fotografem Tommiego - odpowiedziałaś nie podnosząc wzroku komputera - A Ty pewnie aktor?
- O tak aktor, najlepszy z najlepszych- chłopak wyprostował się na krześle.- ale nie przepadam za tym filmem i niektórymi ludźmi.
- To po co grasz? - spojrzałaś na chłopaka z zażenowaniem.
- Dasz się zaprosić na Kawę? - pochylił się bliżej Ciebie- Wiesz lepiej się poznamy.
- Nie dzięki, nie skorzystam. - puściłaś mu oczko - Jestem zajęta.
- Gdybyś mnie poznała- wstał i podszedł bliżej Ciebie.
- Ale nie chce poznać, miło mi było, narazie.- wstałaś przed nim - Nie próbuj filtrować, nie uda Ci się to.
Chłopak spojrzał na Ciebie z lekkim niedowierzaniem i odszedł od Ciebie. Zaczęłaś się cicho śmiać z tej sytuacji..
- Gdybyś mnie poznała- powtórzyłaś cicho i zaczęłaś się śmiać- Boże jaki tekst.
Resztę dnia spędziłaś podobnie jak pierwszą połowę swojej pracy w bardzo dobrym humorze.
Pracę skończyłaś o 16. Wychodząc z budynku zauważyłaś chłopaka koło Twojego auta. Podeszłaś bliżej i lekko się zdziwiłaś.
- Cześć Thomas - zapytałaś- Co Ty tu robisz ?
- Część Suzi- chłopak spojrzał na Ciebie - Mam niedługo premierę filmu i musiałam przyjechać. Idziesz na Kawę?
-Oh rozumiem. - wiedziałaś że chłopak przyjechał do miasta tylko dla premiery, już nie dla Ciebie- Mogę.
- To chodź. - gdy Thomas wypowiedział te słowa twoje zabiło o wiele szybciej.
Bez żadnych emocji, bez żadnego szczęścia na twarzy. Thomas już nie był tym kimś kogo kochałaś. Nie czułaś się przy nim jak przy dawnym Thomasie. Czułaś się jak by był twoim kolega. TYLKO KOLEGĄ.
Weszliście obydwoje do kawiarni  i zajeliście miejsca na balkonie.
- Czemu się nie odezwałeś?- zapytałaś- Tyle czasu Thomas, tyle czasu..
- Wybacz, miałem tyle na głowie, nie miałem czasu - chłopak spojrzał na Ciebie- Co u Ciebie Skarbie ? Co robisz w siedzibie nagraniowej.?
-Dostałam prace jako fotograf Hollanda- uśmiechnęłaś się na myśl o chłopaku z brązowymi oczami - Scarlett poleciła mnie mu i tak się to potoczyło.
- Współpracujsz z Hollandem? - zaśmiał się, wiedziałaś że chłopak za nim nie przepada.- A kim jeszcze dla niego jesteś, co?
- Thomas, mam tą prace od wczoraj, jak wogule możesz coś takiego powiedzieć.. - spojrzałaś na niego - Nie odzywasz się do mnie, nie dzwonisz, nie odpisujesz. Zapomniałeś że masz dziewczynę? Skąd ja mogę wiedzieć czy Ty byłeś wierny? Myślisz że bedziesz wracał co jakiś czas a ja będę czekać? Mam już tego dość!
- Nie oglądałaś wywiadów, ciągle o tobie mówiłem- powiedział dumny - Ciągle!!
-A ile tych słów które wypowiedziałeś w wywiadach się spełniły, lub były prawda,hm? - wiedziałaś że chłopak kłamał - Opowiadałeś, jak mnie kochasz, jaki jesteś szcześliwy w tym związku, jak to spotykasz się z swoją miłością. Pokaż mi te spotkania i tą miłość. Kłamałeś Thomas, kłamałeś.
- Trzeba umieć zabawić publikę, aby każdemu się podobało- chłopak wstał i podszedł do Ciebie- Potrzebujesz mnie, tak jak ja Ciebie. Nie udawaj.
- Nie potrzebuje Cię. - spojrzałaś prosto w jego oczy, czułaś że łzy napływają do twoich oczów. - Nie w taki sposób..
- Nie bądź głupia Rosso, nie zostawisz mnie - głupio się uśmiechnął- Nie masz tyle odwagi.
Chłopak wyprostował się dumny i zostawił Cię samą, bez możliwości odpowiedzenia na ostatnie jego słowa. On już Cię nie kochał. Wiedziałaś o tym. Potrzebował Cię tylko by mieć dobrą reputację. Czułaś łzy na swoich policzkach, czułaś że osoba, którą kiedyś kochałaś, zniknęła. Zaczęłaś się trząść, czułaś jak policzka coraz bardziej zalewają się łzami. Wzięłaś torbę i wyszłaś z kawiarnii.
Cała ta sytuacja wyprowadziła Cię z równowagi. Nie wiedziałaś co masz robić, co myśleć. Nie zauważyłaś nawet gdy Tom podszedł do Ciebie przy aucie.
- Hej, jak tam dzień w pracy ? - zapytał uśmiechnięty chłopak podchodząc do Ciebie, lecz gdy tylko zobaczył Cię zapłakaną odrazu zmienił nastawienie-Co się stało?
- Nic, po prostu nic. - próbowałaś otworzyć auto, ale nie mogłaś się skupić na uspokojeniu swoich rąk.
- Przecież widzę że cała się trzesiesz- chłopak podszedł bliżej Ciebie - Zostaw, chodź odwiozę Cię.
-Tom przestań! Daj mi spokój! - spojrzałaś na chłopaka i zobaczyłaś że stał zmieszany. -Przepraszam, naprawdę przepraszam, nie powinnam unosić głosu na Ciebie.
- W porządku- chłopak lekko się uśmiechnął- Chodź naprawdę, robi się późno. Odwiozę Cię do domu.
Spojrzałaś na chłopaka który trzymał już torbę w ręce i czekał na twój ruch. Wiedziałaś że chłopak ma rację. Nie powinnaś kierować w takim stanie. Byłaś sama zagrożeniem dla siebie i innych. Poszliście do auta Tom'a, chłopak włożył twoja torbę do bagażnika A Ty usiadłaś na miejscu pasażera. Chłopak wsiadł do auta.
- Chcesz pogadać? - zapytał spoglądając na Ciebie
- Przepraszam, ale sama nie wiem co się wydarzyło. Muszę sobie wszytsko poukładać. - spuściłaś wzrok i poczułaś jak kolejne łzy spływaja po twoich policzkach - Thomas wrócił.
Holland spojrzał na Ciebie tylko i nic nie powiedział. Chłopak wiedział że sprawa była ciężka ale nie chciał Cię  męczyć . Poprosił  tylko o adres. Po niecałych 30 minutach chłopak zaparkował auto obok Twojego domu.
- Dziękuję Tommy - spojrzałaś na chłopaka, który uśmiechnął się słysząc swoje zdrobnienie imienia.- Może chcesz wejść na chwilę, na jakąś kawę?
- Nie ma problemu przecież- uśmiechnął się- Chętnie się czegoś napiję.
Razem z chłopakiem poszliście do domu. Wzięłaś torbę od Tom'a i odłożyłaś ją na szafkę. Rozebrałaś się z kurtki i butów i zaprosiłaś chłopaka do kuchni. Holland usiadł przy wyspie.
- Kawa, herbata,coś mocniejszego? - uśmiechnęłaś się lekko.
- Kawa wystarczy. - zaśmiał się. - Jak ci dziś minął dzień? Przepraszam że nie przyszedłem ale nawet na przerwie nie byłem.
- Ja na przerwie zdjęcia obrabiałam. Zaczepił mnie jakiś chłopak, chciał się umówić ale niestety ku jego rozczarowaniu nie wyszło mu to. - zaśmiałaś się przypominając sobie chłopaka- Pożegnaliśmy się szybko.
- Biedny, chłopak- zaśmiał się- A jak zdjęcia? Jak się czułaś w pracy?
- Czuję że to jest to co chce robić- podałaś chłopakowi kawę- Czuje się dobrze za aparatu.
- Pokażesz co dziś uchwyciłaś? Wiesz jestem ciekaw jak wyglądam w twoim obiektywie. - Tom uśmiechnął się szczerze, przegarniajac ręką włosy.
-Ogólnie nie pozwalam nikomu oglądać zdjęć zanim je obrobię, ale mam już troche prawie gotowych to mogę Ci pokazać. - wzięłaś z torby laptopa i wróciłaś do kuchni- Weź sobie kawę i chodź.
Chłopak spojrzał na Ciebie z zaciekawieniem i ruszył w twoim kierunku. Weszliście do twojej pracowni.
Pracownia składała się z dwóch części. Jedna z nich była częścią fotograficzną i wyglądała mniej więcej tak.

My photographerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz