Perspektywa George'a:
Jutro idziemy do centrum handlowego na spotkanie z fanami. Wiem że bedzie super. W Internecie widze że wiele osób chce sie z nami spotkać.
Oprócz nas idzie Sapnap, Karl i Tommy.
Dream wpadł na pomysł aby iść w miejsce gdzie wszystko sie ze mną zaczeło. Uznałem to za dobry pomysł. Wyszliśmy gdzies o 18 aby byc na zachodzie słońca. Kocham to miejsce tak jak Dreama.Perspektywa Dream'a:
Nie moge sie doczekac spotkania z fanami. Jakby nie patrzeć troche sie stresuje bo to bedzie moje takie pierwsze spotkanie w życiu. Chciałem iść w miejsce gdzie poznałem George'a aby sie odstresować.
-Sapnap: wogóle gdzie jest to miejsce?
-Dream: całkiem nie daleko
-George: nie daleko
-Sapnap: okey
-Tommy: co oznacza nie daleko?
-Dream: kilometr?!
-Karl: czyli nie kłamałeś
-Dream: poco miał bym kłamać?
-Sapnap: lubisz to robić
-George: i to jak
-Dream: o co ci chodzi George?
-George: powiedziałeś że mnie lubisz
-Dream: no bo cie lubie
-George: czyli juz nie jestemy razem?
Później kłóciłem sie z nim może 20 minut.
Poszliśmy zjeść obiad i pograć .Perspektywa Georg'a:
Dream, Sapnap i Tommy poszli jeszcze do sklepu. Ja i Karl od razu w to miejsce. Tez chcieliśmy iść do sklepu ale nam nie pozwolili. Dream i Sap dziwnie sie zachowywali. Troche inaczej niz zwykle. Wydawałaby sie że coś knują tyle że tylko oni i chyba Tommy wiedzieli co. Spróbował bym docisnąć Tommy'ego ale wole nie próbować.
W końcu dotarła reszta (Dream, Sapnap i Tommy). Jedyne co to mieli jedzenie. Z czego ja sie szczególnie cieszyłem ale Sapnap miał coś jeszcze w ręce.
-George: Dream chodz na chwile
-Dream: tak?
-George: czemu Sap ssietak dziwnie zachowuje?
-Dream: nie powiesz nikomu
-George: nie
-Dream: ma pierścionek dla Karla
-George: uuuuu czyli bedzie sie oświadczać?
-Dream: no tak
-George: okey
Potem dołączyliśmy do reszty i jak gdyby nigdy nic gadaliśmy i jedliśmy. Koło godziny 20 Sapnap poprosił Karla aby podszedł nie daleko rzeki. Był piękny zachód słońca więc kilmat byl idelny.
-Sapnap: karl...
-Karl: tak
-Sapnap: czy... chcesz za mnie wyjść?
-Karl: tak!
Potem świętowaliśmy do 24. Było dobrze tylko ze trzeba było wracać bo o 14 musieliśmy być w galerii.Perspektywa Dream'a:
Potem gdy Sapnap oświadczył się Karl'owi gadaliśmy dużo. Atmosfera była zajebista. Dużo żartowaliśmy.
-Dream: ehh Tommy
-Tommy: tak?
-Dream: co u twojej dziewczyny?
Kocham go tym wkurzać. Dużo potem go jeszcze męczyłem ale nie chciałem by sie obraził więc przestałem.
Gdy juz zaszło słońce wszyscy siedzieliśmy nad rzeką. Widziałem że George'owi jest zimno więc sie spytałem o ty tak głupim tekstem jak ja.
-Dream: George
-George: tak?
-Dream: jest ci zimno?
-George kłamiąc: nie
-Dream: jest ci zimno?
-George: nie, a co?
-Dream: chce miec powód by cie przytulić
Potem od razu mnie przytulił. Chciałem aby ta chwila trwała wiecznie.Perspektywa Dream'a:
Wczoraj było zajebiscie. Dzis trzeba sie szykować na spotkanie z fanami. Nie mogłem sie doczekać. Pomimo że to mój pierwszy raz to i tak czuje że będzie super.
Dotarliśmy na miejsce 13:30. Była to galeria lecz dość duża i miała scene na której staliśmy. Byłem podekscytowany.
Spotkanie z fanami trwa. Nagle podchodzi do mnie Gogy. Nie wiedziałem o co mu chodziło. Stał tak z 2 minuty gdy nagle mnie pocałował. Pomimo że patrzylo na nas ponad 500 osób to i tak czułem że nie chce kończyć tego pocałunku. Potem w necie widziałem pełno nagrań tego ale nie przeszkadzało mi to w ogóle.
Byliśmy tam do 20. Zrobiliśmy duzo zdjęć i rozdawaliśmy autografy.
Pomimo że ledwo skończyło sie spotkanie ja juz bym chciał kolejne. Cały weekend był super. Dawno nie czułem sie tak dobrze.A wiec tak. Pomimo braku sił i motywacji do życia dalej pisze książkę. Specjalnie dla was. Mam nadzieję że sie podoba. Dziekuje za tyle wyświetleń. Marzenie o wydaniu książki sie pomału spełnia. Dzis spróbuję jeszcze coś napisac<3
CZYTASZ
~To coś więcej niż przyjaźń~
Acakopowieśc o DNF. Nie mam dokladnego planu na książkę. 🔥ROMANS ALERT🔥