6. Sekrety

786 47 13
                                    

Pov. Polska

Zamknęliśmy szczelnie namiot i nachyliliśmy się nad mapą.

P - Więc o czym chcieliście porozmawiać? - powiedziałem ściszonym głosem.

Mama - Nawiązaliśmy kontakt z partyzantami z województwa małopolskiego.

P - Dobrze.

Mama - Jest jeden problem.

P - Jaki?

Dziadzio - Właściwie to są dwa problemy. Pierwszy to organizacja małopolskiej siatki partyzantów. Każdy robi co chce. Akcje nie są w żaden sposób koordynowane z dowództwem, a często dochodzi do sprzeczek, które powodują wydawanie kolejnych ludzi.

P - A jaki jest drugi?

Mama - Średniej wieku partyzantów. Szesnaście lat. Dorosłych jest tam może setka.

P - Cholera. Nie przerywajcie naszej małej ekspansji. Wysyłajcie więcej kurierów do kolejnych województw. Musimy szybko wrócić do gry albo zostanie z nas tylko proch.

Syknąłem dość głośno z bólu.

Mama - W porządku? - lekko spanikowała.

P - Tak. - powiedziałem zaciskając zęby. - Jest tu lusterko?

Dziadzio - Proszę.

Spojrzałem w lusterku na moją twarz.

P - Cholera... Trzeba się spieszyć i to bardzo z powrotem do gry. Powoli pękam.

Mama - Co? - zapytała zdziwiona.

P - Kraje nie umierają jak ludzie. My rozpadamy się na kawałki. Jest to dość bolesne, ale wiemy kiedy zbliża się nasz koniec. Zaczynamy rozpadać się kiedy patriotyzm zaczyna umierać, a rozpadamy się do końca kiedy ludzie nie wierzą we własny kraj.

Mama - Czyli, żeby z tym walczyć trzeba szerzyć patriotyzm? - zapytała zmartwiona.

P - To jest najprostsza metoda. Można też powodować powstania. Na przykład podczas drugiej wojny światowej byłem równie popękany jak chodniki. - zażartowałem. - Dlatego zainicjowałem Powstanie Warszawskie.

Nastała chwilowa cisza.

P - A właśnie. Macie jakieś informacje o Węgrzech?

Dziadzio - Dołączyli się do "Czyścicieli". - powiedział z pogardą.

P - Da się z nimi nawiązać łączność?

Mama - Słucham?! - powiedziała zdenerwowana. - Czemu chcesz nawiązać z nimi łączność?!

P - Bo Węgry to najbliższa mi osoba. - odpowiedziałem spokojnie. - Mają swoje województwo w Polsce?

Dziadzio - Nie.

P - Nie dobrze...

Mama - Bardzo dobrze! Im mniej okupanta, tym lepiej! - mówiła rozjuszona.

P - Nie dobrze, ponieważ to tam nasi ludzie mieliby najlepiej. Poza tym miałbym z nią łatwy kontakt. Jednak chyba reszta Europy zdążyła na to wpaść. - zrobiłem pauzę. - Ale zgaduję, że skoro taka była wasza reakcja, to znaczy, że nie macie z nimi łączności.

Dziadzio - Nie mamy, ale jesteśmy w stanie taką łączność łatwo nawiązać.

P - Świetnie. Jesteście w stanie mniej więcej oszacować ile wam to zajmie?

Strzały zza roguOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz