rozdział 11

37 4 0
                                    

Nie idziesz z nim. - powiedział Riddle
Idę. - powiedziała
Nie idziesz i koniec kropka. - powiedział
Nie będziesz mi rozkazywać! - powiedziała
Będziesz. A jak nie z własnej woli to mogę rzucić imperiusa. - powiedział
A co ci zależy? Mogę robić co chce. Spotykać też. - powiedziała
A on ma złe zamiary co do ciebie. - powiedział
Od kiedy tobie na kimś zależy? - zapytała kpiąco
A poza tym musimy na pisać razem esej na eliksiry. - powiedział
Nie można go napisać kiedy indziej? - zapytała zdenerwowana
Nie można. - powiedział

#####

Szykowała się na wyjście do Hogsmeade. Ubrała czarne długie spodnie i za duża bluzę. Pod nią miała bluzkę z krótkim rękawem. Wyszła z dormitorium i pokoju wspólnego. Przed WS (Wielką Salą) czekał chłopak który ją zaprosił.

Idziemy? - zapytała, chłopak odwrócił się i zlustrował ją wzrokiem
Ta. - odpowiedział krótko

Wyszli z Hogwartu. Dziewczyna miała wrażenie że ktoś ją obserwuję. Nie odzywali się do siebie. Cisza była nie zręczna. Lestrange postanowiła się odezwać. 

Idziemy do trzech mioteł? - zapytała
Jak chcesz. - powiedział
Interesujesz się czarną magią? - zapytała
Nie. - powiedział, dziewczyna wyczuła że kłamie

Wdarła się do jego umysłu. Nie powiem jej prawdy. Nikt nie może wiedzieć że pajiam się czarną magią. Na pewno nie domyśli się że kłamiem. Nikt nie umie mnie rozgryść. Dziewczyna wyszła z jego umysłu. 

Ja tak. Jak chcesz mogę cię nauczyć. - powiedziała

Ona go prowokowała. Nie wiedziała do końca co robi. Ale postanowiła sprawdzić jak na to zareaguję. Czekała chwilę na jego odpowiedź. Lestrange rzuciła swoje włosy do tyłu po tym jak znowu poleciały jej do przodu. 

Normalna jesteś? A takich rzeczy nie mówi się w takich miejscach. Mógł ktoś cię usłyszeć. Mogą cię za to że szkoły wyrzucić. Jak chcesz o czymś takim mówić to gdzieś indziej. Gdzie nasz nikt nie usłyszy, nie podsłucha. - powiedział
Gdzie nie gdzie podobno ściany mają uszy. - powiedziała 
Od kiedy gryfoni interesują się czarną magią? - zapytał
Przypominam ci że prawie zostałam ślizgonką. - powiedziała

Poszli do trzech mioteł. Wypili piwo kremowe. Rozmawiali. Do końca dnia nie spomnieli o czarnej magii. Dziewczyna ciągle czuła że ktoś ją obserwuję. 

**************

Dawno nie było rozdziału. Chciałam jakiś wrzucić nie początku wakacji ale nie chciało mi się pisać. Postaram się też jutro wrzucić jakiś rozdział. 

gryfonka Lestrange i Tom Marvolo RiddleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz