Aktualnie jechałam już do naszej ulubionej knajpki w Warszawie. Żeby wyglądać troszkę lepiej ubrałam zwiewną żółta sukienkę. Wchodząc do lokalu widziałam już siedzącą przy naszym ulubionym stoliku Maję.
- Hejkaaa- przywitałam się uściskiem z koleżanką.
- Hejka pięknie wyglądasz -skomplementowała.
- Ty też niczego sobie - uśmiechnęłam się i obie usiadłyśmy.
- Co zamawiamy? To co zawsze? - zapytała mnie.
- Mhm- pokiwałam głową a ona już zawołała kelnera i złożyła zamówienie.
- Muszę ci coś powiedzieć - powiedziała nagle.
- Brzmi poważnie - odparłam.
- No bo takie w sumie jest - przygryzła ze stresu wargę.
- Weź nie strasz. Mów!
- No bo hmm tak jakby od pary dni pisze z takim chłopakiem i no jest mega super i planujemy się spotkać.
Prawdę mówiąc w tamtym momencie szczena mi opadła i nawet nie zauważyłam że ludzie się na mnie patrzą jak na wariatkę.
- Alle...
- Nie ma ale jedyne co to musisz być 2 stoliki za mną żeby mnie ratować jak okarze się że to podofil- zaśmiała się.
- Jesteśmy tak zjebane że na bank to zrobimy.
- Jasna sprawa.
- Ale opowiedz jak to się stało. Nasza Maja po tylu latach w końcu kogoś sobie znalazła. Czyżby to nie było 8 cudem świata?- zaczęłam się z niej śmiać.
- Śmieszna sprawa bo tak w sumie to wszystko jest z przypadku - w tym momencie przerwał naszą rozmowę kelner z kawą- dziękujemy- podziękowała i mówiła dalej - a więc tak parę dni temu przyszedł mi esemes z dość dziwną treścią - tu zaczęła się lekko śmiać- Marek weźmiesz mnie z dworca bo ten jebany autobus mi spierdolił - tu już obie wybuchłyśmy śmiechem - no i ja jak to ja nie mogłam odpisać zwyczajnie że pomyłka tylko zaczęłam mu pierdolić że marek się najebał i nie przyjedzie i takie sprawy.
- Nieźle go pewnie wkurzyłaś - stwierdziłam przez śmiech.
- Weź typ miał 40km do domu. No ale potem się przyznałam że nie jestem żadnym markiem i że pomyłka i tak w sumie zaczęliśmy pisać.
- Nawet nie wiedziałaś jak wygląda i ile ma lat.
- Wiem ale intuicja mi podpowiadała żebym pisała dalej i wiesz co?
- Co.
- Dał mi swojego Fb iiiii...
- Iiii?
- I jest to typ w moim wieku i całkiem przystojny.
- Pokazuj w tym momencie - nakazałam a ona podsunęła mi telefon pod oczy.
- Tym razem postaraj się nie zadzwonić - zaczęłam się śmiać ale gdy powiększyłam ikonkę jego zdjęcia profilowego aż zaniemówiłam.
- Ty to masz kurwa jebane szczęście.
- No haha i co najlepsze spodobałam mu się i zaprosił mnie na randkę.
- Ulala a z kad jest? - zapytałam a ona posmutniała.
- Okolice Krakowa...
- Oj troszkę daleko.
- No trochę ale to on zaproponował że przyjedzie do Warszawy więc widać że chłopakowi zależy.
- No ja mam nadzieję wielką że coś z tego wyjdzie - byłam dumna z koleżanki że w końcu po tak długim czasie sobie kogoś znalazła.
CZYTASZ
"Prostytutka" 18+ /w trakcie/
FanfictionHelena to 26 letnia dziewczyna która została źle potraktowana przez los. Po stracie męża który ją utrzymywał i dawał całkowite wsparcie została sama z dwójką dzieci. Przez całkowity brak wykształcenia i brak pieniędzy na dalsze życie musiała podjąć...