- Nawet mnie nie wkurwiaj masz 26 lat a właśnie się zachowałaś jak jebana 16 latka która nie potrafi sama o siebie zadbać - głośno szeptała do mnie koleżanka żeby nikt nie słyszał.
- Może zamiast darcia się na mnie pomogłabyś mi coś wykombinować? - Starałam się nie wybuchnąć na całe pomieszczenie.
- Sory ale to jest Polska cofnięta o 20 lat w którym nie ma aborcji.
- Myślisz że bym usunęła dziecko? Jebło cię?
- To co zamierzasz zrobić co?
- Czekaj...
- Na co kurwa aż ci płód tam powstanie?
- Czekaj kurwa chyba mnie olśniło.
- No szkoda że cię nie olśniło jak się z nim pieprzyłaś.
Nie zważając na nią wzięłam telefon do ręki w zamiarze poszukania w internecie informacji na temat rzeczy która przyszła mi do głowy.
- O kurwa... - powiedziałam sama do siebie.
- Co jest? - zapytała Maja.
- Nie nic czekaj chwilę muszę znaleźć coś - udawałam że jest wszystko okej ale prawdę mówiąc nie jest nic okej - Mam!
- Pokaż- dałam koleżance telefon do ręki i ona po przeczytaniu kawałka wiedziala już o co mi chodzi - tabletka dzień po?
- Mhm. Jedynie to zadziała bez aborcji i w szybki sposób.
- Teraz trzeba cię zapisać do jakiegoś ginekologa bo pewnie w aptece ci tego nie dadzą.
- Tak wiem tylko że zbliża się 16 i dzieci muszę jeszcze odebrać.
- Ja je odbiorę. Upoważniłaś mnie jako drugą osobę na wszelki wypadek no nie?
- Tak tylko że nie chce ci głowy zawracać.
- Nie wkurwiaj mnie teraz ważne jest żeby nie zaliczyć wpadki i tyle -nagle wstała i zaczęła brać swoją kurtkę - wstawaj nie ma na co czasu ja do przedszkola a ty objedź paru ginekologów.
- Dziękuję za wszystko - przytuliłam ją i szybko wybiegłam z pomieszczenia.
Uwielbiam Maję bo potrafi mi powiedzieć do rozumu, opierdolić jak trzeba oraz pocieszyć czy pomóc. Prawdę mówiąc od 3 lat jest to jedyna osoba z jaką utrzymywałam kontakt i gdyby nie ona prawdopodobnie popadłabym w ostrą depresję z dwójką dzieci.
Wsiadłam do auta i zaczęłam jeździć w poszukiwaniu jakiegokolwiek szpitala czy przychodni w jakiej by był gabinet ginekologiczny. Wiedziałam że umawianie się na konkretną godzinę i dzwonienie przez parę godzin nic mi nie da. Tu trzeba działać szybko.
Wjechałam do pierwszego lepszego szpitala i bez myślenia ruszyłam w stronę recepcj.
- Dzień dobry - powiedziałam miło do starszej pani i właśnie sobie uświadomiłam że nie wiem co mam mówić i wstyd się przyznawać do tego jaka jestem głupia.
- Dzień dobry w czym pomóc?
- Emm - nie wiedziałam całkiem co powiedzieć - czy przyjmuje w tej przychodni jakiś ginekolog? - stwierdziłam że nie będę owijać w bawełnę.
- Wie pani co chyba godzinę temu niestety pracę skończył nasz jedyny ginekolog ale on lubi zostawać po godzinach więc mogłabym sprawdzić czy jest a jeżeli jak jest to czy panią przyjmie.
- Byłabym ogromnie wdzięczna.
Uwielbiam starszych ludzi! Zawsze są mili i tacy uprzejmi ja wiedziałam że ta pani właśnie ratuje mi życie... Pytanie tylko czy będę miała szczęście i ten ginekolog jeszcze będzie.
CZYTASZ
"Prostytutka" 18+ /w trakcie/
FanfictionHelena to 26 letnia dziewczyna która została źle potraktowana przez los. Po stracie męża który ją utrzymywał i dawał całkowite wsparcie została sama z dwójką dzieci. Przez całkowity brak wykształcenia i brak pieniędzy na dalsze życie musiała podjąć...