13.

2.8K 52 12
                                    

Szłam cała w stresie i ledwo trzymałam się na nogach. Nie mogę stracić tej pracy bo idzie mi tak dobrze. Co złego zrobiłam? Może ktoś nakablował na mnie kłamstwa? Może dowiedział się o mojej przeszłości?

Te pytanie nie dawały mi spokoju przez całą drogę do biura...

- Heleno nie przestajesz mnie zaskakiwać - usłyszałam zaraz po wejściu.

- W dobrym czy złym sensie? - pytam nie myśląc nad słowami i od razu żałuję. Na moje pytanie słyszę lekki śmiech.

- Masz jakiekolwiek wątpliwości? Jesteś niesamowita, jak do tej pory nie zmarnowałaś ani jednego dnia w tej pracy i dzięki tobie dostajemy co kolejne współprace. Dawno nie miałem tak wspaniałego pracownika - uśmiecha się do mnie miło się ja stoję w całkowitym szoku - możesz mi nie wierzyć ale mówię całkowitą prawdę. Usiądź musimy obgadać pewne sprawy - pokazuje mi na krzesło przed nim a ja nie wiem co powiedzieć.

- Pewne sprawy czyli? - mówię aby nie wyglądać na zszokowaną chodź niezbyt mi to idzie.

- Mam dla ciebie dość poważną propozycje chodź wacham się zważając na to że pracujesz u nas bardzo krótko.

- To prawda.

- Pewien producent z Tajlandii zobaczył twoje zdjęcia i proponuje ci wyjazd na 5 dni do jego hotelu na wyspie Koh Ngai - szczęka mi totalnie odpadła a on widać moja reakcje szybko dodał - oczywiście abyś robiła tam zdjęcia dla niego. W zamian nasza firma zostanie wypromowana a ty wypoczniesz i dostaniesz duże wynagrodzenie wraz z wolnym na parę dni.

Kompletnie nie wiedziałam co powiedzieć patrzyłam na niego w osłupieniu. Nagle moje życie się układa a ja zaczynam być szczęśliwa. Mam już krzyknąć że tak! Marze o tym wyczekane wakacje ale przypominam sobie o jednym i moja mina smutnieje.

- To niesamowite dostać taka szanse od losu ale nie mogę zostawić dzieci. Prawdę mówiąc nie mam ich z kim zostawić na tak długi czas - na moja wypowiedź jedynie lekko się śmieje co zbija mnie całkowicie z tropu.

- Hela producent jedynie pyta czy byś się zgodziła a jeżeli się zgodzisz to napewno bez zastanowienia kupi bilet dla ciebie i dla dzieci. Bardzo mu zależy na tej współpracy więc to nie jest żaden problem.

- Naprawdę? - pytam nie kryjąc ekscytacji.

- Tak Hela - śmieje się z mojej rekacji i chwilę potem ja też - to co zgadzasz się.

- Pewnie nie mogę przegapić takiej szansy - wstaje przytulam go ze szczęścia bo to dzięki niemu jestem tu gdzie jestem i to on układa moje życie na nowo.

- Jutro przyjdź do mnie rano to obgadamy wszystkie szegóły, teraz idź pomóż Magdzie ogarnąć sprzęt po sesji i możecie iść do domu.

- Dziękuję jeszcze raz - mówię i wychodzę z bananem na twarzy.

- Co chciał?

- O boże - podskoczyłam i złapałam się za serce. Dawno nikt mnie tak nie przestraszył.

- Czemu mnie ignorujesz? - zapytał z wielkim żalem.

Ja stałam wryta w ziemię nie dość że przed chwilą mnie przestraszył tym że stał centralnie za mną i go kompletnie nie widziałam to do tego z kąd on tu się wziął.

- Co tutaj robisz? - pytam całkowicie ignorując jego pytanie.

- To samo pytanie mogę zadać tobie.

- Emm pracuje?

- Jesteś tak bardzo zapracowana że zapomniałaś o urządzeniu zwanym telefonem? - pyta z ironią i podchodzi niebezpiecznie blisko przez co robię krok w tył i plecami zderzam się ze ścianą.

Nie wiem co się dzieje ale mój oddech przyspiesza a ja nie mogę oderwać wzroku od jego oczu w których widzę ten sam płomień co ostatnio,tak bardzo za nimi tęskniłam. Tak bardzo chciałabym go dotknąć... Kurwa Hela ogarnij się! Zamykam oczy i biorę się w garść.

- Nie sądzisz że korytarz to nie najlepsze miejsce do rozmów? - pytam ze strachem patrząc na niego z dołu.

- Mi to nie przeszkadza - podchodzi jeszcze bliżej przez co dzieli nas tak mała odległość że słyszę każdy jego oddech. Po oczach widzę że jest mocno wkurzony wiele osób by się go bało ale ja dostrzegam malutki iskierek troski który powstrzymuje mnie od ucieczki z krzykiem - nie zmieniaj tematu - mówi a ja jestem w całkowitej rozsypce powstrzymując się od chęci pocałowania go.

- Przepraszam...

Mówię i moje ciało jest silniejsze ode mnie. Biorę jego twarz w dłoń a on za sprawą mojego dotyku zamyka oczy i głośno wypuszcza powietrze. Wie co planuje i czego pragnę ale nie daje mi tej satysfakcji i dalej ma kamienną twarz. Ta chwila trwa mogłaby stać się wiecznością ale już nie wytrzymuje zamykam oczy staje na palcach przechyłem głowę pragnąc poczuć jego ust.

- Hela! - słyszę z końca korytarza.

Jak oparzona odsuwam się od ściany otwieram oczy a on stoi w tej samej pozycji nie wzruszony w jego oczach widzę troskę ale też smutek. Zza rogu wyłania się Magda widząc mnie z Kacprem jej mina od razu robi się zdenerwowana. Nie mam pojęcia dla czego.

- Wszędzie cię szukałam - mówi a ja stoję oszołomiona odwracam się a tam nie ma już Kacpra.

- Co jest kurwa - szepcze do siebie nie wiedząc co się właśnie stało. Śniło mi się to czy jak? - gdzie on jest? - pytam już głośniej.

- Poszedł do wyjścia. Nie zauważyłaś?

Ostatnie zdanie odbijało mi się w głowie ciągle i ciągle czułam że świat wokół mnie wiruje. Kurwa, nie mogę teraz go stracić biegnę w stronę drzwi i wybiegam na środku parkingu lecz jego nie ma nigdzie. Jak głupia patrzę się we wszystkie strony ale mój wzrok go nie odnajduje. Pojedyncze łzy spływają mi po policzkach. Czego rycze? Nie wiem...





---------------------------------------

Przepraszam za tak długą przerwę ale postaram się w tym tygodniu dodawać rozdziały codziennie!!

Mam nadzieję że się wam podobało i liczę na komentarze i gwiazdki ;))

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 23, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

"Prostytutka"  18+ /w trakcie/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz