//7//

2.5K 149 37
                                    

Widzę że ta książka was wciągnęła siidcjksjdjd




Per. Izuku

Jezu, czemu on to zrobił. DLACZEGO JA? JEST TYLE OMEG ... czułem się beznadziejnie, nie miałem już chęci na życie, wszystko się zjebało. Pomijając jebany fakt że on doszedł we mnie.

Omega strasznie się cieszyła że będziemy mieć szczeniaka z naszą alfą. Ale ja bardziej się bałem O to co on zrobi jak się o tym dowie. Albo zrobił to celowo żeby zrujnować mi życie? -Możliwe.

- Ahhh nawet się nie ruszyłeś - mruknął chamsko blondyn który przed chwilą wszedł do pokoju. A jego imienia nie pamiętałem albo nawet nie znałem.

- Czyli kolejna runda- powiedział i Zaśmiał się szyderczo.

- KATSUKI!- usłyszałem krzyk z dołu

-CZEGO? - warkną, czyli ma na Katsuki.

- CHODŹ MUSIMY COŚ OBGADAĆ! - znów ktoś się wydarł

- NO DOBRA ALE NIE DRZYJ PIZDY - i wyszedł z tego pokoju.

Szczęście.

Sam postanowiłem wstać i się trochę rozejrzeć, jak coś to mnie zabije i tyle.

- DEKU!- usłyszałem po chwili krzyk - NO IZUKU KURWA - warkną - NA DÓŁ!

Zbiegłem szybko po schodach, starając się nie wywalić, oczywiście wcześniej ubrałem swoje ubrania.

- Czyli to będzie twoja omega - obydwoje patrzyli na mnie A w oczach czerwono włosego było widać trochę żalu.

- Nom - mruknął bez emocji

- to nie przeszkadzam - i gość wyszedł z domu.

- Ciesz się kurwa że mam trochę obowiązków ale Tobą zajmę się później, możesz iść pozwiedzać okolicę ale nie staraj się spierdolić bo i tak Cię znajdę- mruknął i ruszył w stronę swojego gabinetu O ile się nie mylę.

Jeszcze chwilę stałem, kiedy się ogarnąłem postanowiłem wyjść na dwór. Ubrałem swój sweter i wyszedłem z budynku.

Wyglądało tak jak bym się cofnął w czasie, zero elektroniki, tortury, Alfy górą i w ogóle.

Jedyną rzeczą jaką mogłem robić to spacerowanie. Chodziłem i się rozglądnąłem. Po chwili w kogoś  wszedłem.

- Przepraszam! - powiedziałem szybko w-stając z ziemi.

- Haha nic się nie stało- popatrzyłem w górę i zobaczyłem twarz brązowo włosej bety.

- To ty jesteś tą nową Omegą Bakugou? - nie wiem O kogo chodziło- A pewnie ci się nie przedstawił, Katsuki. Ten blondyn. - O to O niego chodzi

- T-tak - mruknąłem cicho, wieści szybko się rozchodzą.

- ja jestem Uraraka A ty? -zapytała

- Jestem Izuku - dziewczyna wyglądała na miłą.

- Chodź poznamy się- chwyciła mnie za rękę i gdzieś prowadziła. Nie przeszkadzało mi to.

Po chwili staliśmy pod jakimś domem który stał na uboczu wioski - to jest mój dom - wskazała palcem na budynek - Chodź przedstawię ci kogoś.

Po chwili byliśmy już w środku.

- CZEŚĆ- krzyknęła - Chodź poznasz kogoś- po chwili zza rogu wyszła czarno włosa damska alfa.

- To jest Momo - powiedziała dziewczyna - Momo to jest Izuku.

Dziewczyna zmierzyła mnie wzrokiem.

-Izuku roz-gość się A my pójdziemy zrobić herbatkę i coś do jedzenia - powiedziała i udała się w stronę kuchni z alfą.

Usiadłem i zacząłem się rozglądać.

Per. Uraraka ( gościnnie )

- Momo- mruknęłam już chamskim głosem.

- hmm? -popatrzyła na mnie pytająco

-to jest ta nowa omega Bakuśa - popatrzyła na mnie z nie do-wierzaniem - proszę zrób coś.

- Hahaha - przerwała- trzeba było tak od razu - na jej twarzy było widać chamski uśmiech.

- Co planujesz zrobić? - zapytałam z czystej ciekawości.

- dać mu truciznę, ale nie taką normalną- popatrzyłam na nią pytająco- co ciekawska, dowiesz się później...

- Ahhhh CZEMUUU- mruknęłam nie zadowolona.

- Dobra idź mu zrób herbatkę- z jej twarzy nie schodził chamski uśmiech.

- Dobrze dobrze, madam - wziąłem kubek i zalałam herbatę, ponieważ woda zdążyła się już zagotować. Kiedy miałam już iść do Izuku zawołała mnie Momo.

- Czekaj! - zawołała A ja popatrzyłem w jej stronę - zapomniałaś czy co? - Zaśmiała się i w-sypała jakiś proszek do herbaty i wymieszała palcem.

-Jejku dzięki zapomniałam- zaśmiałam się nerwowo i ruszyłam w stronę salonu. Zobaczyłam tam siedzącą omege na fotelu która rozgląda się w-tą i we-fte. Wyglądała słodko ale co z tego.

- Uraraka - zawołała mnie Momo

-Deku - nawet nie wiem dlaczego tak to nazwałem ale ważne że zareagował - masz herbatkę- podałam mu odpowiedni kubek - ja zaraz dołączę - i poszłam do Momo

- Co- zapytałam

- Daj mu jeszcze to ciastko - dała mi talerzyk ale jedno ciastko było bardziej na widoku - tak dla pewności

- Dobrze- powiedziałam szyderczym głosem wzięłam talerz i ruszyłam z powrotem  do Izuku.

Per. Izuku

Kiedy napiłem się herbaty trochę dziwnie się poczułem, ale nie zwróciłem na to większej uwagi.

Po chwili przyszła Uraraka i dała mi ciastko. Dobre było.

Nawet nie zauważyliśmy Kiedy zrobił się wieczór i musiałem wracać, a tak naprawdę to było już dawno po czasie i strasznie się bałem.

-Pa Uraraka- po-machałem i i dałem się w stronę "swojego" domu.

Kiedy otworzyłem drzwi od razu usłyszałem krzyk.

Rodzinka //Bkdk|Bakudeku|Katsudeku|\\ *OMEGAVERSE*☆Zakończone☆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz