//4//

2.5K 172 23
                                    

Per. Bakugou

Nie wiem czemu ale ten zapach był inny i bardziej pociągający niż innych omeg, a moja alfa wręcz skakała z radości i darła się że mam iść po swoją Omege bo się boi.

Ale skąd ona to wie.

- BAKUGOU ! - wydarł się Kirishima

- Czego? - warknąłem

- Zawiesiłeś się- mruknął cicho - To idziemy go szukać- powiedział trochę bardziej energicznie i zaczął machać ogonem.

- No A jak myślisz -popatrzyłem na niego jak na debila A ten od razu rzucił się w krzaki. -ja pierdole

Sam ruszyłem w krzaki, zacząłem szukać to po zapachu lecz co chwilie słabnął lecz alfa mówiła że dalej mamy iść w tym kierunku.

Po chwili kazała się zatrzymać więc tak zrobiłem. Zacząłem się rozglądać. Zauważyłem  krzaki. -Ha pewnie tam jesteś- powiedziałem sobie w myślach i rzuciłem się na krzak.

Złapałem go. Za-wisłem nad nim. Chłopak był zapłakany A w ręce trzymał tabletki.

Byliśmy w dość dziwnej (😏)  pozycji, A ja się zarumieniłem i szybko od niego od-skoczyłem.

-TU JEST! - wydarłem się A Chłopacy zaraz zjawili się obok mnie.

- Ulala ładna- powiedział Shinsou

- Nom nowa sztuka nie - nie dokończył ponieważ popatrzyłem na niego morderczym spojrzeniem.

- Ej bo ci ucieknie - Fioletowo włosy wskazał na małą Omege

- A faktycznie- powiedziałem bez emocji i chwyciłem Omege za noge przeciągając do siebie. -Kim jesteście i dlaczego tu jesteście? - warknąłem głosy alfy A omega za-kryła twarz dłońmi.

- Pyta się O coś- Shinso kopnął zielono włosego w brzuch A z jego usy wyciekła krew. Uśmiechnąłem się chamsko sam do siebie. 

- J-je-em - nie dokończył bo dostał kolejnego kopniaka, tym razem od Kirishimy

- NIE JĄKAJ SIE - warknął na chłopca

- Jestem Izuku Midoriya, i jestem z Tokio - skończył i patrzył na nas przerażony trzymając się kurczowo za brzuch a z jego ust cały czas leciała krew a co jakiś czas nią kaszlał

- po co tu przyszedłeś - zapytał Shinsou tym razem kopiąc go po nogach.

- chcieliśmy zobaczyć co tu jest ponieważ nigdy nie wolno tu wchodzić - mówił przez płacz

- weźmiemy go - warknąłem - jak coś to będzie dla jakiegoś Alfy ponieważ nie ma tu dużo omeg - chłopacy szybko przy-takneli i związali chłopcu nogi i ręce a do buzi wsadzili kawałek materiału żeby się nie darł. Zauważyłem że Izuku * o ile dobrze pamiętam * zerknął w kierunku już za pewnie martwych ciał przez co z jego oczu za-czeło lecieć jeszcze więcej łez. Miałem to w dupie.

- Zaraz będziemy - warknął Shinsou

Rodzinka //Bkdk|Bakudeku|Katsudeku|\\ *OMEGAVERSE*☆Zakończone☆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz