-chcesz wyjść oknem?- zapytałem blondyna-taa. Moja matka w każdej chwili może wrócić z pracy.-
-okey. Ty skaczesz pierwszy czy ja?-
-Ja skocze pierwszy- odpowiedział katsuki i wyskoczył z okna.
Pokój bakugo był postawiony nisko więc można było na spokojnie skoczyć w ludzkiej formie. Po chwili ja też wyskoczyłem i razem z bakugo byłem już na dworze. Ruszyliśmy w stronę lasu wymieniając między sobą kilka zdań.
-znalazłeś już swoją alfę?- zapytałem nie wiedząc już na jaki temat mamy porozmawiać.
-nie jeszcze nie i narazie nie szukam...- odpowiedział mi blond włosy.
- czemu? Nie chcesz mieć alfy?-
- N-N-niee ja chcę tylko... Nie chcę być maszyną do robienia dzieci... Ja się po prostu boję... Niewiem jak to będzie wyglądało...-
-hej nie bój się napewno będzie wszystko dobrze, omegi nie są tylko do robienia dzieci.- lekko się uśmiechnołem, miło że mówi to mi chodź wcześniej tak średnio się lubiliśmy.
Po 15 minutach byliśmy już w lesie. Powoli robiło się ciemno sam niewiem który była godzina ale gdzieś po 18, Chyba. Zamieniłem się w bialego wilka z czerwoną plamą na plecach, a po mnie zamienił się baku, był kremowym ślicznym drobnym wilkiem. Nie powiem wygląda mega słodko i uroczo...
Znaczy co kurwa! nie to miałem na myśli... Ale jednak to prawda ślicznie wygląda. Po chwili poczułem słodki zapach pomarańczy pochodził on od katsukiego.~nasza omega!~
*Katsuki jest naszą omegą!?*
~powiedz mu o tym! Szybko~
*Zaraz sam poczuje nasz zapach to się dowie głąbie*
~a no tak~
Bakugo zamienił się sportem w człowieka. A ja po nim.
-Czekaj... Ty jesteś moją alfą?!-zapytal zszokowany katsuki.
-na to wychodzi. Heh- lekko się zaśmiałem złapałem go za talię i przycisnąłem go lekko do drzewa.
-Huh?!- aAaaAAa... C-c-co ty r-robisz?...- powiedział zmieszany bakugo
-To co widzisz... Kruszynko.- zaśmiałem się i pocałowałem go w policzek.
~uuuu( ͡° ͜ʖ ͡°)~
*Zamknij się*
~...~
*Dziękuję*
-mogli byśmy sobie już pobiegać?Alfo...- końcówkę powiedział trochę ciszej
-twoja Alfo...Haha- prychnołem śmiechem
-No to pobiegamy? Moja Alfo hmmm?-
-jasne choć kruszynko- zamieniłem się w wilka a po mnie zamienił się baku.
I pobiegliśmy w głąb lasu. Kruszynka dotknęła mnie swoją śliczną łapką i pobiegła przed siebie, zrozumiałem że baku chce się pobawić w berka. Pobiegłem za nim, wiedziałem go ciągle przede mną, ale po chwili zniknął mi z oczu i usłyszałem wycie innego wilka.
*Baku?!*
~nasza omega?!~
Pobiegłem w stronę gdzie najbardziej czułem zapach kruszynki. Zapach pomarańczy stawał się coraz silniejszy i bardziej wyczuwalny.
-Katsu! Gdzie jesteś?!-
-Kruszynko... C-c-co...
Cdn
412słów
S
O
R
K
IZ
AT
A
K
ĄP
R
Z
E
R
W
EW
P
I
S
A
N
I
UNo więc tak:
1. przepraszam was za tyle dni przerwy w pisaniu.
2. napisałam aż 400 słów
(づ ̄ ³ ̄)づ3. Mam teraz różne problemy... więc ciężko mi ogółem pisać ale i tak będę się starała robić to regularnie(。•̀ᴗ-)✧
Mam nadzieję że mi wybaczycie (人 •͈ᴗ•͈)
Buziaki (◠‿・)—🍞🍐~ara ara Sayonara
CZYTASZ
Razem Na Zawsze /todobaku/
Historia Cortaopowieść o todobaku omegaverse shoto-top/alfa katsuki-bottom/omega resztę dowiecie się jak przeczytacie(・∀・)