🔫10🔫

425 27 4
                                    


(Nie pamiętam czyja była perspektywa więc daje jeszcze raz)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Nie pamiętam czyja była perspektywa więc daje jeszcze raz)

Per.todoroki

Nie podobał mi się ten cały Hakayuke... Jak katsu wyzdrowieje to go trochę powypytam o niego. Gdy  chłopak już sobie poszedł, razem z izuku weszliśmy do sali gdzie znajdowała się moja omega.

-hej kachann- powiedział zielonowłosy wchodząc do sali szpitalnej

-czego chcesz deklu?!- blondyn niemal krzyknął na co chłopak po mojej prawej stronie lekko się wzdrygnął.

Podszedłem do łóżka mojego kwiatuszka, szepcząc mu do ucha: -spokojnie misiu, nie denerwuj się...- na co katsukiego przeszły dreszcze.

-J-jak się czujesz kachann?- powiedział ludzki brokuł jąkając się co chwilę.

-Co cię to interesuje?! Huh?!- krzyknął blond włosy

Żeby uspokoić dzikusa pocałowałem go delikatnie w usta. Gdy się otsunąłem mój kwiatuszek spalił buraka, przechylając głowę w drugął stronę.

-hej nie wstydź się katsu...- powiedziałem pociągającym głosem, na co chłopak był jeszcze bardziej czerwony przez co lekko się zaśmiałem.

-wiecie co ja was zostawię, tylko tutaj szczeniaków nie róbcie      ( ͡° ͜ʖ ͡°).- powiedział midoryia wychodząc z sali.

-zajebie chuja!- krzyknął blondyn

-uspokuj się kruszynko.- pocałowałem go w policzek.

-jak się czujesz?-

-może być....ale mogło być lepiej.-

-boli?- zapytałem wskazując ranę na głowie.

-trochę ale da się wytrzymać, a ty jak się czujesz?- zapytał się zawstydzony blondynek.

-hah- lekko się zaśmiałem. -czuje się bardzo dobrze, dziękuję że pytasz.- odpowiedziałem z uśmiechem na twarzy.

-A tak pozatym czemu nie powiedziałeś mi że miałeś chłopaka?- zapytałem

-nie pytałeś...A tak poza tym nie jest to jakaś ważna sprawa czy coś...- odpowiedział robiąc dłuższe przerwy między zdaniami.

-dla mnie to jest ważna sprawa, nie chcę żebyśmy mieli przed sobą tajemnice...- powiedziałem to co myślałem przez ten czas zdążyłem pokochać katsukiego, dlatego chcę wiedzieć o nim wszystko.

-przepraszam...- powiedział tak cicho że ledwo go usłyszałem.

-ej... Nie masz za co przepraszać.- pogłaskałem go po plecach.

-zmienimy temat? Widzę że nie chcesz o tym rozmawiać.- zapytałem mojego chłopaka z troską.

-yhmm-

-wiesz już kiedy wyjdziesz ze szpitala?- zmieniłem temat, czekając na odpowiedź katsukiego przysunąłem się bardziej w stronę jego pięknej twarzyczki. Katsuki przysiadł na łóżku opierając się o ściankę łóżka.

-jeszcze niewiem, ale raczej jeszcze w tym tygodniu.- mówiąc to lekko się uśmiechnął.

-mam nadzieję że wyzdrowiejesz jak najszybciej.- Pocałowałem go namiętnie w usta.

Kiedy skończyliśmy się całować do sali wbiegł cały bakusquad (Mina, sero, kaminari i kirishima)

-hejka baku!- krzyknęła różowo włosa kosmitka

-uuuu ( ͡° ͜ʖ ͡°) widzę że ktoś tu nie jest sam.- powiedział gościu podobny do Pikachu (czyt. Denki)

-taa siema...- mój kwiatuszek przywitał się nie chętnie że swoimi znajomymi.

-hejka todo, hejka blasty!- powiedział kirishima.

-Cześć co tam u was?- zapytałem tu zebranych.

-u nas wszystko wpąrządku- powiedział sero lekko się uśmiechając.

-kiedy będą szczeniaki?( ͡° ͜ʖ ͡°)- powiedziała różowa yaoistka

-C-co?- katsu lekko się zarumienił.

-chce być chrzestną( ͡° ͜ʖ ͡°)- dodała Mina.

Nastała cisza...

Po chwili oszalała yaoistka leżała
Na ziemi, a stało się to po tym jak sero uderzył ją z plaskacza w tył głowy.

492słowa

Cdn

乁[ ◕ ᴥ ◕ ]ㄏ

Razem Na Zawsze /todobaku/Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz