(Nie pamiętam czyja była perspektywa więc daje jeszcze raz)
Per.todoroki
Nie podobał mi się ten cały Hakayuke... Jak katsu wyzdrowieje to go trochę powypytam o niego. Gdy chłopak już sobie poszedł, razem z izuku weszliśmy do sali gdzie znajdowała się moja omega.
-hej kachann- powiedział zielonowłosy wchodząc do sali szpitalnej
-czego chcesz deklu?!- blondyn niemal krzyknął na co chłopak po mojej prawej stronie lekko się wzdrygnął.
Podszedłem do łóżka mojego kwiatuszka, szepcząc mu do ucha: -spokojnie misiu, nie denerwuj się...- na co katsukiego przeszły dreszcze.
-J-jak się czujesz kachann?- powiedział ludzki brokuł jąkając się co chwilę.
-Co cię to interesuje?! Huh?!- krzyknął blond włosy
Żeby uspokoić dzikusa pocałowałem go delikatnie w usta. Gdy się otsunąłem mój kwiatuszek spalił buraka, przechylając głowę w drugął stronę.
-hej nie wstydź się katsu...- powiedziałem pociągającym głosem, na co chłopak był jeszcze bardziej czerwony przez co lekko się zaśmiałem.
-wiecie co ja was zostawię, tylko tutaj szczeniaków nie róbcie ( ͡° ͜ʖ ͡°).- powiedział midoryia wychodząc z sali.
-zajebie chuja!- krzyknął blondyn
-uspokuj się kruszynko.- pocałowałem go w policzek.
-jak się czujesz?-
-może być....ale mogło być lepiej.-
-boli?- zapytałem wskazując ranę na głowie.
-trochę ale da się wytrzymać, a ty jak się czujesz?- zapytał się zawstydzony blondynek.
-hah- lekko się zaśmiałem. -czuje się bardzo dobrze, dziękuję że pytasz.- odpowiedziałem z uśmiechem na twarzy.
-A tak pozatym czemu nie powiedziałeś mi że miałeś chłopaka?- zapytałem
-nie pytałeś...A tak poza tym nie jest to jakaś ważna sprawa czy coś...- odpowiedział robiąc dłuższe przerwy między zdaniami.
-dla mnie to jest ważna sprawa, nie chcę żebyśmy mieli przed sobą tajemnice...- powiedziałem to co myślałem przez ten czas zdążyłem pokochać katsukiego, dlatego chcę wiedzieć o nim wszystko.
-przepraszam...- powiedział tak cicho że ledwo go usłyszałem.
-ej... Nie masz za co przepraszać.- pogłaskałem go po plecach.
-zmienimy temat? Widzę że nie chcesz o tym rozmawiać.- zapytałem mojego chłopaka z troską.
-yhmm-
-wiesz już kiedy wyjdziesz ze szpitala?- zmieniłem temat, czekając na odpowiedź katsukiego przysunąłem się bardziej w stronę jego pięknej twarzyczki. Katsuki przysiadł na łóżku opierając się o ściankę łóżka.
-jeszcze niewiem, ale raczej jeszcze w tym tygodniu.- mówiąc to lekko się uśmiechnął.
-mam nadzieję że wyzdrowiejesz jak najszybciej.- Pocałowałem go namiętnie w usta.
Kiedy skończyliśmy się całować do sali wbiegł cały bakusquad (Mina, sero, kaminari i kirishima)
-hejka baku!- krzyknęła różowo włosa kosmitka
-uuuu ( ͡° ͜ʖ ͡°) widzę że ktoś tu nie jest sam.- powiedział gościu podobny do Pikachu (czyt. Denki)
-taa siema...- mój kwiatuszek przywitał się nie chętnie że swoimi znajomymi.
-hejka todo, hejka blasty!- powiedział kirishima.
-Cześć co tam u was?- zapytałem tu zebranych.
-u nas wszystko wpąrządku- powiedział sero lekko się uśmiechając.
-kiedy będą szczeniaki?( ͡° ͜ʖ ͡°)- powiedziała różowa yaoistka
-C-co?- katsu lekko się zarumienił.
-chce być chrzestną( ͡° ͜ʖ ͡°)- dodała Mina.
Nastała cisza...
Po chwili oszalała yaoistka leżała
Na ziemi, a stało się to po tym jak sero uderzył ją z plaskacza w tył głowy.492słowa
Cdn
乁[ ◕ ᴥ ◕ ]ㄏ
CZYTASZ
Razem Na Zawsze /todobaku/
Historia Cortaopowieść o todobaku omegaverse shoto-top/alfa katsuki-bottom/omega resztę dowiecie się jak przeczytacie(・∀・)