— Wyzywam Założycieli.
Czarnowłosy zastygł z drinkiem w ręku. Uniósł brew, odwracając się w stronę nowego głosu.
— Kim jesteś? — zapytał, bawiąc się jednym ze swoich licznych pierścionków.
— Nazywam się Książę Półkrwi i wyzywam was na pojedynek.
Dwóch chłopców zlustrowało go wzrokiem. Spojrzeli po sobie.
— Przyjmujemy twoje wyzwanie.
***
Harry podszedł do ławki, w której siedzieli oboje Ślizgoni. Uśmiechnął się lekko, kiedy zauważył, że Draco na niego spoglądał.
— Potty, pójdź po składniki, a ja przygotuję kociołek — powiedział Draco.
— Potty? — mruknął ze zdziwieniem Blaise, patrząc na Harry'ego z uniesionymi brwiami.
Harry spojrzał na niego lekceważąco, odwracając się i idąc po składniki.
Draco spojrzał na niego. Jego oczy błyszczały radością i Harry chciał piszczeć ze szczęścia, wiedząc, że to on był tego powodem.
Gryfon zaczął kroić korzeń w równe paski, kiedy Draco poszedł napełnić kociołek wodą.
Harry spojrzał przez ramię, kiedy poczuł czyjeś dłonie na swoich.
— Pozwól, że pokaże ci, jak to zrobić, Potty — szepnął Blaise.
Harry zamrugał i zmarszczył brwi.
— Skąd pomysł, że nie umiem tego zrobić? — zapytał, strącając jego dłonie.
Blaise spojrzał na niego z powątpiewaniem.
Harry przewrócił oczami, zaciskając dłoń na nożu i w kilka sekund pokroił cały korzeń w idealne paski.
Blaise uniósł brwi.
— Jeszcze raz nazwij mnie Pottym, a zaprezentuje ci moje umiejętności krojenia na twoim języku. Zrozumiane? — zapytał Harry, krzyżując dłonie na piersi.
Blaise pokiwał głową.
Draco położył kociołek na ławce. Spojrzał na nich, marszcząc brwi.
— Coś przegapiłem?
Harry uśmiechnął się, wrzucając sproszkowany róg jednorożca do kociołka.
— Słyszeliście o nowym tancerzu w Komnacie Tajemnic? — zapytał Blaise, ignorując pytanie Draco.
— Zremisował wczoraj w mistrzostwach z Księciem. Był naprawdę świetny — powiedział Harry.
— W swoją pierwszą pełnię niemal pokonał Księcia. Na moje oko nie powinien wygrać — mruknął Blaise, wrzucając do kociołka kolejny składnik.
— W swój pierwszy dzień w klubie, który przy okazji był pełnią — poprawił go Harry — Według mnie zasłużył na zwycięstwo. Był niesamowity.
— Byłeś w Komnacie? — zapytał Draco, patrząc na niego z zaskoczeniem.
— Oczywiście. Nigdy nie przegapię pojedynków.
Harry wrzucił swój korzeń do kociołka. Draco zmarszczył brwi.
— Od kiedy umiesz eliksiry?
Harry zastygł, rumieniąc się.
— Też byłem zdziwiony — mruknął Blaise.
— Siedziałem nad podręcznikiem ostatnio — powiedział Harry, drapiąc się po karku.
CZYTASZ
Just dance | Drarry✔️
FanfictionW Pokoju Życzeń co północ uruchamia się tajny klub taneczny, do którego każdy ma wstęp. Pod jednym warunkiem - każdy uczestnik musi mieć na sobie maskę, która ma ukrywać jego prawdziwą tożsamość. Co każdą pełnię urządzane są bitwy, w których wyłani...