7. Zawieszone serce

1.4K 143 86
                                    

— Cicho — skarcił go Książę, kiedy chłopak nie mógł powstrzymać chichotu.

Oparł czoło o jego ramię, uśmiechając się szeroko.

Książę przyciągnął go bliżej siebie, sprawiając, że byli niemal niewidoczni zza kolumny.

Kiedy ich spojrzenia się spotkały, Książę wiedział, że to się dobrze nie skończy. Brunet uśmiechnął się zadziornie. Zacisnął dłonie na jego koszuli i złączył ich usta.

— Mogą nas przyłapać — szepnął Książę, zamykając oczy, kiedy chłopak przycisnął swoje usta do jego szyi.

Chłopak złapał go pod udami, podnosząc i mocniej przyciskając go do ściany.

— Walić to — mruknął Książę, przyciągając go do pocałunku, wsuwając palce w jego włosy.

W ciszy przerywanej ich ciężkimi oddechami, rozległ się rozeźlony głos.

— James?!

***

— Łowcą? — powtórzył Draco, przechodząc po pomieszczeniu, przyglądając się plakatom.

— Zbieram informacje o potencjalnych, nowych zawodnikach oraz tropię tych, którzy nie przestrzegają zasad.

Draco odwrócił się gwałtownie.

— Czyli to ty zdobyłeś mi identyfikator?! Powiedziałeś, że nie możesz tego zrobić.

— Bo nie mogę. Wybrała cię Założycielka. Ja tylko szukam potencjalnych tancerzy. To ona ich wybiera i werbuje.

Draco westchnął.

— Ile rzeczy jeszcze przede mną ukrywasz?

Przez twarz Harry'ego przebiegł wyraz zaskoczenia, który szybko zamaskował gorzkim uśmiechem.

— Nie mogę ci zdradzić informacji o mojej pracy. Nawet jakbym chciał. Chroni mnie zaklęcie.

— Wygodnie — mruknął Draco.

Harry zamrugał.

— Nie ufasz mi?

Draco westchnął.

— Nie tak dawno temu pogodziliśmy się i z każdym dniem coraz bardziej zastanawiam się, czy wiem cokolwiek o tobie. Najpierw to, że jesteś potomkiem Salazara, a teraz, że jeszcze Łowcą?

Harry zmarszczył brwi.

— Nie mogę chodzić i rozgłaszać, że jestem którymkolwiek. Wolałbyś bym w ogóle ci nie powiedział, czy miałem to zrobić od razu, kiedy zakopaliśmy topór wojenny?

— Po prostu nie wiem, czego się jeszcze spodziewać.

Harry przygryzł wnętrze policzka.

— Masz rację, nie znamy się, ale na Merlina podobasz mi się niemal od pierwszego razu, kiedy cię zobaczyłem, tylko spanikowałem i zepsułem wszystko. I naprawdę chciałem zrobić coś dobrego dla ciebie, bo byłeś taki dobry dla mnie nawet, kiedy pociągnąłem cię ze sobą do jeziora — zaśmiał się cicho, gorzko.

Draco otworzył usta, ale Harry nie dał mu szansy, by się odezwał.

— Chciałem tylko byś miał miejsce do ćwiczeń dopóki nie wygrasz mistrzostw i nie zdobędziesz nielimitowanego dostępu do klubu. Wybrałem moją pracownię, byśmy mogli spędzać razem więcej czasu.

Nerwowo przeczesał włosy palcami.

— Zamontowałem przesuwane drzwi, jakbyś kiedyś chciał poćwiczyć w samotności. Chciałem posprzątać zanim cię tu przyprowadziłem, ale byłem zbyt podekscytowany i uznałem, że możemy to zrobić razem-

Just dance | Drarry✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz