twenty - one

576 35 6
                                    

-----------------------------------------------------------
Nie sprawdzany
-----------------------------------------------------------

Miles

Miles: Cześć

T: OMG cześć Miles, kompletnie zapomniałam że mam twój numer lol

Miles: Zabawne, dalej chodzisz do szkoły prawda?

T: Tak, dlaczego miałabym już nie chodzić? Haha

Miles: Nie wiem, dużo osób się tu przeprowadza, tylko dlatego aby nie chodzić do szkoły.

T: Ach, nie wiedziałam tego. A ty chodzisz?

Miles: Zależy od dnia.

T: Cóż, właśnie wsiadam do autobusu, napiszę do ciebie później.

Miles: :))

Podnoszę wzrok, Boris marszczy brwi na moje wiadomości. "Miles...znajomy? Ach, no tak, malinki." Wskazuje na moją szyję.

"Tak..." Wyłączam telefon i wkładam go do kieszeni.

Boris i Theo siadają obok siebie.

Boris zaczął robić coś na swoim telefonie.

Do autobusu wchodzi znajoma mi twarz.

"Miles?" Po usłyszeniu mojego głosu chłopak podnosi głowę i uśmiecha się, zaczyna iść do tyłu.

"Hej t/i." Zajmuje wolne miejsce obok mnie.

Sweter, który ma na sobie, nie sięga dużo wyżej niż jego obojczyki.

Widać jego malinki.

Theo spogląda na obojczyki Miles'a i spowrotem raz na Boris'a i Miles'a.

"Kto to jest?" Mówi cicho, żeby Boris nie podnosił wzroku.

"Miles." Miles uśmiecha się i wyciąga rękę, Theo z wahaniem podaję swoją dłoń i potrząsa dłonią Miles'a.

"Ach, Potter spójrz." Boris wskazuje na swój telefon. "T/i, zobacz."

Szybko spuszczam głowę Miles'a na dół.

Boris pokazuje mi zdjęcie kota z głową w pizzy. "Powinienem to nałożyć na koszulkę, co? Co ukrywasz?" Spytał.

Boris spogląda przez siedzenie, a Miles uśmiecha się nerwowo.

Ich oczy się rozszerzają.

To byłaby świetny moment, żeby zeskoczyć z klifu.

"Kto to?" Pytają w tym samym czasie. "Boris, to jest Miles. Miles, to jest Boris." Westchnęłam kładąc ręce na głowie.

"Malinki, co?" Boris sapnął. "Oh, tak." Miles siada z powrotem na swoim miejscu.

Rosyjski chłopak wstaje.

"Zatrzymać autobus." Kierowca robi to, co mu kazano i zatrzymuje się. Boris wysiada z autobusu i zaczyna iść do naszego domu.

Theo💕

Theo💕: Robi tak zawsze, gdy jest wkurzony

T: Ale będzie w porządku? Prawda?

Theo💕: Raczej tak, no, oprócz tego że za pewne będzie cię ignorować do końca dnia

T: Kurwa

-----------------------------------------------------------


You're mine, only mine. Promise me. //Boris x reader ( PL )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz