3.

521 44 25
                                    

-Po?

-Musisz poznawać nowych ludzi.

-I co z tego może ja nie chce.

-No chodź.-Powiedział, po czym pociągnął mnie w stronę jakiegoś stołu.

-Draco mówiłem Ci że nie chce.-Warknąłem.

-Cześć Draco.-Powiedział chłopak o ciemnym kolorze skóry.

-Cześć Blaise.-Powiedział Draco.

-Kto to?-Zapytał po chwili, pokazując na mnie.

-Nikt ważny. Żegnam.-Powiedziałem, po czym chciałem iść w swoją stronę, lecz Draco mnie pociągnął za rękę i przyciągnął do siebie, stałem tyłem do niego, a ten trzymał mnie w tali.

-To jest Hanna Potter, moja przyszła żona.-Powiedział Draco.

-Hanna Potter? Przecież Potterowie nie mieli córki.-Powiedział Blaise, podnosząc jedną brew.

-Przecież stoi przed tobą.-Powiedział Draco.

-Mogę stąd iść?-Zapytałem.

-Nie.-Powiedział Draco.

-Nie będziesz mi rozkazywał.-Powiedziałem, po czym chciałem pójść w swoją stronę, lecz wylądowałem na kolanach Draco.

-Powiedz mi, jak Ty tak szybko zza mnie, przeszedłeś na tą kanapę.-Powiedziałem.

-Lata praktyki kochanie.-Powiedział.

-Nie jesteśmy parą.-Powiedziałem.

-A jednak masz zostać moją żoną.-Powiedział z uśmiechem.

-Jeszcze raz o tym wspomnisz a ci jebnę.-Powiedziałem.

-Przerywając waszą kłótnie.-Zaczął Blaise.-Draco za tydzień mam mieć ślub mam nadzieję że się na nim pojawisz.-Powiedział.

-Oczywiście że się pojawię, kim jest ta idiotka?

-Po pierwsze jest to chłopak, a po drugie to ty tu jesteś idiotą.

-Czemu mnie obrażasz?

-Bo obrażasz ważną dla mnie osobę.

-Tylko się z tobą droczę.

-Smoku jesteś moim przyjacielem i możesz na mnie liczyć, ale nie masz prawa wyzywać osób, które kocham.

-Mogę stąd iść, bo czuje się, jakbym był w niewoli.-Powiedziałem.

-Był?-Zapytał Blaise.

-A co gdyby Hanna okazała się jednak Harrym.-Powiedział Draco.

-Dobra już Rozumem.-Powiedział Blaise, biorąc kieliszek z alkoholem do ręki.

-Teraz to Cię ubije.-Powiedziałem.

-Sam się wydałeś.-Powiedział Draco.

-Mogę już iść?

-Nadal nie możesz.-Powiedział.

-Daj mu trochę przestrzeni, nie musisz go pilnować, raczej nie ucieknie.-Powiedział Blaise.

Zszedłem z kolan Draco, gdy ten się chwilowo zamyślił i poszedłem w pierwszą lepszą stronę, o mało nie wpadając na jakąś tańcząca parę. Chce już zdjąć tę szmatę.

-Cześć.-Usłyszałem jakiś głos, za sobą niech ci ludzie się odemnie odpierdolą, mam ich dość odwróciłem się w stronę głosu.

-Jeszcze Cię nie widziałam, jak się nazywasz?-Zapytała.

Księżniczka czy Książę?||Drarry||Zakończone✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz