*Sobota*
Obiekt wrócił do domu wieczorem - zjadł, wziął ciuchy, wrócił mokry z pod prysznica i wszedł do łóżka. Leży i patrzy w telefon.
Jest noc - zasypia. Spokojnie śpi aż do rana.
Poranek, obiekt jeszcze śpi. Delikatnie ruszająca się klatka piersiowa.
Wszystko na swoim miejscu - telefon ładowany. Mignął - sto procent. Drugie mignięcie - wiadomość, za krótkie aby odczytać.
Umieścić czip do telefonu - zapisane.
Obiekt wstaje, przeciąga się, patrzy w telefon. Jest spokojna. Dzwoni.
Umieścić mikrofon - zapisane.
Obiekt wychodzi z domu, nikogo innego nie ma - pusto, wszyscy wyszli.
Brak kamer.
Wchodzę do mieszkania obiektu i podkładam mikrofon w kilku miejscach - pod łóżkiem, pomiędzy luką okna, w biurku. Wszystko umieszczam tak aby nie było można tego zauważyć, ani wyjąć.
Telefon leży na komodzie - podkładam czip - dane należą do mnie.
Kamera, myślę gdzie ją podłożyć, przypomina mi się o kratce - rozkręcam ją, czyszczę kurz i podkładam, zakręcając ją z powrotem.
Wychodzę z domu, cel obserwacji poza zasięgiem.
CZYTASZ
Obserwator
Fiksi PenggemarZauważyłam jakieś światło, lampkę, była w samym rogu pokoju. Czerwone światło, ukryte za kratką wentylacyjną. Podniosłam ją, zgasła. Czy ktoś mnie obserwował?