✨Rozdział 6✨

2K 112 27
                                    

Nie wiedziałaś czy to zrobić, ale bardzo tego pragnęłaś. Zrozumiałaś, że to będzie jedna z najlepszy decyzji w twoim życiu. Chwile potem Tom wziął cię na ręce i zaprowadził do swojego pokoju.
Tam dokończyliście to co zaczęliście w kuchni.
To był twój pierwszy raz, ale Tom o tym nie wiedział.
Był bardzo delikatny co sprawiło, że czułaś się pewnie i bezpiecznie.

Rano jak zwykle Tom'a nie było przy tobie, więc poszłaś go poszukać. Znowu siedział na kanapie taki przygnębiony, a jednocześnie wkurzony.

Y/N: Tom, wszystko w porządku?

Zapytałaś lekko zaniepokojona.

Tom: K**wa Y/N, zrozum w końcu, że nic nie jest w porządku!

Wrzasnął z łzami w oczach. Byłaś naprawdę przerażona. Wysoki ton głosu Tom'a sprawiał, że chciało ci się płakać.

Y/N: To mi wytłumacz...

Ledwo co wydusiłaś z siebie te słowa.

Tom: Y/N, przespałaś się ze mną, a masz 17 lat! 17!

Y/N: Mam 18.

Tom: To nie robi żadnej różnicy. Jesteś młodsza o 7 lat!

Y/N: K**wa Tom, po pierwsze to ty zacząłeś, a po drugie chciałam tego, bo cie kocham idioto!

Powiedziałaś to. Powiedziałaś, że go kochasz. Nie mogłaś uwierzyć w to co właśnie zrobiłaś, ale nie żałowałaś tego. Wreszcie poczułaś ulgę.

Przez pare minut patrzył w podłogę, aż nagle wstał i wybiegł z domu. Dzwoniłaś do niego cały czas, ale nie odbierał...Nagrałaś mu wiadomość głosową, ale także jej nie odsłuchał. Byłaś już wykończona tym wszystkim, więc się położyłaś. Gdy zamknęłaś oczy, wspomnienia wróciły...Wszystko wróciło. Pierwsza kolacja, pierwsze spotkanie, pierwsze pytanie, pierwsze spojrzenie...Aż w końcu zasnęłaś.

Przespałaś cały dzień i noc. Obudziłaś się rano z nadzieją, że Tom jest już w domu cały i zdrowy, ale go nie było...Obdzwoniłaś całą jego rodzine i znajomych, ale nikt nie wiedział gdzie on jest.
Postanowiłaś zadzwonić do Haza, bo był ostatnia nadzieją na skontaktowanie się z Tom'em.

Rozmowa Y/N z Hazem

Y/N: Haz, wiesz gdzie jest Tom?

Haz: Nie wiem, a co się stało?

Y/N: To długa historia...Ale mam do ciebie prośbę.

Haz: Jaką?

Y/N: Jak spotkasz Tom'a to proszę przekaż mu ode mnie, że chce z nim porozmawiać i wyjaśnić pare rzeczy oraz że jutro wracam do Polski.

Haz: Jasne, przekaże mu jak go spotkam...Czyli to nasza ostatnia rozmowa?

Y/N: Tak i chciałam ci podziękować za wszystko co dla mnie zrobiłeś i za spędzony czas razem. Będę tęsknić Haz...

Haz: Jak ja nie lubię rozstań... Ja tez Y/N chciałem ci podziękować za wszystko i mam nadzieje, że jeszcze kiedyś się spotkamy.

Y/N: Też mam taką nadzieje, ale możemy do siebie pisać i dzwonić.

Zaśmiałaś się ze łzami w oczach.

Haz: W takim razie żegnaj Y/N...

Y/N: Żegnaj Haz...

*rozłączyłaś się*

Po rozmowie z Hazem nie mogłaś przestać płakać, bo nie pożegnałaś się z Tom'em i nie wyjaśniłaś sobie z nim pare rzeczy przed wyjazdem.

Jak już się uspokoiłaś to spakowałaś walizki i przygotowałaś wszystkie potrzebne rzeczy.
Jeszcze raz zadzwoniłaś do Tom'a, ale nie odebrał.
Postanowiłaś ostatni raz przejść się po Londynie.

Nagle dostałaś wiadomość od Haza.

Haz
Cześć Y/N. Pomyślałem sobie czy byś nie chciała pójść ze mną do kina i spędzić ze mną ostatnie godziny w Londynie.

Y/N
Chętnie, spotkajmy się za 20 minut w kinie.

Oczywiście się zgodziłaś, bo naprawdę lubiłaś Haza, a także chciałaś zapomnieć chociaż przez chwile o tej całej sytuacji.

Na szczęście znałaś już na tyle Londyn, by znaleźć kino, o którym mówił Haz. Jednak byłaś trochę daleko, więc musiałaś biec, ale zdążyłaś.

Haz: Jak się czujesz?

Zapytał z troską.

Y/N: Naprawdę źle, ale proszę chodźmy już obejrzeć film...

Haz: Nie ma sprawy, już idziemy.

Film był naprawdę ciekawy. Oczywiście był to horror, bo na co innego by poszedł Harrison Osterfield.

Seans skończył się bardzo późno, dlatego Haz odprowadził cię do domu. Po drodze dużo rozmawialiście i naprawdę sporo rzeczy się o nim dowiedziałaś m.in jak się poznał z Tom'em.
Pod domem pożegnaliście się ostatni raz...

𝒟𝓇𝑒𝒶𝓂 𝒞𝑜𝓋𝑒𝓇 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz