Only one of us gon' make it out alive and it's not you
Calum, ledwie tylko wszedł do środka, rozejrzał się po domu Luke'a.
— Jednak masz jakiś gust — powiedział z wyraźnym przytykiem. Gdy jego oczy skończyły wędrówkę po wnętrzu, utkwił wzrok w papierach, które leżały rozwalone w tej samej pozycji, co je zostawiliśmy. — I widzę pracowite z was pszczółki.
Brunet od razu przysiadł na dywanie, zostawiając walizkę w holu.
— Zagadka nie rozwiąże się sama w czasie, gdy ja będę leżała w jacuzzi i popijała whisky — odparłam.
— Masz jacuzzi i whisky? — zapytał Hood, z nadzieją patrząc na swojego przyjaciela.
— Tylko whisky. Jacuzzi sobie odpuściłem — oświadczył Hemmings, biorąc walizkę bruneta i zaczynając ją taszczyć powoli po schodach.
— Co, przekroczyło twój budżet?
— Nie, parcelę obok znaleziono martwe ciało w jacuzzi, więc uznałem, że wolę zrezygnować z takiej atrakcji.
Luke, zanim ruszył po schodach, wskazał mi proszącym wzrokiem kuchnię.
„Zrobisz coś do jedzenia? Zaraz zejdę ci pomóc!", mówił jego wzrok.
Uniosłam tylko kciuka w górę i skierowałam się do pomieszczenia. Calum był tak zaintrygowany naszą tajemnicą, że nawet nie zwrócił uwagi na to, jak zostawiliśmy go samego.
Rozejrzałam się po już dość mi znanej kuchni i otworzyłam lodówkę, szukając inspiracji. Finalnie jednak ją zamknęłam i wciąż się zastanawiając, uniosłam wzrok, trafiając idealnie na widok opiekacza. Wystarczyło szybkie zerknięcie, czy Luke ma w szafce chleb tostowy i gdy mężczyzna zszedł na dół, ja byłam już w połowie smarowania pieczywa masłem, a opiekacz powoli się nagrzewał.
— Posmaruj wszystkie, bo odkurzacz przyjechał — powiedział Luke, zabierając się za krojenie wędliny i sera.
— Chciałeś powiedzieć drugi odkurzacz.
— Bardzo dobrze wiem, co chciałem powiedzieć. Wcale nie jestem odkurzaczem.
— Mhm, ciekawe zatem, kto zawsze wyjada mi masło orzechowe? Ledwie tylko wyjdziesz z mojego mieszkania, ja napotykam pusty słoik.
— Tą zagadką zajmiemy się, jak tylko uporamy się z obecną.
Posmarowałam ostatnią kromkę i powoli podbierałam Luke'owi plasterki, kładąc je na chleb.
— Jesteś pewna, że chcesz powiedzieć mu prawdę? — zapytał, unosząc na mnie wzrok.
— Ułatwi to współpracę — wyjaśniłam krótko.
— Na którą się właśnie zgodziłaś? — Hemmings chyba sam nie do końca wierzył w to, co właśnie usłyszał.
— Która by się wydarzyła czy bym się zgodziła, czy też nie, bo Hood i tak już wszystko wie, ty paplo niewybredna, i nękałby cię tak długo, aż w końcu byś się zgodził. A jeśli chodzi o niego, to w większości przypadków nie potrafisz odmawiać. Byłbyś beznadziejnym rodzicem trzylatka.
— Okej, może być w tym odrobinka prawdy, nie zmienia to jednak faktu, że mnie to uraziło. A co sądzi twoja intuicja?
Uniosłam brew, wkładając plasterek szynki do ust.
— Zacząłeś wierzyć w intuicję? — zapytałam z uśmiechem. — Ty, człowiek nauki, który ostatnio po spotkaniu zarządu był tak wnerwiony, że wyrecytował mi wszystkie skutki globalnego ocieplenia i co firmy mogą z tym zrobić na Messengerze?
CZYTASZ
Million Dollar Man
FanfictionIt isn't that hard boy to like you or love you I'd follow you down down down You're unbelievable How did you get that way, I don't know You're screwed up and brilliant And look like a million dollar man So why is my heart broke? Luke Hemmings miał...