1. Niespodziewana rewelacja

374 17 1
                                    

Miesiąc pierwszy (4 tygodnie)

⋇⋆✦⋆⋇ 

     Młoda kobieta siedziała niecierpliwie w przestronnym biurze, znudzona bębniąc palcami w obity czarną skórą podłokietnik fotela. Jej ciemno brązowe włosy opadały łagodnymi falami na plecy, a czerwona, obcisła sukienka podkreślała zgrabną figurę gościa Komandora, który wciąż się nie pojawił. Usta obrysowane szkarłatną szminką zwęziły się w niezadowoleniu. Kobieta była oburzona, jak długo Ren kazał na siebie czekać. Nie była byle jakim gościem, o czym za chwilę się przekona. Nie zasługiwała na takie traktowanie. Wystarczająco musiała się użerać ze szturmowcami, którzy przeprowadzali swoją rutynową kontrolę jej tożsamości wyjątkowo długo oraz tym rudowłosym generałem, którego spotkała po drodze. Nie pamiętała, jak było mu na imię, ale też nie wiele ją to obchodziło. Nie zabawi tu długo i więcej nie zamierzała postawić tutaj stopy.

     Amara nie była zainteresowana obecnie trwającą wojną, ani się nie opowiadała po żadnej ze stron. Właściwie miała w głębokim poważaniu, czy Najwyższy Porządek zrówna Ruch Oporu z ziemią, czy też Rebelianci kolejny ich krążownik przemienią w atomy. Dziś jedyni wygrywają, a na drugi dzień tamci i tak w kółko. Każdy już przyzwyczaił sie do trwającego reżimu i pogoni za wolnością, która trwała od dnia, gdy Senator Palpatine, znany także jako Darth Sidious, przekształcił Starą Republikę w Imperium Galaktyczne. Tak umarła demokracja, zastąpiona jednoosobowym rządem, który zniszczył Jedi i wszystko, co było im znane od pokoleń, chociaż Amara nie pamiętała tych czasów. Urodziła się na bogatej planecie Canto Bite, która najmniej ucierpiała, gdyż jej bogactwo oraz jej mieszkańców wzrastało w miarę pogłębiania się konfliktu zbrojnego. Na jakim innym interesie można się tak dorobić, jak nie na wojnie? Jedni walczą na froncie, a inni bogacą kieszenie na sprzedarzy broni i dostawach dla wojska Imperium, a teraz Najwyższego Porządek, który jest ich najlepsz klientem. Taka jest kolej rzeczy.

     W wyniku podróży jej rodziców, Amara wylądowała na Kijimi, gdzie pamiętała większą część swojego dzieciństwa, które było raczej burzliwe. Przemyt przyprawy bywa nie tylko dobrym, chociaż niebezpiecznym interesem na życie, ale również ekscytującącą przygodą, pełną zwrotów akcji. Amara od początku szukała takiego zajęcia, by móc dobrze zarobić, a się nie narobić, dlatego szybko uciekła od przemytu narkotyków, zamieniając go na przemyt informacji. Pracowała dla tego, kto więcej zapłacił za posiadane informacje. Z reguły tym lepszym klientem był Najwyższy Porządek, bo ich oferowana stawka była większa.

     Właśnie w taki sposób Amara poznała Kylo Rena. Co prawda ich pierwsze spotkanie nie należało najprzyjemniejszych, bowiem Komandor Najwyższwgo Porządku do najmilszych ludzi w galaktyce nie należy i ona sama nie wspomina go dobrze. W końcu nikt nie cieszyłby się ze spotkania z kimś, kto na "dzień dobry" prawie odrąbałby mu obie ręce, a tak właśnie omal zrobił Ren tą swoją laserową szabelką, gdy go zaskoczyła swoją obecnością. Nie było jej winą, że jego ludzie nie poinformowali go, że ich informatorem jest kobieta pod przykrywką striptizerki.

     Na szczęście jej obie ręce były w całości po tym spotkaniu. Kolejne nie były tak brutalne, chociaż kilka razy odebrano jej przez chwilę luksus, jakim było samodzielne oddychanie, co nauczyło ją nieco powstrzymywać swój naturalny sarkazm. Jednak to ich ostatnie spotkanie, które miało miejsce miesiąc temu, teraz było powodem jej wizyty albo raczej jego konsekwencje. Gdyby wiedziała, że tamtego dnia spotka niemalże kompletnie pijanego Kylo Rena, sama będąc pod wpływem, w życiu nie wpuściłaby go do swojego mieszkania. Ciągu dalszego nie trzeba było się domyślać. Była to jedna z najbardziej gorących nocy, jakie było jej dane przeżyć, ale tej intensywności jakoś nie żałowała. Stało się i nie ma co płakać nad rozlaną spoczką. Nie przewidziała jednak jej konsekwencji, które teraz sprowadziły ją na niszczyciela, bo nie miała zamiaru wychowywać bachora Kylo Ren. I tak była z siebie dumna, że zebrała sie w sobie, by poinformować nic nieświadomwgo Komandora o niespodziance, jaką jej sprezentował.

𝕊𝕜𝕒𝕣𝕓  ✧𝐊𝐲𝐥𝐨 𝐑𝐞𝐧✧Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz