Spacer

223 9 0
                                    

Po krótkiej rozmowie w szkole , postanowiłyśmy udać się powoli w stronę naszej ulicy.
-Więc jak masz na imię? Bo wiem tyle , że mieszkasz na mojej ulicy. Nic innego o Tobie nie wiem , a wydajesz się być bardzo interesującą osobą. - zaczęła szybko rozmowę nowa , nieznajoma mi jeszcze nauczycielka.
-T-tak ? Jejku, rzeczywiście się nie przedstawiłam. Jestem Natalie. - zaczęłyśmy iść powoli ramię w ramię.- Przeprowadziłam się tu we wakacje wraz z rodzicami ze Stanów. Po prostu, życie tam było wspaniałe, ale tutaj rodziców ciągnęła tęsknota za ich rodzicami. Ja, że jestem niepełnoletnia, musiałam przeprowadzić się razem z nimi. Wydaje mi się, że może jednak tutaj zacznę nowe, lepsze życie. - szłyśmy chwilę w ciszy.- Pani również się nie przedstawiła- odwróciłam się do niej uśmiechnięta.
- Och tak , rzeczywiście. Bardzo mi miło , nazywam się Katarzyna Czaplicka . Będę Cię uczyć biologii.
- Tak bardzo się cieszę. Kocham biologię , wiąże z nią moja przyszłość. Fascynuje mnie cała jej dziedzina.
- Huh. Bardzo mi miło to słyszeć już na samym początku. Jeśli masz takie podejście do mojego przedmiotu , to może staniesz się jedną z lepszych uczennic, jak nie najlepszą.- Puściła mi oczko , lekko się uśmiechając. Na co ja lekko się zarumieniłam.
Nasz spacer powoli dobiegał końca , bo w ciągu tej krótkiej rozmowy , zdążyłyśmy dojść pod mój dom.
- To tutaj. Bardzo dziękuje za spacer i z góry przepraszam , jeśli zabrałam Pani czas. Dziękuje za rozmowę. - Chciałam ją bardzo przytulić , ale dopiero co poznałam nauczycielkę , więc nie wypadało wychodzić przed szereg.
- Och , mi również było bardzo Cię poznać i przyjemnie pogawędzić. Masz bardzo piękny dom. Ja mieszkam 5 domów dalej , więc niedaleko mamy do siebie haha.- Przysięgam , że uśmiech tej kobiety dam się pokroić. Ma tak dźwięczny głos , śmiech i ten uśmiech wart miliardy dolarów. Zabiłabym za Niego.
- Halo , Natalie?! Żyjesz ?!- machała mi ręką przed oczyma.
-T-tak , przepraszam , zamyśliłam się. Ma Pani ładny uśmiech . Miło go słyszeć po raz pierwszy.- znowu zaczynam się rumienić.

Natalie STOP! Co Ci się dzieje !? Uspokój się. To Twoja NAUCZYCIELKA do cholery !

-T-taaak. Ja niestety będę już musiała iść do domu. Pieski same się nie najedzą.
Do zobaczenia w szkole , Natalie.- kobieta puściła mi kolejny raz oczko , uśmiechnęła się i powolnym krokiem zaczęła odchodzić.

Ja jeszcze stałam w tym roztargnieniu przez jakieś 5 minut. Odwróciłam się na pięcie i szlam w stronę drzwi wejściowych. Zastanawiałam się , dlaczego ta kobieta jest taka inna !? Tak inaczej się czuję , gdy obok niej jestem. Czuje się szczęśliwa , działa to jak hipnoza. Może jest wiedźmą?! Zaśmiałam się sama do siebie na tę myśl.

Wyjęłam z torby mój plan lekcji. Jako iż jestem na mat-bio-pol (w mojej szkole znalazł się taki dziwny kierunek) to jutro mam 2 godziny biologii na początku , następnie lekcje matematyki , potem polski i tak dalej.. Cieszyłam się z biologii ,bo bede mogła patrzeć i słuchać jednocześnie Pani Katarzyny.. Intrygował mnie polski , bo wychowawczyni nie wspominała o nauczycielu/lce danego przedmiotu.
Z matmy i polskiego miałam podobne oceny w Stanach , 4 i 5 zdarzały się najczęściej, starałam się być dumna ze swoich ocen , tak samo jak rodzice. Nie potrzebowałam niczego innego do szczęścia , jak narazie.

tańczyłam z diabłem walca. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz