15

780 37 9
                                    

Właśnie pojawiły się napisy końcowe oglądanego filmu.

- Miałeś rację. Horrory nie są takie straszne - przyznał Jimin sięgając po kolejną paczkę chipsów

- Specjalnie wybrałem mniej straszny

- Miły jesteś. Właśnie, jak się nie znaliśmy to wydawałeś się taki szorstki, a teraz zupełne przeciwieństwo

- Jak by ci tu wytłumaczyć... W świecie zwierząt i roślin każdy ma swój sposób obrony. Róża ma kolce, kameleon zmiennobarwną skórę, a salamandra neonowe kolory. Ty jesteś taką różą z Małego Księcia. Piękny, ale próżny. Ja jestem salamandrą. Próbuję wyglądać na patusa i chuligana z ulicy, a tak na prawdę jestem słaby. Gdy jestem smutny, płaczę. Gdy jestem bezradny, piję. Gdy się stresuje palę. Jesteś jednym z niewielu, którym to mówię.

- Nigdy nie miałem okazji poznać twoich ziomków

- Bo ich nie mam. Oprócz ciebie.

- Jak to? - z zdziwienia aż się podniósł na chwilę. Czułem, że bez przerwy się na mnie patrzy.

- Stare dzieje. Kiedyś ci powiem

- Okej... A teraz. Rozmowa sprzed dwóch tygodni jak ci wysyłałem screeny z rozmowy. - szybko przebrnąłem pamięcią do tego momentu, który niestety pamiętałem - ten moment nie pasował do twojego niegejowego podejścia

- Czyli jednak będę musiał ci opowiedzieć. Dawno temu miałem całą paczkę przyjaciół. Dla żartu nazywali mnie gejem tak jak ja ciebie. Wzięło się to stąd, że moja przyjaźń wygląda jak ta stereotypowa u dziewczyn. Staję się miły, staram się mieć w tym duży udział, robię się jak małe dziecko po prostu. W tej paczce najlepiej dogadywałem się z takim Jungkookiem. Był z nas najmłodszy. Przytulanie się, podnoszenie, siadanie sobie na kolana było dla nas już normalką. Wiedzieliśmy, że ta relacja jest czysto przyjacielska. Przynajmniej ja tak uznawałem. Powoli ich nazywanie gejem przestało brzmieć jak żart i zaczęli się ode mnie odsuwać. Później, nasza ostatnia rozmowa. Powiedzieli, że ich zdaniem jestem stuprocentowym gejem i nie zamierzają się zadawać z kimś takim, bo rzekomo skrzywdziłem Jungkooka. Potem wolałem już się w to nie bawić.

- To było smutne

- Tak, trochę...

Nagle ogarnęła mnie fala tęsknoty za tymi debilami, a szczególnie za Jungkookiem. Te jego królicze zęby, duże oczy, mała blizna na policzku. Wtedy poczułem, jak Jimin mnie obejmuje, a raczej połową na mnie leży mocno się wtulając. Zapomniałem już jakie to uczucie. To było... przyjemne. Jedną rękę położyłem na jego plecach.

- Dzięki

Obudziłem się w tej samej pozycji. Ciężar nieco utrudniał mi oddychanie, ale nie marudziłem. Wkrótce i on się obudził.

- Prze-przepraszam

Jimin się powoli podniósł, dzięki czemu mogłem zobaczyć jego zarumienioną twarz i czerwone oczy.

- Nie patrz tak ma mnie. Zawsze gdy się budzę, to mi oczy łzawią - trochę się wkurzył

- Spokojnie. Normalna rzecz.

Wstaliśmy i się doprowadziliśmy do porządku. Dziś dałem mu kolejną lekcję nakladania tego roztopionego węgla na powieki. Poszło mu tylko ciupinę lepiej, czyli koszmarnie. On przy tym dostaje Parkinsona. Po śniadaniu postanowiliśmy jeszcze trochę się polenić przed zaplanowanym wypadem na miasto.

- Yoongi - Jimin zaczął nagle niepewnym głosem

- Kontynuuj

- Mógłbyś mi pokazać, jak to być tobą? - zdziwiłem się. Kompletnie nie mam pojęcia o co mu chodzi

- Mógłbym ci pokazać jak to być na mnie - żarciki z uśmiechem pedofila tutaj nie podziałały

- Jak być takim bad i hot i swag i ogólnie jak ty? - skąd mu takie rzeczy przychodzą do głowy?

- Czemu mówisz teraz jak Chaeyoung? I dlaczego chcesz być jak ja? Jesteś sobą. Tak jest najlepiej.

- Nie jestem sobą. Rodzice mają świra na punkcie poukładanych dzieci, radosne, miłe, kolorowe, ale też odpowiedzialne, mądre itd. sam wiesz. Ideały.

- Jeżeli mówisz na poważnie, to daj mi swój telefon

- Po co ci mój telefon?

- Żeby zrobić ci album nudeski Yoongasa - widząc pojawiający się rumień na twarzy chłopaka szybko sprostowałem - Mam zamiar zrobić to o co prosisz. Po prostu mi go daj.

Po otrzymaniu urządzenia towarzysza przejrzałem jego kontakty. Całe szczęście zapisuje wszystko na prosto i mogłem bez zbędnych problemów umówić go do fryzjera. Jedyny problem jest taki, że to za chwilę.

ฅ^•ﻌ•^ฅฅ^•ﻌ•^ฅฅ^•ﻌ•^ฅฅ^•ﻌ•^ฅฅ^•ﻌ•^ฅฅ^•ﻌ•^ฅ

Przepraszam za tyle przerwy, ale miałam problemy z szkicami i jeszcze te burze 😑

6obcy | YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz