C͜͡zternaście

340 15 3
                                    

— Czy jesteś tego pewien, Baekkie? — uniosłem na niego wzrok wzrok całując czule jego czółko po czym pogładziłem go po włoskach. — Nie chce robić niczego wbrew tobie szczególnie w momencie kiedy jesteś pijany, nie wybaczyłbym sobie tego, jeśli przez to ty sam będziesz czuł się źle. Kocham cię cholernie mocno i...

— Jeśli mnie kochasz to skończ tyle gadać i w końcu przejdź do rzeczy. — wymruczał całując mnie w usta. — Nie jestem aż tak pijany by niczego nie pamiętać w dodatku sam tego chce, więc dlaczego nadal to przedłużasz? — postanowiłem to przemilczeć i po prostu działać dalej nie chcąc bardziej denerwować chłopaka i tak już widząc, że jest cholernie napalony dlatego też nie myśląc dłużej zerwałem z niego koszuli szczerze nie spodziewając się, że nie będzie potrzebna pomoc z rozpinaniem.

Od razu wziąłem się za składanie czułych pocałunków na szyi chłopaka zostawiając na niej mnóstwo malinek chcąc tym samym pokazać, że młodszy jest zajęty. Nie musiałem również jakoś długo czekać by i moja koszula leżała gdzieś z boku, a delikatne dłonie na swoim torsie, które powoli sunęły w dół do rozporka moich spodni. Ja sam nie chciałem być mu więcej dłużny i zdjąłem z chłopaka jednym zwinnym ruchem spodnie razem z bokserkami przyciągając go do siebie za biodra zaraz odwracając go na brzuch sięgając po lubrykant. Nalałem go trochę na dłoń i wsunąłem powoli w chłopaka jeden palec chcąc chwilę poczekać by ten się przyzwyczaił jednak był zbyt niecierpliwy poruszając biodrami, więc nie czekając dłużej wsunąłem w niego drugi palec poruszając nimi chcąc jak najdokładniej go rozciągnąć by nie zrobić chłopakowi krzywdy.

— Jeśli będziesz wszystko robił tak wolno to chyba sam przejmę inicjatywę. — wyjęczał cicho Byun na co jedynie roześmiałem się pod nosem nie chcąc bardziej przedłużać wiedząc, że nawet jeśli go rozciągnę to i tak zaboli. Widząc go w takim stanie nawet nie sięgałem już po gumki leżące gdzieś w oddali tylko pośpiesznie rozlałem trochę żelu na dłoń rozsmarowując nim swojego penisa i przysunąłem się do niego bliżej powoli napierając główką na jego wejście, jednak słysząc jęk chłopaka wszedłem w niego do końca cicho sapiąc z zadowolenia. Nie chciałem jeszcze zaczynać chcąc mieć pewność, że temu jest dobrze i po prostu da mi znać kiedy mogę kontynuować.

— Cholera Byun... Jesteś taki seksowny. — wymruczałem cicho zaczynając poruszać biodrami na co nie musiałem jakoś długo czekać bo już po chwili w całym pokoju było słychać głośne jęki chłopca i moje sapanie połączone z jękami zadowolenia. Z każdym kolejnym ruchem starałem się wchodzić w niego głębiej chcąc dać mu jak najwięcej przyjemności.

— Kurwa... Tego było mi trzeba, Park. — warknął cicho sam poruszając swoimi biodrami dzięki czemu trafił swoją prostatę ani na chwilę nie przestając wypychać bioder w moją stronę. Podobało mi się to, że w większości to on właśnie przejmował tą inicjatywę być może dlatego, że nadal jeszcze trochę bałem się faktu, że mogłem zrobić mu krzywdę. Po chwili po pokoju rozległ się krzyk zadowolenia połączony z jękiem większego podniecenia wiedząc, że chłopak jest już bliski od razu złapałem w dłoń jego kutasa poruszając na nim energicznie ręką już samemu się nawet nie hamując po prostu przyśpieszyłem swoje tempo wbijając się w niego mocniej wiedząc, że obaj jesteśmy już blisko.

Młodszemu nie trzeba było dużo bo zaraz doszedł w moją dłoń, a ja chwilę później po nim rozlewając się w jego wnętrzu. Poruszałem jeszcze przez moment biodrami wychodząc z niego i opadłem obok na poduszki wycierając brudną rękę chusteczką. Przyciągnąłem drobne ciało do siebie wtulając w swój tors i czystą dłonią bawiłem się włosami Baekkiego chcąc dać mu teraz dużo pieszczot.

— Może nie było to nic spektakularnego pod tym względem, że nie chce cię krzywdzić, a wiem, że czasami nie potrafię się pohamować, ale z drugiej strony i tak widzę, że nie musiałem tego robić bo tobie się raczej podobało. — roześmiałem się cicho po unormowaniu oddechu i ucałowałem czule jego czoło.

— Ja natomiast uważam, że jesteś zbyt delikatny i dla mnie to jest, aż urocze. Nie przeszkadzałoby mi to, gdybyś chociaż na chwilę stracił tą kontrolę, ale nie zmienia to faktu, że i tak mi się cholernie podobało i uważam też, że powinnyśmy powtórzyć to pod prysznicem. Seks i kąpiel w jednym brzmi świetnie. — zaśmiał się podnosząc z łóżka i złapał mnie za dłoń zaraz ciągnąc w kierunku wspomnianego pomieszczenia i wepchał mnie pod prysznic, a ja już wiedziałem, że ta noc nie skończy się tylko na dwóch razach. Baekhyun był, aż za bardzo napalony co dawało mi w jakimś stopniu dużą satysfakcję bo mogłem go w tym okresie w jakiś sposób zadowolić.

— Może i jestem delikatny, ale to dlatego, że za bardzo cię kocham. — szepnąłem do jego ucha i odkręciłem ciepłą wodę zaraz go podnosząc i tym razem nie czekając na pozwolenie wbiłem się w niego od razu całując jego usta. Chwilę skupiliśmy się jedynie na czułych pocałunkach po czym zacząłem poruszać swoimi biodrami po chwili słysząc jego jęki, które z każdym kolejnym razem brzmiało wręcz idealnie i chciałem słuchać tego częściej.

— Ja ciebie też kocham. — wyszeptał w moje usta sam delikatnie podskakując na moim penisie na co uśmiechnąłem się pod nosem słysząc jego słowa, które już tylko dały mi motywację do tego by być dla niego idealnym mężczyzną, a być może w przyszłości świetnym mężem?

Przez dłuższy czas jedyne co można było usłyszeć w pomieszczeniu to lanie się wody, jęki połączone z cichym muskaniem ust, dwa ciała obijające się o siebie oraz czułe wyznania miłości, które zakończyły się kolejnym obfitym rozlaniem się we wnętrzu chłopaka, a on sam doszedł na nasze brzuchy. Umyliśmy się szybko i wyszliśmy spod prysznica wycierając i ubierając szlafroki. Po powrocie do pokoju od razu zmieniłem pościel opadając zmęczony już na poduszki. Cały dzisiejszy dzień wykończył mnie niesamowicie, a jego zakończenie wyczerpało mnie do cna przez co od razu odpłynąłem czując jeszcze czuły pocałunek na czole i ciepło obdarowywane mnie przez mojego wspaniałego chłopaka.

Czy w tym momencie byłem szczęśliwy? Jak najbardziej.

Czy brakowało mi czegoś więcej w życiu? Jedynie ślubu z niższym oraz wspólnego mieszkania. Te dwie rzeczy brzmiały tak nierealnie, ale miałem nadzieję, że w końcu uda się je spełnić.


*****

AAAAAA dobrnęłam do końca rozdziału! Nie jest on w żadnym stopniu dobry, ale mam nadzieję, że wam się choć trochę spodoba, a ja sama poduczę się trochę więcej w pisaniu smutów. Nie wyszło mi to kompletnie, jednak sam fakt, że teraz nie będę miała zbyt dużo czasu na pisanie stawia mnie w sytuacji, gdzie muszę dodać to co widzicie teraz... Ahhh teraz życzę wam miłej nocy, miłego dnia lub popołudnia! Trzymajcie się ciepło i dbajcie o siebie!! Kocham was~


Love Island || b.bh x p.cyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz