Joyce zamiatała podłogę w sklepie, gdy nagle usłyszała dzwonek. Po chwili ktoś zasłonił jej oczy rękoma.
- Hopper, przestań. - westchnęła z uśmiechem, po czym się odwróciła. Za nią stał jej chłopak, Jim Hopper. W ręku trzymał bukiet róż.
- Ile ty na to wydajesz pieniędzy? - zapytała.
- Wszystko dla mojej cudownej dziewczyny. - powiedział. Zaśmiała się, po czym chwyciła bukiet.
- Musi być naprawdę wyjątkowa, skoro kupujesz jej czwarty bukiet w tygodniu.
- Uwierz mi, że jest. - odparł, po czym ją przytulił.
Stali przez chwilę w ciszy, ciesząc z się z obecności drugiego, kiedy nagle zadzwonił telefon Hopper'a.
- Wybacz, muszę. - westchnął, po czym odsunął się od Joyce i wyjął telefon z kieszeni.
- Halo? Tak, to ja... Zaraz, CO?! Tak, będę tam.
- Co się stało? - zapytała Joyce, gdy Hopper się rozłączył.
- Jane poszła na wagary. - wycedził przez zaciśnięte zęby. - Złapali ją w lesie razem z Max.
Joyce otworzyła szeroko oczy. Jane była grzeczna i nigdy jeszcze nie uciekała na wagary.
- Poszłabym z tobą, ale muszę jeszcze przez godzinę pracować.
- Nie martw się, załatwię to.
Pocałował ją w policzek, po czym wyszedł.
*****************************************************
Kiedy Joyce weszła do salonu, zobaczyła, że siedzi tam cała jej rodzina. Była tam jeszcze jedna dziewczyna, a mianowicie Ósemka.
Joyce zrobiła wielkie oczy. Nie widziała dziewczyny od prawie roku, kiedy to ta pomogła im uciec z rąk Rosjan.
Ósemka tylko skinęła głową na powitanie. Szóstka natomiast powiedziała:
- Mamo, mamy problem.
- Co? Jaki? - zapytała Joyce, siadając na kanapie.
- Chodzi o Pa... Brennera - wyjaśniła Nastka. - Jest w Las Vegas, a tam mieszka chłopiec z laboratorium.
Joyce zamarła.
- Kolejne dziecko? To... - przerwała, nie wiedząc, czy chce znać odpowiedź. - Ile dzieci więził Brenner.
Ósemka pośpieszyła z odpowiedzią.
- Ja, Jane i Alice to trzy. Chłopiec w Las Vegas, Dziewiątka, to cztery. Jest też biologiczna siostra Szóstka, czyli Czwórka, oraz nieznany chłopiec. Wiem też, że kiedyś w laboratorium na skutek eksperymentów zginęły dwie dziewczynki.
Joyce złapała się za głowę. Brenner, ten potwór, więził co najmniej ósemkę dzieci?!
- Musimy im pomóc. - szepnęła.
- Wiem. Plan jest taki... - zaczęła Jedenastka, ale Hopper jej przerwał:
- Nie.
- Co?
- Wy nic nie będziecie robić. Jesteście za młodzi.
- Ale tato, ja mam szesnaście lat i mogę pomóc! - krzyknęła Nastka, zrywając się na równe nogi.
- Jesteś za...
- Hop. - Joyce złapała go za rękę. - Ona ma rację.
Hopper spojrzał na nią jak na wariatkę.
- Joyce, one nawet nie są pełnoletnie.
- Mają moce. Poza tym, jeśli Mike, Will, Jonathan, Nancy, Steve, Robin i Max nam pomogą, to nie ma się czego bać.
Zapadła cisza. Wszyscy wpatrywali się w napięciu w Hopper'a.
- Dobra. - powiedział w końcu. - To gdzie dokładnie mieszka ten chłopak?
***************************************************************************
Cześć!
Rozdział nudny, ale za to z Jopper!
W kolejnym:
Fragment z życia Dziewiątki.
Do zobaczenia za tydzień!
CZYTASZ
Stranger Things 5 (Zawieszone)
Ficção AdolescenteWszystko było dobrze. Jedenastka i Szóstka zamieszkały w Hawkins, Ósemka co jakiś czas się z nimi kontaktowała, a związek Hoppera i Joyce się rozwijał. Ale co jeśli Brenner znów da o sobie znać? Jest do sequel do mojego pierwszego opowiadanie ,,Stra...