Rozdział 2. Wagary

121 12 8
                                    

Jedenastka rozejrzała się po lesie, po czym spojrzała na zegarek. Trwała właśnie fizyka. Prawdopodobnie Mike martwił się, co się dzieje z jego dziewczyną.

- No więc? - zapytała lekko zniecierpliwiona. - Co nam chciałaś powiedzieć?

- Aż tak ci zależy na frekwencji? - zapytała Kali z uniesioną brwią.

- Po prostu nie chcę, żeby Mike się martwił.

I Ósemka, i Max wywróciły oczami. 

- Dobra, przejdę do rzeczy. Wiecie, że niedawno widziano Brennera w okolicach Las Vegas?

Nastka poczuła dreszcz przenikający jej ciało. Przełknęła ślinę.

- Tak. - wychrypiała tylko.

- Jest tam nie bez powodu. Tam mieszka Dziewiątka.

Cisza. Nastka i Max spojrzały po sobie, jakby chciały sprawdzić, czy się nie przesłyszały.

- Dziewiątka? Kolejny dzieciak z laboratorium? - zapytała rudowłosa.

- Tak. Jest w moim wieku i ma moc ognia.

- Skąd wiesz? Spotkałaś go kiedyś?

Grymas przeszedł przez twarz najstarszej z dziewczyn.

- Tak. Spotkałam go. Mieszkał w laboratorium i uciekł z niego jako pierwszy.

- Jak to jako pierwszy? Kali... ty jesteś najstarsza. Opowiedz, co się działo w laboratorium, zanim uciekłaś, proszę. - Nastka zrobiła błagalną minę.

Ósemka westchnęła.

- Dobra. No więc do czasu, gdy skończyłam dziewięć lat, dzieliłyśmy pokój. Mieszkały też z nami Szóstka i Czwórka. To biologiczna siostra Szóstki, starsza od niej o rok. Miała moc... przeczucia, że zawsze wiedziała, czy ktoś kłamie.

Nastce przypomniało się, że Szóstka mamrotała przez sen często o ,,Cztery''. Nie przerywała jednak, tylko słuchała opowieści Ósemki.

- Pewnego dnia odkryłam, że po drugiej stronie laboratorium mieszka dwóch chłopców: Dziewiątka i jakiś inny, nieznany numer. Pewnego dnia właśnie z tamtej strony laboratorium wybuchł pożar. Skorzystałam z tego i uciekłam. Dziewiątka też.

- Sugerujesz... - Max zmarszczyła brwi. - Że ten chłopak zrobił to specjalnie?

- Tak. Co się działo potem, nie wiem. Domyślam się, że Czwórkę i Szóstkę wywieźli do Rosji, żeby rozdzielić je  z tobą, Jane.

Jedenastka przełknęła ślinę. Nie mogła w to uwierzyć. Miała jeszcze trójkę rodzeństwa?!

- Więc co musimy zrobić?- zapytała.

- Znaleźć ich wszystkich. A potem... - w oku Kali pojawił się błysk. - Zabić Brennera.

***********************************************

Hej...?

Witam was po paru miesiącach nieobecności. Dzięki pewnej osobie, która przywróciła mi chęć pisania tego ,,czas nieokreślony'' dobiegł końca. Taką mam nadzieję...

Ale bądźmy dobrej myśli! Kolejny rozdział, już dłuższy, za tydzień w piątek.

Stranger Things 5 (Zawieszone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz