Książka opowiada o dziewczynie z małego miasteczka, która jest młodą dziennikarką. W przyszłości ma spotkać Boga kłamstw i psot, który zmieni jej życie diametralnie
Wstałam rano budzik wyłączyłam, który był ustawiony na 6.30. Uznałam że przejrzę sobie Instagram. Nagle przypomniałam sobie z kim i u kogo mam DZIŚ wywiad. Zerwałam się z łóżka pobiegłam do kuchni wstawiłam mleko to mikrofali, zaparzyłam kawę i oczywiści w tym pośpiechu pół zawartości kubka w drodze do stołu wylądowało na podłodze. Szybko wszystko wycieram piję jem i ubieram się. I tu był problem, nie wiedziałam co ubrać, zaczęłam przeszukiwać całą szafę i mam to MAM. Ubrałam szarą bluzę i czarną spódniczkę . I nie oczekiwany zwrot akcji biorę torbę zamiast plecaka.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Patrzę na zegarek 7.39. O nie za 4 min mam autobus, a nie mam ubranych butów, spakowanego i zrobionego drugiego śniadania i w ogóle spakowanych książek. Szybko założyłam szpilki na małym obcasie, zamiast śniadania wzięłam kasę którą moja kochana mama zostawiła na stole (chyba widziała, że dziś się spóźnię) i wybiegłam z domu. Na przystanek na szczęście zdążyłam. Jadąc autobusem słuchałam "Natural" Imagine Dragons.
W szkole---
Dziś byłam wcześnie bo aż 2 min przed dzwonkiem, poszłam pod klasę pogadałam z Mają o tym że się dziś bardzoo stresuję spotkaniem, bo może uda mi się też zrobić wywiad z innymi Avengersami. Marzenie. Lekcję zaczęłam jednym z bardziej przyjemnych przedmiotów, czyli chemią.
Po szkolę---
Patrzę na zegarek 13.40. Jeszcze ponad godzina, ale chyba tyle mi zajmie dostanie się do Stark Tower. Po między przesiadkami z autobusu do tramwaju zahaczyłam o Starbucks. Wzięłam w nim bułkę słodką i przepyszną kawę toffi. Kiedy siedziałam w tramwaju rozmyślałam nad pytaniami jakie mogę zadać. Nawet nie zauważyłam że przegapiłam mój przystanek. Szybko wyskakuję na następnym, patrzę godzinę oniee 15.00. Nie ma opcji że dostanę się tam w 20 min. Emma myśl. zaczęłam biec na następny autobus. Na szczęście ani ja ani autobus nie spóźnił się. Szybko wsiadam. Po 15 min byłam pod Stark Tower.
