Pod Stark Tower---
Kiedy byłam już na miejscu zaczęłam się stresować. Przecież nie każdy ma okazje poznać Tony'ego Starka osobiście. Wchodząc do środka przywitał mnie J.A.R.V.I.S. Wystraszyłam się najpierw a potem też się przywitałam:
- dzień dobry, Jestem Emma Smith
- Dzień dobry J.A.R.V.I.S - odpowiedziałam wystraszona
-Pan Stark czeka w biurze na 13 piętrze, proszę iść po strzałkach.
-Dobrze, dziękuję
Idąc w stronę windy miała okazję spotkać się z Avenger'sami w JEDNEJ windzie. Słyszałam po ich myślach, że są zszokowani i zaciekawieni moją obecnością ale nic nie mówili. Najpierw pojechaliśmy na -1 piętro. Po między nimi zobaczyłam mężczyznę ze szmaragdowymi oczami i z włosami do ramion, który był w kajdanach i miał jak by knebla? nie wiem jak to opisać. Przyglądałam się jemu i nic nie słyszałam jak próbowałam użyć sowich nadludzkich zdolności po prostu cisza a wątpię by nic nie myślał. A może? Gdy na mnie spojrzał od razu wzrok odwróciłam i zrobiło mi się głupio.
Kiedy Avenger wysiedli z windy od razu pojechałam na pięto 13. Strzałki prowadziły mnie na ziemi do drzwi po lewej stronie koło windy. Bałam się wejść, ale zebrałam się w sobie i weszłam.
-Dzień dobry, Emma Smith-powiedziałam
-Dzień dobry, Tony Stark-Odpowiedział z entuzjazmem i podał mi rękę na powitanie
- Proszę usiądz- pokazał miejscę na przeciwko niego
- Dobrzę, dziękuję- odpowiedziałam
- To co zaczynamy, tylko proszę się nie stresować, weź kilka wdechów i zaczynamy-powiedział
Zadałam Tony'emu różne pytania na temat Avengers, jego kariery i oczywiście jego życia osobistego. Zapisując cały wywiad w moim notatniku myślami nie byłam jednak obecna, krążyły one w wokół tajemniczego zielonookiego mężczyzny. Po zapisaniu wypowiedzi Starka, podziękowałam mu za poświęcony czas i wyszłam. Wychodząc z Stark Tower już nikogo nie spotkałam oprócz oczywiście J.A.R.V.I.S, który mnie pożegnał i odprowadził do drzwi wyjściowych.
W domu---
Do domu wróciłam około 19.00 tak trochę po. Wywiad zajął nam około 3h resztę czasu czyli około 1h wracałam do domu. Kiedy zjadłam kolację wzięłam się do pracy. Dobrze, że dziś piątek i pracą domową nie muszę się przejmować. Wywiad z Tonym Starkiem zapisałam najpierw na kartce. Zdziwiły mnie jego tak intymne i szczere wypowiedzi. Odważny. Po złożeniu w całość wywiadu przeniosłam go na komputer. Kiedy skończyłam była już wykończona, więc spojrzałam na zegar patrzę i nie dowierzam 23.30 cały wywiad składałam około 3h. WOW. Po przeanalizowaniu go jeszcze raz i powtórnym przeczytaniu wysłałam wywiad do redakcji. Bałam się ich reakcji bo wiedziałam, że ten właśnie wywiad zadecyduję o mojej karierze dziennikarskiej.
Następnego dnia uznałam że muszę sobie zrobić przerwę, ale najpierw odrobię część zadań domowych bo jest tego po uszy. Zaczęłam od chemii zajęła mi ona tylko 30 min szybie i przyjemne zadnia potem niestety musiałam zrobić matematykę jak zwykle nic nie rozumiałam, musiałam mamę prosić o pomoc bo była ona w liceum na profilu matematyczno-fizycznym jak nie pytajcie mnie. Po 2 godzinach męczarni skończyłam. Uznałam, że sprawdzę czy redakcja mi coś już odpisała i o dziwo była już odpowiedzieli. W wiadomości napisali: "Emma ten wywiad jest świetny, zostanie on opublikowany na pierwszej stronie magazynu o Tonym Starku, który pojawi się już we wszystkich największych prasach. Materiały zostaną wydane we wtorek. Gratulujemy jeszcze raz tak dobrze wykonanej pracy." Po tym co przeczytałam byłam w szoku dostałam awans mój wywiad okazał się hitem dla redakcji ten dzień jest piękny. Powiedziałam najpierw mamie była ze mnie dumna i powiedziała, że na pewno w przyszłości będę świetną dziennikarką. Następną osobą, która się o tym dowiedziała byłą moja kochana Maja. Jak tylko zadzwoniłam i opowiedziałam jej wszystko to ta zaniemówiła, oczywiście pogratulowała mi i powiedziała, że będzie u mnie za 15minut i to uczcimy.
15 minut później---
Jak tylko weszła do mnie to od razu mnie wyściskała i jeszcze raz gratulowała. Przyniosła moje ulubione ciasto czyli tarte owocową. Kocham ją po prostu, kocham ją za to. Jeden kawałek zaniosłam mojej mamie, bo już został tylko jeden. Po zjedzonym ciasta opowiedziałam Mai jak wyglądał wywiad i że po drodze do biura Starka spotkałam Avengers. I też jej powiedziałam o tym nie znajomym, pięknych szmaragdowych oczach. Ta ciekawska od razu zaczęła mnie pytać co słyszałam w jego myślach. Tak Maja wie o moich nadludzkich zdolnościach.
- I co tam słyszałaś Emma?- spytała
- Nie uwierzysz, ale o dziwo nic- powiedziałam
- A że jak to?- spytała zdziwiona
- No właśnie nie wiem bo myśli innych Avengers słyszałam a u niego nic pustaka- odpowiedziałam
- Dziwne- rzekła Maja
-Wiem
Po tej rozmowie zaczęłyśmy rozmawiać o Avengers i szukać informacji w internecie, kto jest kim i jakie kto ma moce o ile ma. I już wiem jak ma na imię mój nie znajomy to był Loki, to właśnie on zniszczył Nowy Jork około rok temu. To była niezła demolka do teraz jeszcze odbudowują miasto. Że wcześniej tego nie zauważyłam. Wiem tyle że to brat Thora i puki co przebywa w Stark Tower z Avengers. Ciekawe co on tam robi, może będzie karany za swoje zachowanie. Ciekawe.
-----
Cześć wszystkim mam nadziej że kolejny rozdział się wam podoba 😁Mam nadzieję że zostawcie po sobie ślad, może to być komentarz, może to być gwiazdka, bo dzięki takim małym rzeczą ma się motywację do pisania.
Życzę wam miłego czytania teraz i w przyszłości 😊
CZYTASZ
Roztrzepana Dziewczyna
Teen FictionKsiążka opowiada o dziewczynie z małego miasteczka, która jest młodą dziennikarką. W przyszłości ma spotkać Boga kłamstw i psot, który zmieni jej życie diametralnie