07~

978 77 147
                                    

KILKA DNI PÓŹNIEJ

Wstałam i następny dzień tutaj.Tutaj w tym czymś.Naprade gdybym mogła cofnąć czas..Byłabym w domu i pewnie szipowała mojego brata "geja" z Harrym stylesem..Podrywała dla żartów Katy jak i różne inne foczki..Pewnie powiedziałabym Jadenowi że nie chce się z nim więcej przyjaźnić.Przy okazji zapominając o tej jebanej przeszłości od ostatniego czasu dogaduje się ze sapnapem,dużo rozmawiamy i gramy w..Uno co wieczór.Ranboo też jest dla mnie miły a dla wręcz przeciwnie Nicka zachowuje się w stosunku do niego jak ostatni cham,jakby był zazdrosny że to z nim gram w Uno co wieczór od kilku dni a nie z właśnie nim.Lol mógł mnie tam w lesie razem z Niki zostawić żeby wiewiórki mnie zjadły lecz nieee bo się na mnie uwział jebaniutki szczyl.Ciekawe jak ma na imię?Tak Ranboo,Ranboo i Ranboo..Może kiedyś,jak moja psychika będzie jeszcze jakoś w miarę  funkcjonować to mi powie..Teraz to mi tak mało brakuje żebym tego wszystkiego nie zakończyła,lecz chcę przeżyć moją egzekucję.Jeżeli jakakolwiek w ogóle będę mieć.Dzisiaj wyjątkowo nie miałam nic do ubrania,wszystko było w praniu więc wziąłam koszule Ranboo którą dał mi ostatnio.Dał...Nie dał tylko mi pożyczył a ja jemu jej nie oddałam do tej pory,na talii dodałam czarny pasek ponieważ bez tego paska wyglądała jak koszula nocna babci.Zeszłam na dół do kuchni i przywitałam się z Sapnapem,widziałam jak robi sobie kanapki a więc ja przy okazji wzięłam jakiś pierwszy lepszy serek z lodówki,zaczekałam na Nicka aż zrobi swoje jedzenie i razem poszliśmy do jadalni,w jadalni prócz nas był Tubbo i Ranboo rozmawiający ze sobą.

Gdy rozmawiałam podczas jedzenia z Nickiem kątem oka widziałam jak Ranboo przez calutki czas mi się przyglądał.Nie da się normalnie zjeść ponieważ odrazu mafioz się na ciebie gapi z maślanymi oczkami.Zazdrośnik jakiś jakbym była jego własnością lol,
niech idzie zabijać stare cute babki <3 to jedyne w czym jest dobre.

***

Przez cały dzień rozmawiałam z Sapnapem i Niki.Widać było że dziewczyna cały czas specialnie Nikowi się wbija w zdanie żebym jakoś jej..Zaufała?Nie wiem straszna gaduła a sap się prawie w ogóle nie odzywał za często.Akurat myśląc o tej sytułacji o przeszłości i o przyszłości  usłyszałam pukanie do drzwi,odrazu je otworzyłam z nadzieją że będzie tam Nick i tak też było.W prawej ręce przyniósł karty Uno,usiedliśmy na moim łóżku.Ja już nie miałam paska na talii ponieważ jest już po 20 i było by mi po prostu niewygodnie.

Przez całe wszystkie rundy ja się dobrze bawiłam lecz po minie Sapnapa widziałam jakiś inny wyraz twarzy niż zazwyczaj.Jakby chciał mnie zgwałcić lol.

Kolejna runda i następna i następna..
Sap po następnej przegranej rzucił już wszystkie swoje karty na łóżko a następnie bardzo gwałtownie się do mnie przybliżał.Przecież on by mi tego nie zrobił..Tak myślę..Ja się oddalałam od niego aż w końcu moja głowa zderzyła się z drewnianym oparciem łóżka.Usiadł na mnie okrakiem co było okropnie niekomfortowe..Przy okazji utrudnił mi jakikolwiek ruch ponieważ oddalając się od niego ręce miałam za sobą,czyli teraz mam je wywinięte tak  że nie mogę nimi ruszyć dlatego iż są pod moim i ciężarem Nicka.Brunet zaczął mi rozpinać koszule Ranboo w której cały dzień chodziłam.

- Nick.. - zaczęłam ze strasznym przerażeniem - p-przestań - głos zaczął mi się załamywać z tego wszystkiego.

- Rozluźni się,kochanie. - powiedział z uśmieszkiem na swojej twarzy,ja zaczęłam się machać we wszystkie strony lecz nic z tego,on jedyne co to się lekko zaśmiał i dalej kontynuował rozpinanie koszuli.Jakoś mi nie jest do śmiechu,nie miałam kurwa żadnej bielizny na sobie.Gdy już byłam kompletnie naga zaczęłam płakać z całej siły,nie miałam siły żeby krzyczeć na pomoc.Chłopak zaczął całować mi szyję,raczej nie całować a podgryzać.Poźniej schodził coraz niżej..Niżej aż dotarł do biustu.Zaczął mnie dotykać po piersiach..Raczej nie dotykać a macać,jest strasznie niewyżyty seksualnie.Okropny.Pewnie nigdy nawet kobiety nie dotykał.. Zacząłam tak głośno panikować że mój płacz był na tyle głośny żeby  domownicy usłyszeli by z tego piętra jak i chyba z dolnego piętra.
Usłyszałam szybkie tupanie nogami,były bardzo szybkie.Nick był zajęty wyżywaniem się na moim ciele.Gdy spojrzałam na uchylające się drzwi ujrzałam mojego zbawiciela,wysoką i szczupłą sylwetkę a na twarzy widniała maseczka,tym razem również bez okularów.Nick przestał a Ranboo chwycił go za bluzę i szybkim krokiem z nim wyszedł szarpając go.Przysięgam uwielbiam Ranboo.Kocham go..Gdyby nie on jeszcze doszło by do czegoś o wiele,wiele gorszego..Szybko podeszłam do szafy i ubrałam bluzę ze sklepu Georga i szare dresy Ranboo.Nie mam ochoty już nigdy wychodzić z łóżka.Po tym wszystkim chcę się zagłodzić na śmierć.Po takim czymś chcę jak najszybciej umrzeć.Najlepiej w śnie.
Proszę..

~

Mam dzień do dupy i tak wyszło,nie chciałam..Ale muszę jakoś urozmaicić fabułę.W ogóle uświadomiłam sobie po tym rozdziale że nie nadaje się do pisania takich rzeczy..Śmiałam się jak opętana XDDD PRZEPRASZAM

OPINIE -------------->

ZA OPINIE I GWIAZDKĘ PROSZĘ 🍕🍟🍔🧇🍆🌮🥩🥙🌮🥗 SAME PYSZNOŚCI

19.07.2021

𝙒𝙝𝙮 𝙢𝙚? || 𝙍𝙖𝙣𝙗𝙤𝙤 𝙭 𝙊𝙘 ✓ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz